Jezus mówi: "To, że dusza powinna doświadczać pokus, nie jest zaskakujące. Pokusa jest rzeczywiście tym gwałtowniejsza, im bardziej istota jest zaawansowana na Mojej Drodze. Szatan jest zazdrosny i przebiegły. Wyjaśnia więc swój spryt tam, gdzie potrzeba więcej wysiłku, aby wyrwać duszę z Nieba. Człowiek tego świata, który żyje dla ciała, nie musi być kuszony. Szatan wie, że on już pracuje, by zabić jego duszę i pozwala mu na to. Ale dusza, która chce być z Boga, przyciąga cały jego gniew. Ale dusze nie mogą drżeć, nie mogą się załamywać. Być kuszonym nie jest złem. Złem jest ulec pokusie. Istnieją wielkie pokusy. Przed nimi prawe dusze natychmiast się bronią. Ale są też małe pokusy, które mogą sprawić, że upadniesz, nie zauważając ich. Są one wyrafinowaną bronią Nieprzyjaciela. Używa ich, gdy widzi, że dusza jest czujna i uważna na te wielkie. Wtedy zaniedbuje wielkie środki i ucieka się do tych, które są tak subtelne, że wchodzą w ciebie ze wszystkich stron. Dlaczego na to pozwalam? Gdzie byłaby zasługa, gdyby nie było walki? Czy moglibyście nazywać się moimi, gdybyście nie pili z mojego kielicha? W co wierzysz? Że mój kielich to tylko kielich bólu? Nie, wy, stworzenia, które Mnie kochacie. Chrystus - mówi wam to, aby dodać wam odwagi - doświadczył pokusy przed wami. Czy wierzycie, że była to tylko pustynia?[99] Nie. Wtedy szatan został pokonany wielkimi środkami przeciwko jego wielkim próbom. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, że Ja, Chrystus, byłem kuszony także innym razem. Ewangelia o tym nie mówi. Ale jak[100] mówi Umiłowany: "Gdyby opowiedzieć wszystkie cuda dokonane przez Jezusa, ziemia nie wystarczyłaby, aby pomieścić te księgi. Zastanówcie się, umiłowani uczniowie. Ileż to razy szatan nie kusił Syna Człowieczego, aby nakłonić Go do zaniechania ewangelizacji? Co wiecie o zmęczeniu ciała znużonego ciągłym pielgrzymowaniem, ciągłą ewangelizacją i o zmęczeniu duszy, która widziała siebie i czuła się otoczona przez wrogów i przez dusze, które podążały za Nim z ciekawości lub z nadziei na ludzki zysk? Jakże często, w chwilach samotności, otaczał mnie Kusiciel! A w noc Getsemani, czy nie sądzisz, z jakim wyrafinowaniem starał się wygrać ostateczną bitwę między Zbawicielem ludzkości a piekłem? Nie jest dane ludzkiemu umysłowi poznać i przeniknąć tajemnicę tej walki między boskością a demonicznością. Tylko ja, który ją przeżyłem, ją znam i dlatego mówię wam, że jestem tam, gdzie jest ten, który cierpi dla Dobra. Jestem tam, gdzie jest jeden z moich kontynuatorów. Jestem tam, gdzie jest mały Chrystus. Jestem tam, gdzie dopełnia się ofiara. I mówię wam, dusze, które odpokutowują za wszystkich, mówię wam: "Nie bójcie się. Do końca jestem z wami. Ja, Chrystus, zwyciężyłem świat, śmierć i diabła za cenę mojej Krwi. Ale daję wam, dusze ofiarne, moją Krew przeciwko truciźnie Lucyfera". Jezus mówi: "Dla waszych bardzo ograniczonych zdolności intelektualnych, dla waszej embrionalnej duchowości, nie jest dozwolone poznanie tajemnicy Bożej natury. Ale dla duchowych, wśród masy tak zwanych duchowych, tajemnica staje się bardziej