Spis
12 sierpnia 1943 r. 14 sierpnia 1943 r.

13 sierpnia 1943 r.

Jezus mówi: "Kiedy ludzka natura wie, jak pamiętać o swoim pochodzeniu tak dobrze, że wie, jak żyć w nadprzyrodzonym, staje się wyższa niż natura anielska i jest dla aniołów powodem do podziwu. Kiedy to się dzieje? Kiedy stworzenie żyje zanurzone w Mojej Woli, całkowicie Mi oddane, nie żyjąc, nie kochając, nie działając inaczej niż dla Mnie i ze Mną. Wtedy wywyższa swoje ciało do stopnia, który nie jest dany aniołom, którzy nie znają niepokojów ciała i nie mają zasługi, by je okiełznać. Kiedy więc stworzenie ukrzyżuje się z miłości do ukrzyżowanego Mistrza, wtedy staje się powodem do podziwiania zastępów anielskich, które nie mogą cierpieć z miłości do Mnie i ukrzyżować się jak Jezus, Odkupiciel świata i Syn Przedwiecznego. Wokół Mojego Krzyża, jak już wokół Mojej kunei, były zastępy adorujących aniołów, ponieważ kunea i krzyż były alfą i omegą[223] Mojej misji jako Odkupiciela. Ale także wokół małych ukrzyżowanych, którzy w milczeniu zanurzają się w prawie doskonałej miłości, są zastępy duchów anielskich, ponieważ widzą Mnie w was, którzy umieracie dla Mnie. Pozwólcie Mi zatem czynić. Czyń do maksimum. Za chwilę będę dla ciebie ojcem, matką, a także bratem i małżonkiem. Wkrótce nie będziesz miał więcej niż Mnie. Przyjdź, cios jest ciężki, ale bądź ostrzeżony i hojny. Pozwól mi to zrobić. Nie czynię niczego, co nie jest zapieczętowane miłością. Bądź jak baranek nowo narodzony w rękach Mojego dobrego Pasterza. Jeśli twój Pasterz każe ci jeść to gorzkie ziele, nawet to, to dlatego, że chce ci dać piękniejsze miejsce w swoim Sercu. I nie bój się. Ja ci pomogę. Zawsze ci pomagam, widzisz. Potrzebuję twojego bólu. Absolutnego, całkowitego, głębokiego bólu. Nie wiesz, jaką wartość będzie miał w Moich Rękach. Kiedy się dowiesz, powiesz, że wyceniłem twoje cierpienie na tysiąc procent i podziękujesz mi za to. Ale od teraz dziękuj mi z zaufaniem i miłością. W chórze głosów wznoszących się z Ziemi do Nieba brakuje głosów podziękowania. Jest to niema nuta i to jest bardzo złe. Jest to wielka wada rasy Adama, która kochana i korzystająca w najwyższym stopniu z dobrodziejstw Trójjedynego Boga, nie wie, jak dziękować. Ale jeśli zostanie to wybaczone analfabetom Miłości, tym, których sama Miłość poucza, nie wolno tego nie robić. Kiedy małe dziecko popełnia błąd lub biedny ignorant go popełnia, współczujemy mu. Inaczej jest, gdy ten sam błąd popełnia osoba dorosła i wykształcona. Jesteście kształceni przez Mistrza i nie możecie zawieść w jego nauczaniu. Wychowałem was Moją Miłością, tak jak wychowuje się dziecko mlekiem. Bądź wierny Miłości we wszystkim, we wszystkim".


