Święty Azariasz mówi, wciąż podążając za swoimi wyjaśnieniami na temat Aniołów Stróżów (drugi jest datowany na 16 lipca 1947 r.): "Innym działaniem Anioła Stróża jest to, że jest stale i cudownie aktywny z Bogiem, którego rozkazów słucha i któremu ofiarowuje dobre uczynki strzeżonego, przedstawia i wspiera błagania, wstawia się w jego smutkach; oraz z człowiekiem, któremu w nadprzyrodzony sposób działa jako nauczyciel, prowadząc go prostą drogą, bez zatrzymywania się, z inspiracjami, światłami i atrakcjami dla Boga. Och! nasze ognie, które są ogniami Miłości, która nas stworzyła i obdarza nas swoimi żarami, zbiegamy je na naszych własnych opiekunów, tak jak słońce robi to na grudce, która zamyka ziarno, aby je ochłodzić i sprawić, by wykiełkowało, a następnie na łodydze, aby ją wzmocnić i sprawić, by stała się łodygą i silną rośliną. Naszymi ogniami pocieszamy was, ogrzewamy, wzmacniamy, oświecamy, uczymy i przyciągamy do Pana. Jeśli więc uparty mróz duszy i jej uparta twardość nie pozwalają się przeniknąć i przezwyciężyć przez nas, jeśli dobroczynna harmonia naszych nauk nie jest akceptowana, ale raczej ucieka w pogoni za grzmiącą piekielną muzyką, która zadziwia i doprowadza do szaleństwa, to nie nasza wina. Z nas jest ból z powodu niepowodzenia naszego miłosnego działania na duszę, którą kochamy, ze wszystkimi naszymi zdolnościami, po Bogu. Zawsze jesteśmy z naszym opiekunem, bez względu na to, czy jest świętym, czy grzesznikiem. Od wlania duszy w ciało do oddzielenia duszy od ciała, jesteśmy z ludzkim stworzeniem, które powierzył nam Najwyższy Pan. I ta myśl, że każdy człowiek ma anioła, powinna pomóc ci kochać bliźniego, znosić go, przyjmować z miłością, z szacunkiem, jeśli nie dla siebie, to dla niewidzialnego Azariasza, który jest z nim i który jako anioł zawsze zasługuje na szacunek i miłość. Gdybyś pomyślał, że we wszystkich twoich działaniach wobec bliźniego, oprócz wszechobecnego Oka Boga, przewodniczą i obserwują dwa anielskie duchy, które cieszą się lub cierpią z powodu tego, co robisz, o ileż lepszy byłbyś zawsze dla bliźniego! Pomyśl o tym: przyjmujesz osobę, czcisz ją lub umartwiasz, pomagasz jej lub odrzucasz, grzeszysz z nią lub odciągasz ją od grzechu, pouczasz ją lub uczysz ją, przynosisz jej korzyść lub przynosisz jej korzyść... a dwaj aniołowie, twój i ich, są obecni i widzą nie tylko twoje czyny, ale także prawdę twoich czynów, to znaczy, czy robisz to z miłością, czy z udawaną miłością, czy z urazą, z kalkulacją i tak dalej. Czy dajesz jałmużnę? Dwaj aniołowie widzą, jak dajesz. Czy nie dajesz? Dwaj aniołowie widzą, dlaczego nie dajesz. Czy gościsz pielgrzyma, czy go odrzucasz? Dwaj aniołowie widzą, jak go przyjmujesz; widzą, co jest duchowo prawdziwe w twoim działaniu. Czy odwiedzasz chorego? Czy doradzasz wątpiącym? Czy pocieszasz cierpiącego? Czy oddajesz cześć zmarłemu? Czy wzywasz zagubionego do sprawiedliwości? Czy udzielasz pomocy potrzebującemu? Wszystkie uczynki miłosierdzia są obserwowane przez dwóch aniołów: twojego i tego, który otrzymuje twoje miłosierdzie lub któremu go odmawiasz. Czy ktoś cię odwiedza lub niepokoi? Pomyśl zawsze, że nie przyjmujesz go samego, ale jego anioła z nim. Dlatego zawsze miej miłosierdzie. Bo nawet przestępca ma swojego anioła, a anioł nie staje się przestępcą, jeśli jego opiekun jest przestępcą. Dlatego przyjmuj każdego z miłością, nawet jeśli jest to miłość roztropnie powściągliwa, obronna, nawet