poznawalna. Miłośnikom Syna, tym, którzy są prawdziwie naznaczeni Moją Krwią, tajemnica objawia się z większą jasnością, ponieważ Moja Krew jest Nauką, a Moim upodobaniem jest Szkoła. Dziś jest wielkie święto[101] w Niebie, ponieważ całe Niebo śpiewa dziś Sanctus Barankowi, którego Krew została przelana dla ludzkiego Odkupienia. Jesteś jednym z niewielu, zbyt niewielu stworzeń, które czczą Moją Krew tak, jak powinna być czczona. Ale do tych, którzy ją czczą, odkąd została przelana, ta Krew przemawia słowami życia wiecznego i nauki nadzmysłowej. Gdyby moja Krew była bardziej kochana i czczona, bardziej przywoływana i wierzono by w nią, wiele zła, które prowadzi do otchłani, zostałoby zażegnane. Przemówiła ta Krew, kiedy jeszcze nie była pod postacią baranka Mojżeszowego[102], pod zasłoną proroczych słów w znaku zachowującego Tau; przemówiła po przelaniu w ustach apostołów; wykrzykuje swoją moc w Apokalipsie; zaprasza swoim wezwaniem z ust mistyków. Ale nie jest kochany. Nie jest pamiętany. Nie jest przywoływany. Nie jest czczony. Tak wiele świąt ma mój Kościół. Ale brakuje uroczystej uczty dla mojej Krwi. A w mojej Krwi jest zbawienie! Dziś, w święto mojej Krwi, oświecam was tajemnicą. Powiedzcie: "Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu", bo to o Nas chcę wam mówić. Wasza ludzka ociężałość potrzebowała figur, aby myśleć o Ojcu i Duchu, bezcielesnych istotach o nieskończonym pięknie, których jednak nie pojmujecie waszymi ludzkimi zmysłami. Tak bardzo, że z trudem zwracacie się do nich, z całą pełnią myśli, aby ich wezwać, tak jak wzywacie Mnie, którego uważacie za Boga-Człowieka. Dlatego nawet w najmniejszym stopniu nie pojmujesz nieporównywalnej tajemnicy naszej Trójcy. Aby myśleć o Bogu, nie wolno ci porównywać się z istotami stworzonymi. Bóg się nie porównuje. On jest. W bycie jest wszystko. Ale byt nie ma ciała, a wieczny Byt nie ma ciała. Spójrz: Bóg jest światłem. Oto jedyna rzecz, która może nadal reprezentować Boga, nie będąc w sprzeczności z Jego duchową Istotą. Światło jest, ale jest bezcielesne. Widzisz je, ale nie możesz go dotknąć. Ono jest. Nasza Trójca jest światłem. Nieograniczonym światłem. Źródłem dla siebie, żyjącym z siebie, działającym w sobie. Wszechświat jest nie tyle wielki, co nieskończony. Jej esencja opróżnia niebiosa, przepływa nad Stworzeniem, dominuje nad piekielnymi pieczarami. Nie przenika ich - to byłby koniec Piekła - ale miażdży je swoim bulgotaniem, które jest błogosławione w Niebie, pocieszające na Ziemi, przerażające w Piekle. Wszystko jest w Nas trójjedyne. Formy, efekty, moce. Bóg jest światłem. Ogromne światło, majestatyczne i spokojne, jest dane przez Ojca. Nieskończony krąg, który obejmuje całe Stworzenie, od chwili, gdy zostało powiedziane[103]: "Niech stanie się światłość", aż po wieki wieków, ponieważ Bóg, który był w wieczności, obejmuje Stworzenie od chwili, gdy jest, i będzie nadal obejmował to, co w ostatniej formie, wiecznej, po Sądzie, pozostanie ze Stworzenia. On obejmie tych, którzy są wieczni z Nim w Niebie. Wewnątrz wiecznego kręgu Ojca znajduje się drugi