Jezus mówi: "Duszo moja, posłuchaj przypowieści o perle. Ziarnko piasku poruszone przez fale morskie zostaje pochłonięte przez muszlę mięczaka. Surowy i nikczemny kamyk, maleńki fragment skały, odłamek pumeksu, wszystko to, co nie zasługuje na ludzkie spojrzenie. To ziarenko piasku połknięte w ten sposób z pewnością żałuje, w pierwszej kolejności, bezkresnych prerii morskich, gdzie toczyło się swobodnie pod naporem prądów i gdzie widziało tak wiele pięknych rzeczy, stworzonych przez mojego Ojca. Ale po pewnym czasie wokół szarego, szorstkiego kamyka powstaje biały film, piękniejszy, mocniejszy, bardziej regularny. A kamyk nie żałuje już swojej dawnej dzikiej wolności, ale błogosławi moment, w którym został wytrącony, przez wolę większą niż jego intencja, między muszle tego mięczaka. Gdyby drobina mogła mówić, powiedziałaby: "Błogosławiona niech będzie chwila, w której straciłem wolność! Błogosławiona niech będzie siła, którą wolność ze mnie wydobyła, a ze mnie, biednego i brzydkiego, uczyniła drogocenną margaritę!". Dusza jest kamykiem o szorstkiej naturze. Nosi znamię boskiego stworzenia, ale została tak bardzo zredukowana, staczając się w dół, że stała się coraz bardziej szorstka i szorstka. Łaska, niczym niebiański prąd, popycha ją przez bezkresne przestrzenie wszechświata, ku Sercu Boga, które stoi otwarte, by przyjąć Swoje stworzenia. On jest z otwartym Sercem, wasz Bóg, pragnący was, biedne stworzenia. Ale wy często opieracie się prądom łaski i zaproszeniu Boga, który pragnie zamknąć was w swoim Sercu. Myślicie, że jesteście szczęśliwsi, bardziej wolni, bardziej panami samych siebie, pozostając na zewnątrz. Nie, moje biedne dzieci. Szczęście, wolność, panowanie są w Sercu Boga. Na zewnątrz jest sidło ciała, sidło świata, sidło szatana. Myślicie, że jesteście wolni, ale jesteście przywiązani jak niewolnicy do wiosła. Myślicie, że jesteście szczęśliwi, ale same troski są już nieszczęściem. A potem jest wszystko inne. Myślicie, że jesteście panami, ale jesteście sługami wszystkich, sługami samych siebie na samym dnie, i nie przychodzi do was radość, nawet jeśli pracujecie, by dawać radość. Daję radość, ponieważ daję Pokój, ponieważ daję wstrzemięźliwość, ponieważ daję rezygnację, cierpliwość, każdą cnotę. Błogosławione te dusze, które nie sprzeciwiają się zbyt ostro łasce, która przynagla je do Mnie. Błogosławieni ci, którzy nie tylko pozwalają się do Mnie przyprowadzić, ale przychodzą do Mnie z zapałem pragnienia, by zostać pochłoniętym przez Moje Serce. Ono nie odrzuca nikogo, bez względu na to, jak małostkowy i prymitywny by nie był. Przyjmuje wszystkich, a im bardziej jesteś nędzny, ale jednocześnie przekonany, że mogę uczynić cię pięknym, tym bardziej pracuję nad twoją podłością, odziewam ją nową, cenną, czystą szatą. Moje zasługi i Moja miłość dokonują metamorfozy. Wejdź w stworzenia i wyjdź w świetle Dnia Bożego, najcenniejsze perły. Dusza czasami żałuje pierwszej wolności. Zwłaszcza w pierwszych dniach, ponieważ Moje dzieło jest surowe, choć pod pozorem miłości. Ale im bardziej dusza pragnie, tym szybciej rozumie. Im bardziej dusza wyrzeka się wszelkiego pragnienia fałszywej wolności i woli królewską niewolę miłości, tym szybciej rozkoszuje się błogością swego uwięzienia we Mnie i przyspiesza uświęcający cud miłości. Świat traci wszelką atrakcyjność dla tej szczęśliwej duszy, która żyje zamknięta we Mnie jak perła w szkatułce. Wszystkie bogactwa ziemi, wszystkie efemeryczne słońca, wszystkie nieszczere radości i pseudo-wolności tracą swoje światło i głos, a pozostaje tylko stale poszerzająca się i pogłębiająca się wola naszej wzajemnej miłości, naszej gotowości do bycia jednym dla drugiego, jednym w drugim, jednym z drugiego. Och! zbyt mało znane błogosławieństwo błogosławieństw, żyć ze Mną, który potrafi kochać! Jeśli Piotr zawołał[224] na Taborze, tylko po to, aby zobaczyć Mnie przemienionego: "Panie, dobrze nam tu być", co powinna powiedzieć dusza, która sama jest przemieniona, stając się cząsteczką Mojego Serca Bożego? Ale pomyśl, Maryjo. Kto żyje we Mnie, staje się częścią Mnie. Rozumiesz? Mnie Jezusa, Syna prawdziwego Boga, Mądrości Ojca, Odkupiciela świata, wiecznego Sędziego i Króla przyszłego wieku, Króla na wieki. Wszystko to staje się duszą, która żyje zatopiona w Moim Sercu. Integralna i żywa część Serca Boga, będzie żyć wiecznie jako Bóg w Świetle, w Pokoju, w Chwale Mojej Boskości".


[223] alfa i omega, tj. początek i koniec, jak w Objawieniu 1:8.

[224] Wykrzyknął, jak opisano w Ewangelii Mateusza 17:4; Marka 9:5; Łukasza 9:33.

[225] część Me, jak wyjaśni 17 sierpnia oraz 1, 7 i 10 października.