jeśli jest to surowa miłość, aby twój bliźni, który cię odwiedza, zrozumiał, że jego postępowanie jest naganne i zasmuca cię i że musi je zmienić nie tyle, aby cię zadowolić, ile aby zadowolić Boga. Przyjmuj z miłością. Jeśli bowiem odrzucasz człowieka, który jest dla ciebie nieprzyjemny, niepożądany, natarczywy w danym momencie lub o którym wiesz, że jest zdradziecki, odrzucasz także niewidzialnego, ale świętego gościa, który jest z tobą i który powinien sprawić, że powitasz każdego gościa, ponieważ każdy bliźni, który przychodzi do ciebie, przynosi w twoich murach lub w pobliżu anioła, który jest jego stróżem. Czy musisz żyć z tymi, których nie lubisz? Przede wszystkim nie osądzaj. Nie wiesz, jak osądzać. Człowiek bardzo rzadko osądza sprawiedliwie. Ale nawet osądzając sprawiedliwie, na podstawie pozytywnych i zbadanych elementów, bez ludzkich uprzedzeń i animozji, nie brakuje ci miłości, ponieważ oprócz bliźniego brakowałoby ci anioła stróża bliźniego. Gdybyś wiedział, jak rozważać w ten sposób, o ile łatwiej byłoby ci przezwyciężyć niechęć i urazy, i kochać, wykonywać dzieła, które sprawią, że Jezus, Pan i Sędzia, powie1 do ciebie: "Podejdź do mojej prawicy, błogosławiony". Na, trochę wysiłku, ciągłej refleksji zawsze, to: widzieć, okiem wiary, anioła stróża, który jest u boku każdego człowieka, i zawsze postępować tak, jakby każdy twój czyn był wykonywany dla anioła Bożego, który będzie świadczył o Bogu. On, anioł stróż każdego człowieka - zapewniam cię - zjednoczony z twoim, powie Panu: "Najwyższy, zawsze był wierny miłości, kochając Ciebie w człowieku, kochając świat nadprzyrodzony w stworzeniach, i z tej duchowej miłości znosił przestępstwa, przebaczał, był miłosierny dla każdego człowieka, naśladując Twojego umiłowanego Syna, którego ludzkie oczy patrząc na swoich wrogów, widział u ich boku, z pomocą swego najświętszego ducha, aniołów, ich cierpiących aniołów, i szanował ich, pomagając im w ich wysiłkach na rzecz nawrócenia ludzi, aby wraz z nimi chwalić Ciebie, Najwyższego, ratując od zła jak najwięcej stworzeń. Chcę, abyście wy, którzy radujecie się, ponieważ przychodząc tutaj, Pan znajduje jeszcze jednego anioła, który go uwielbia, chcę, abyście, tak jak wierzycie w obecność anioła nienarodzonego2, wierzyli w moje słowa i zachowywali się ze wszystkimi, którzy przychodzą do was lub z którymi macie kontakt w każdej formie, jak wam powiedziałem, myśląc o ich aniele stróżu, aby przezwyciężyć zmęczenie i pogardę, kochając każde stworzenie ze sprawiedliwością, aby uczynić coś wdzięcznego Bogu i cześć dla anioła stróża. A także pomoc dla anioła stróża. Rozmyślaj, moja duszo, jak Pan cię szanuje i jak my, aniołowie, cię szanujemy, i pomóż nam pomóc - On, Boski, i my, Jego duchowi słudzy - słowem, aby przywrócić jednego z twoich bliźnich na właściwą drogę, a przede wszystkim przykładem stanowczego postępowania w Dobro. stanowczy, nie uginający się przed pobłażliwością i kompromisami, aby nie stracić przyjaźni człowieka, zatroskany tylko o to, by nie stracić przyjaźni Boga i Jego aniołów. Czasami będzie to bolesne, gdy trzeba będzie być surowym, aby chwała Boża i Jego wola nie zostały podeptane przez człowieka. Być może spowoduje to nieuprzejmość i chłód. Nie martw się tym. Pomóż aniołowi bliźniego, a znajdziesz to również w niebie".
1 mówi, jak w Ewangelii Mateusza 25: 31-46.
2 nienarodzone dziecko, o którym będzie mówił 30 października 1947 roku.