krąg, zrodzony z Ojca, działający inaczej, a jednak nie działający przeciwstawnie, ponieważ Istota jest jedna. Jest nią Syn. Jego światło, najbardziej wibrujące, nie tylko daje życie ciałom, ale daje Życie duszom, które je utraciły, poprzez swoją Ofiarę. Jest to powódź potężnych i łagodnych promieni, które odżywiają twoje człowieczeństwo i trenują twój umysł. Wewnątrz drugiego kręgu, wytworzonego przez dwa działania pierwszych kręgów, znajduje się trzeci krąg z jeszcze bardziej żywym i rozpalającym światłem. Jest to Duch Święty. Jest to Miłość wytworzona przez relacje Ojca z Synem, pośrednik między Dwojgiem, pochodzenie i konsekwencja Dwojga, cud cudów. Myśl stworzyła[104] Słowo, a Myśl i Słowo kochają się nawzajem. Miłość jest Parakletem. Działa na twojego ducha, na twoją duszę, na twoje ciało. Poświęca bowiem całą świątynię, stworzoną przez Ojca i odkupioną przez Syna, twojej osoby, stworzonej na obraz i podobieństwo Trójjedynego Boga. Duch Święty jest chryzmem na stworzeniu, stworzonym przez Ojca, twojej osoby, jest łaską, aby cieszyć się Ofiarą Syna, jest Nauką i Światłem, aby zrozumieć Słowo Boże. Węższe Światło nie dlatego, że jest ograniczone w porównaniu z innymi, ale dlatego, że jest duchem ducha Bożego i ponieważ w swojej kondensacji jest najpotężniejsze, ponieważ jest najpotężniejsze w swoich skutkach. Dlatego powiedziałem: "Kiedy przyjdzie Paraklet, pouczy was. Nawet Ja, który jestem Myślą Ojca, który stał się Słowem, nie mogę sprawić, byście zrozumieli to, co Duch Święty może jednym błyskiem sprawić, że zrozumiecie. Jeśli przed Synem musi się ugiąć każde kolano[106], to przed Parakletem musi się ugiąć każdy duch, ponieważ Duch daje życie duchowi. To Miłość stworzyła Wszechświat, pouczyła pierwszych Sług Bożych, skłoniła Ojca do nadania Przykazań, oświeciła Proroków, poczęła z Maryi Odkupiciela, umieściła Mnie na Krzyżu, podtrzymywała Męczenników, rządziła Kościołem, czyniła cuda łaski. Biały Ogień, nie do zniesienia dla ludzkiego wzroku i natury, skupia w Sobie Ojca i Syna i jest niepojętym, nie do oglądania Klejnotem naszego wiecznego Piękna. Utwierdzony w otchłani Nieba, przyciąga do Siebie wszystkie duchy mojego triumfującego Kościoła i dąży do Siebie tych, którzy wiedzą, jak żyć duchem w Kościele wojującym. Nasza Trójca, nasza potrójna i jedna natura jest utrwalona w jednym blasku w tym punkcie, z którego wszystko się rodzi, w jednej wiecznej istocie. Powiedz: "Chwała Ojcu, Synowi i Duchowi Świętemu"". Ponownie mówi: "Nie zamierzałem, mówiąc: dziesięciu sprawiedliwych[107], nawiązywać do tego, że zostanie zbawiony tam, gdzie będzie dziesięciu sprawiedliwych. Ale można bezbłędnie zrozumieć, że jeśli dziesięć sprawiedliwych i hojnych dusz zgromadzi się na modlitwie, w świętym celu, aby prosić o miłosierdzie dla jakiegoś miejsca, nie odrzucę ich modlitwy. Czyż nie powiedziałem[108], że wysłucham modlitw zanoszonych w Moje Imię przez więcej niż jedną osobę? Moje słowa i Moje obietnice nie zawiodą. Ale czy będą stali w wierze, w poświęceniu, w duchowej czystości i w czystości intencji ludzie, którzy gromadzą się teraz, aby modlić