Jezus powiedział do mnie, gdy przyjmowałem Komunię Świętą: "Chcę, aby wszystkie dyktanda i wizje, których ci udzielę, należały do Zakonu Sług Maryi. Chcę, aby Zakon używał ich dla własnego dobra i dla głoszenia Ewangelii. Chcę, abyś był broniony, chroniony i wspomagany przez Zakon. W pojedynkę bylibyście przytłoczeni, ponieważ jest zbyt wielu szyderców, oszczerców i nienawistników. Nie bez powodu zaaranżowałem dla ciebie kontakt z tym Zakonem, od którego stroniłeś i zostałeś niemal zmuszony do przynależności do niego. Natura i misja Zakonu Sług Maryi są zgodne z waszą naturą i misją, w której was chciałem. Byłaś, a nie wiedziałaś o tym, już córką Matki Bożej Bolesnej i dlatego zostałaś wybrana, aby poznać Jej męki, odkąd jako dziecko płakałaś nad przebitą i martwą Me628. W ten sposób cię ukształtowałem, ponieważ do tego cię przeznaczyłem. Niczego nie czynię bez celu. Inny Zakon, który wybrałeś, nie jest otwarty na przyjęcie daru Bożego. Powinien być, ponieważ miał w swoich szeregach świętych, którzy są orędownikami nadprzyrodzonych objawień. Ale racjonalizm gasi w nim zbyt wiele światła. Za dużo nauki tam, gdzie mój Franciszek pragnął jedynie miłości i to miłości do Ukrzyżowanego Boga. Dlatego powtarzam, że chcę, abyście byli światłem wlanym do Zakonu Służebnic mojej Matki i aby ten Zakon został wam dany dla waszej ochrony. I aby rozwiać wszelkie wątpliwości co do słów, które wypowiadam, precyzuję: to, co jest przeznaczone dla krewnych i Marty, pozostaje z nimi z moralnym i duchowym obowiązkiem używania go wyłącznie dla siebie, bez pożyczania go komukolwiek nawet na godzinę. Gdyby się zmęczyli lub zwątpili, niech zniszczą to, co mają, ogniem, a więc niech zostanie to spisane po ich śmierci, ale niech nikomu nie dają kopii629 . Oryginał jest i zawsze będzie należał do Zakonu Sług Maryi, jeśli będą się nim opiekować jako moim darem. Tego chcę Ja, Mistrz i Dawca daru". [Rozdział 50 EVANGELO następuje] Późnym wieczorem mam ten widok, który pociesza mnie i boli w tym samym czasie. Na trawiastej łące, nie całej równej, ale lekko pofałdowanej między dwoma wzgórzami, które ją obejmują, ukazuje mi się Matka Boża. Ale jest ubrana bardzo ciekawie. Wygląda mi na służącego zakonnika, bardzo młodego i przystojnego, ale z długimi włosami, takimi jakie noszą kobiety. Ma długą czarną sutannę spiętą w talii czarnym pasem, ale nie widzę korony. Być może dlatego, że zasłania ją płaszcz. Nad sutanną ma stułę630, która opada z przodu i z tyłu na ziemię, a następnie ma dużą czarną pelerynę, ciasną pod szyją i opadającą na ziemię. Wydaje się być z grubego, ale lekkiego materiału. Nie znam nazwy tych nieprzezroczystych jedwabi, których kobiety używają również jako ubrań żałobnych. Jestem kobietą i może to zabrzmieć dziwnie. Ale zawsze byłam tak mało zainteresowana modą i próżnością, że ledwo wiem, jak odróżnić bawełnę od wełny, wełnę od jedwabiu, jedwab od aksamitu, nie będąc w stanie bardziej rozróżnić cech różnych kategorii. Krótko mówiąc, Matka Boża ma duży płaszcz, taki jak posąg św. Filipa Benizi, który znajdował się w ich kościele w Viareggio i taki, jaki nosi631 latem, kiedy przynosi mi Komunię Świętą. Płaszcz jest otwarty z przodu, więc widzę sukienkę. Ale