Spis
8 września 1945 r. 16 września 1945 r.

14 września 1945 r.

Po ogromnym cierpieniu, które doprowadziło mnie do końca życia, po trzech dniach agonii, po dzisiejszej porannej spowiedzi i komunii, i czując się tak zakotwiczony - a ciało chciałoby tylko odpoczynku i ciszy, podczas gdy dusza zajmuje się Słowem - z okropnym bólem głowy, w sennej ciężkości wyczerpanego ciała, patrzę, jak mijają godziny tego Dnia Świętego Krzyża. Myślę, że w strasznym czasie Còmpito1 przylgnąłem do Krzyża jak do ostatniego uchwytu, aby nie zostać zanurzonym. Myślę, że żałowałem, że nie mogłem wejść do kościoła św. Marcina w drodze powrotnej, aby powiedzieć "dziękuję" mojemu Zbawicielowi. Myślę, że rankiem dziesiątego dnia, kiedy cierpiałem, szczyt Kalwarii został mi ponownie przedstawiony z trzema krzyżami, z których jeden został pozbawiony męczeństwa, drugi wygięty z ciężarem męczeństwa w kierunku ziemi, jakby miał złożyć swój udręczony owoc, a drugi wciąż stał. Tak jak je widziałem2 , kiedy zmarła Antoinette Dal Bo. Tak wiele rzeczy myślę. Również to, że Jezus pomógł mi tamtego ranka, opiekując się mną bardziej niż ktokolwiek inny, nie usuwając mojego bólu - i tylko On wie, że jest on tak wielki, niewyobrażalnie wielki - ale dając mi pokój. Myślę, że z pewnością cierpiał, abym cierpiała, ale musiał to zrobić, ponieważ jest jakaś dusza, która potrzebuje odkupienia lub pomocy w tym wielkim bólu. A kiedy Jezus mi pomagał, szatan mnie kusił... i kusił. Myślę, myślę... Natychmiast zostałbym pozostawiony w spokoju, być może pomogłoby mi to materialnie, gdybym zgodził się nie pisać więcej o tym, czego chce Jezus. Ale nie mogę tego zrobić. Gdyby ci, którzy krytykują, zaprzeczają i szydzą, zastanowili się, że nie mam żadnych korzyści finansowych ani innych, a jedynie zmęczenie i wszelkiego rodzaju cierpienie z powodu pracy "rzecznika", i gdyby przede wszystkim poczuli wszystko, co cierpię i czuję, natychmiast zrozumieliby, że muszę robić to, co robię, ponieważ Bóg tego chce, bez żadnego materialnego lub moralnego dobra z tego płynącego.


1 Còmpito, tj. św. Andrzeja z Còmpito, miejsca, w którym spędził osiem miesięcy wysiedlenia (notatka z 24 kwietnia 1944 r.).

2 tak jak je widziałem, 4 stycznia 1944 r., kiedy zmarła Antonietta Dal Bo.