się w tym celu? Jeśli tam są i są tacy, jacy powinni być: prawdziwi kapłani (ci, którzy modlą się za swoich braci i poświęcają się, są kapłanami), pobłogosławię ich i dam to, o co proszą w Moje Imię". Piszę dziś rano, czekając na ciebie, ponieważ wczoraj byłem zbyt wyczerpany, aby coś dodać. Opisanie Rzeczy, którą widziałem, nie jest możliwe. Brakuje słowa. Kiedy Jezus mówił, widziałam, ale nie mogę powtórzyć tego, co widział mój umysł, w taki sposób, aby inni mogli to zobaczyć. Mógłbym zrobić jej figurę, nawet będąc osłem na rysunku. Wystarczyłoby zrobić trzy koncentryczne okręgi z kropką pośrodku. Ale to by nic nie mówiło. Brakowałoby mu Światła i intuicji związku między trzema okręgami a punktem, który je centruje. Dlatego stałby się martwym znakiem, podczas gdy jest tak bardzo żywy, działający, błogosławiony. Oczywiście, nawet jeśli będę żył tysiąc lat, nigdy nie zapomnę piękna tego intelektualnego widoku. Będzie on moją pomocą, pociechą, siłą, obroną, wszystkim, w każdych okolicznościach. I jest to bardzo silny magnes, który przyciąga mnie do niego i daje mi nieopisany niepokój, aby go osiągnąć. Wydaje mi się, że żyję pod słońcem. Ale co ja mówię o słońcu? Słońce jest nudną, zimną gwiazdą w porównaniu z boskim Ogniem osadzonym w głębinach Empyreanu, tak odległym i tak bliskim... Tak. Mam wrażenie jego niezmierzonej odległości, przez którą przepływa cały Wszechświat, kąpiąc się i żyjąc jego Światłem, a jednocześnie czuję, że każda istota - moja szczególnie z dobroci Boga, który pozwolił mi mieć tę radość, która nie ma porównania - jest blisko tego Punktu Życia, którym jest Bóg, jest pod jego promieniem, który utrzymuje ją zebraną, osłoniętą, witalną, jak szklany dzwon nad delikatną rośliną. (I tym banalnym porównaniem się marnuję, ale nie potrafię znaleźć nic lepszego). Krótko mówiąc, czuję się pod Okiem Boga. I jest to uczucie radości, ciepła, siły, nieskończonego, nieopisanego, podnoszącego na duchu spokoju. Żyć w ten sposób, pod niepojętym Klejnotem (jak słusznie powiedział mój Mistrz!) Boskiego Piękna, Klejnotem, który jednoczy Trzy Boskie Osoby w jednym nieznośnym Blasku i czyni je Jednością Boskiego Światła, jest taką błogością, że anuluje wszystko, co wycierpiałem i wszystko, co wycierpię... Teraz naprawdę rozumiem, co to znaczy: Raj. To znaczy żyć zawsze widząc to Jedno i Trójjedyne Słońce.
[99] to z pustyni, wspomniane jako notatka w "dyktandzie" z poprzedniego dnia.
[100] mówi w Jana 21:25.
[101] święto Krwi Chrystusa, obchodzone 1 lipca w kalendarzu liturgicznym Kościoła.
[102] Baranek Mojżeszowy, w Księdze Wyjścia 12:1-14; Tau konserwator, w Księdze Ezechiela 9:4.
[103] zostało powiedziane w Księdze Rodzaju 1:3.
[104] creò należy rozumieć jako generato; dokładniejsze są generato z jedenastu wierszy powyżej i podobne wyrażenia, na przykład w "dyktandach" z 23 lipca i 16 sierpnia.
[105] Powiedziane w Jana 14:26.
[106] każde kolano musi się zgiąć, jak w Izajasza 45:23, wzięte z Rzymian 14:11 i Filipian 2:10.
[107] dziesięciu sprawiedliwych, wymienionych 11 i 24 czerwca.
[108] Powiedziałem w Ewangelii Mateusza 18:19-20.