gdyby chciała, Matka Boża mogłaby owinąć się nim cała, tak jest obszerny. Głowa jest odkryta: bardzo blady kwiat wyłaniający się z tak dużej ilości czerni. Welon, czarny jak wszystko inne i z tego samego materiału co płaszcz, zapinany pod gardłem i na piersi, spadł z głowy i zwisa jak kaptur na ramionach, nad płaszczem, tworząc szatę prawie równą tej, nie wiem, jak się nazywa, którą mają nad innymi. Nigdy nie widziałem Matki Bożej tak ubranej. Na czarno, tak, w styczniu, jeśli się nie mylę632, kiedy łapała lub odrzucała dusze kapłańskie. Ale wtedy była to czarna sukienka. Nie ta sukienka. Ale to, co mnie boli, to wyraz jego twarzy. Stoi w kierunku północnym, patrząc zatem na północ, i wygląda jak ktoś, kto tak bardzo płakał i nadal płacze w swoim sercu. Nie wykonuje żadnego gestu, nie mówi ani słowa. Bardzo grzecznie spogląda na północ. Jest jeszcze bledszy niż zwykle, być może dlatego, że jest tak czarny i tak smutny. Potem odwraca wzrok na zachód i widzi mnie. Jestem blisko niej, unieruchomiony jej wyglądem. Uśmiecha się jak larwa. Podnosi płaszcz z lewej strony, wyciąga rękę i wita mnie pod nim, trzymając mnie mocno przy swoim boku, a wszystko zakryte czarnym płaszczem. Widzę tylko czarny materiał jego sukni i czarny skórzany pas. Wciąż nic nie mówi. Wzdycha tylko ze smutkiem. Nic więcej. Co ona ma na myśli? 633 Dla mnie nic złego, dla mnie jako duszy. On mnie kocha i dlatego jestem pewna. Ale jest smutny. Dlaczego? Jaki smutek ma Mama w swoim Servite przebraniu? Czy oznacza to żałobę w rodzinie serwitów, czy jakąś duchową katastrofę, nawet poważniejszą niż śmierć? Jak wiele rzeczy chciałbym wiedzieć! Rzeczy odnoszące się do wizji lub słyszanych dźwięków. Odkąd wiem, że dzwonnice S. Andrea i S. Paolino zostały zburzone, myślałem o tym bardzo wyraźnym martwym dzwonieniu, które słyszałem w ostatnich dniach sierpnia 634 roku. Data jest w zeszytach, które kopiujesz. Naprawdę chciałbym wiedzieć, czy spadły w te wieczory... Marta wróciła dzisiaj... i powiedziała mi, że dom po mojej lewej stronie, a także inne po prawej stronie, przed i za moim, zostały trafione ostatnimi strzałami armatnimi. Mówi też, że ten na rogu został trafiony. Pamiętam, jak śniłem i cierpiałem z tego powodu w lutym i powiedziałem jej o tym. Wtedy byłem spokojny, bo odłamek trafił w narożny dom, mały kawałek flaku, i myślałem, że marzenie się spełniło. Zamiast tego, osiem miesięcy później, spełniło się ono w najdrobniejszych szczegółach. Dlaczego, Panie, mnie, który tak bardzo boję się tego, co niezwykłe, dajesz te niezwykłe rzeczy?
[628] płakałeś nad przebitym Mną..., jak opisano w Autobiografii, w rozdziale "Pierwsze spotkanie" w części pierwszej.
[629] nikt nie mógł również odczytać kopii i nikt nie mógł ich skopiować
[630] stuła, tak zwany szkaplerz. Jeśli chodzi o koronę, przypomina się, że habit Sług Maryi zawierał w tym czasie dużą koronę różańcową zwisającą z pasa.
[631] Jesteś adresowany, jak zawsze, do ojca Miglioriniego z Zakonu Sług Maryi.
[632] Jeśli się nie mylę, jest to w rzeczywistości "wizja" z 17 grudnia 1943 roku.
[633] Co to oznacza? Odpowiedź znajduje się w "dyktandzie" z 26 maja 1946 roku.
[634] w ostatnich dniach sierpnia, a mianowicie 25 i 29.