Spis
17 sierpnia 1943 r. 19 sierpnia 1943 r.

18 sierpnia 1943 r.

Jezus mówi: "Nadal wyjaśniam wam fragmenty, które uważam za właściwe. Jest powiedziane:[253] "Zwycięzcy dam jeść z drzewa życia...". I taka myśl została zastosowana do Mnie. Tak, jestem drzewem życia wiecznego i daję wam Siebie jako pokarm w Eucharystii, a widok Mnie będzie radosnym pokarmem dla zwycięzców w zaświatach. Ale jest jeszcze inne znaczenie, które wielu ignoruje, właśnie dlatego, że wielu komentujących Mnie nie jest "zwycięzcami". Kto jest zwycięzcą? Co trzeba zrobić, by nim być? Dzieła rozbrzmiewające heroizmem? Nie. Wtedy byłoby zbyt mało zwycięzców. Zwycięzcami są ci, którzy pokonali w sobie Bestię, która chciała ich pokonać. Prawdę mówiąc, między okrutnym, ale krótkim męczeństwem, wspomaganym przez nadprzyrodzone i naturalne współczynniki, a tajną, niejasną i ciągłą walką, na wadze Bożej ważniejsza jest ta druga, a przynajmniej o innej, ale cennej wadze. Żaden tyran nie jest większy niż ciało i diabeł. A ci, którzy wiedzą, jak pokonać ciało i diabła i uczynić ciało duchem, a diabła pokonanym, są "zwycięzcami". Ale aby tak się stało, trzeba całkowicie oddać się Miłości. Całkowicie: ten, kto kocha ze wszystkich sił, nie zatrzymuje niczego dla siebie, a nie zatrzymując dla siebie, nie zatrzymuje dla ciała i diabła. Daje wszystko swojemu Bogu, a Bóg daje wszystko swojemu kochankowi. Daje mu swoje Słowo. To jest to, co daje zwycięzcy do jedzenia, z tej ziemi, ani nie mógłby dać mu większej rzeczy. On daje Mnie, Słowo Ojca, aby być pokarmem dla ducha poświęconego Niebu. Moje Słowo zstępuje, aby nakarmić dusze oddane w całości swemu Panu Bogu. Moje Słowo zstępuje, aby być kapłanem i przewodnikiem dla was, którzy szukacie prawdziwego przewodnictwa i którzy widzicie tak wielu słabych przewodników dla ginących bez prawdziwego przewodnictwa. Wy, którzy zrozumieliście Prawdę, wiecie, że tylko to jest konieczne: żyć Moim Słowem, wierzyć Mojemu Słowu, postępować zgodnie z Moim Słowem. Co myślicie o tym, kto chce żyć słodyczami, alkoholem i dymem? Powiesz, że umrze, ponieważ nie jest to pokarm niezbędny do zdrowego życia. To samo dotyczy tego, kto trudzi się tysiącem rzeczy zewnętrznych i nie zwraca uwagi na to, co jest jądrem całego życia duszy: moje Słowo. Dlaczego Msza święta, dlaczego Eucharystia, dlaczego spowiedź nie uświęcają cię tak, jak powinny? Ponieważ są one dla ciebie pro-forma, nie czynisz ich owocnymi z uwagą na moje Słowo. Gorzej: dusisz moje Słowo, które zrzucam z Nieba jako przypomnienie i światło dla ciebie, pod letniością, hipokryzją, mniej lub bardziej poważnym grzechem. Nie kochasz Mnie: to wszystko. Kochać to nie znaczy składać od czasu do czasu powierzchowną wizytę światowej uprzejmości. Kochać to żyć z duszą zjednoczoną, połączoną, rozpaloną do jednego ognia, który karmi inną duszę. Wtedy w fuzji ma miejsce również zrozumienie. Mówię już nie z daleka, z wysokości Niebios, ale zamieszkuję - a wraz ze Mną Ojciec i Duch, bo jesteśmy jednym - zamieszkuję w sercu, które Mnie kocha, a Moje słowo nie jest już szeptem, ale pełnym głosem, nie jest już odosobnione, ale ciągłe. Jestem wtedy prawdziwym "Mistrzem". Jestem Tym, który 20 wieków temu niestrudzenie przemawiał do tłumów, a teraz znajduje radość w przemawianiu do Swoich umiłowanych, którzy wiedzą, jak Go słuchać i których czynię Moimi kanałami łaski. Jak wiele Życia wam daję! Prawdziwe Życie, Święte Życie, Wieczne Życie, Radosne Życie z Moim Słowem, które jest Słowem Ojca i Miłością Ducha. Tak, zaprawdę, daję "zwycięzcy" jeść owoc z drzewa Życia. Daję wam to z tej Ziemi z Moją duchową doktryną, którą powracam, aby sprowadzić między ludzi, aby nie wszyscy ludzie zginęli. Daję wam to w przyszłym życiu, będąc wśród was na zawsze. Ja jestem prawdziwym Życiem. Trwajcie we Mnie, Moi umiłowani, a nie zaznacie śmierci".


[253] Jest to powiedziane w Objawieniu 2:7.

[254] Zamieszkuję, jak jest powiedziane w Jana 14:23.