Spis
1 kwietnia 1947 r. 6 kwietnia 1947 r.

2 kwietnia 1947 r.

[Z tej samej daty pochodzi rozdział 596 (z wyłączeniem fragmentów od 6 do 12) EVANGELO].


Jezus mówi, w odniesieniu do wyrażenia1 "dusza, która jest cząstką Boga" (9-5-45) i które P. Migliorini chciałby skorygować: że jest to prawie cząstka itd.: "Jest powiedziane2 w Księdze Rodzaju: "... i tchnął w niego tchnienie życia. Bóg-Życie tchnął swój oddech w człowieka. W ten sposób dał mu cząstkę Swojej Nieskończoności, Swojej Miłości, krótko mówiąc, Siebie samego. Dzięki swojej stwórczej woli Bóg daje ci duszę, wiecznie żywotną część, która jest w tobie i która stanowi duchowe podobieństwo i obraz, jaki człowiek ma z Bogiem, swoim Ojcem i Stwórcą. Stwórcą, ponieważ On cię stworzył. Ojcem, ponieważ tak jak ziemski ojciec przekazuje swoim dzieciom fizyczne i psychiczne podobieństwo do siebie za pomocą krwi z tego samego rodu, co jego własna, tak samo Ojciec Przedwieczny przekazuje ci w duchu obraz i podobieństwo do Niego za pomocą Życia, które wylewa się z Niego i które, zgodnie z Jego pragnieniem, powinno cieszyć Go wiecznie w Niebie po ziemskiej próbie. Życie daje ci Ojciec, jako prawdziwy Ojciec, ponieważ to Ojciec daje życie. Od wiecznego Ojca, ponieważ wieczny jest Ten, który daje ci życie. Niektórzy mylą bycie stworzonym przez Boga z byciem Bogiem i mówią, że wszystko, co jest, jest Bogiem, a zatem człowiek ma tę samą naturę i istotę co Bóg, a nawet inne stworzenia Boże, które widzimy, są Bogiem. Nie może być większego błędu. Człowiek nie ma tej samej natury i istoty co Bóg, a tym bardziej inne stworzone rzeczy. Bóg jest Stwórcą. Człowiek został stworzony przez Boga. Gdyby człowiek był Bogiem, nie musiałby być stworzony, ponieważ Bóg jest Niestworzony. Gdyby człowiek był całością z Bogiem, Ziemia byłaby już Niebem, ponieważ człowiek, część, już cieszyłby się Całością. Tę radość, która jest ostatecznym celem człowieka i do której człowiek dochodzi po zmaganiach i heroicznej wytrwałości podtrzymywanej i praktykowanej podczas ziemskiego wygnania. Jak człowiek mógłby być na wygnaniu na ziemi, gdyby wszystko, co jest, było Bogiem? Człowiek byłby już wtedy w Bogu, tj. nie byłby już na wygnaniu. Jak mógłby grzeszyć, gdyby był Bogiem? Jak mógłby narodzić się z poczuciem winy, gdyby był Bogiem? Jak mógłby zacząć od poczęcia, gdyby był Bogiem, który jest od wieków i z nikogo ani z niczego nie został stworzony? Jak widzisz, moja duszo, heretycka doktryna, która twierdzi, że wszystko jest Bogiem, niszczy tak wiele prawd z historii Boga i historii człowieka. Niszczy relacje królewskiego, boskiego ojcostwa i synowskiego poddaństwa. Niszczy pełną szacunku bojaźń Bożą. Nadyma człowieka nieprzyzwoitą pychą, ponieważ sprawia, że podnosi on swoje przysłowiowe czoło, wykrzykując ten sam okrzyk co szatan: "Ja jestem Tobą!". Któż jak Bóg? Szatańskiemu okrzykowi przeciwstawia się anielski okrzyk Micheasza: "Któż jak Bóg?". A synowie Boży odpowiadają: "Nikt jak Bóg. Tyś tylko Święty! Tyś jedynym Panem! Tyś tylko Najwyższy!" Jest to hymn tych, w których "część lub duch Boży", jak określili to najwięksi teologowie, jest naprawdę żywy, ponieważ żyje w Miłości, wszczepiony w Jezusa Chrystusa. Jest to hymn tych, którzy do pierwszego stworzenia duszy - natchnienia tchnienia Bożego w prochu, który staje się ciałem i stanie się ponownie prochem, tylko po to, by zostać odbudowanym ciałem w ostatecznym zmartwychwstaniu i sądzie ostatecznym - czynią i wiedzą, jak podążać za "życiem" przywróconym przez chrzest i podtrzymywanym przez sakramenty i inne ojcowskie i boskie dary, "życiem", to znaczy Łaską; i superkreacja z heroiczną wolą, która superkreuje ich prawdziwie podobnymi do Boga, wiecznymi zwierciadłami odbijającymi wieczną Doskonałość i oświetlającymi swoim blaskiem płonące Niebiosa, tron Niezmierzonego, Potężnego, Świętego, Jedynego i Trójjedynego Boga. Dobrze jest powiedziane3: "Jesteście bogami i synami Najwyższego. Ale synami jesteście przez "cząstkę", którą Bóg was natchnął, a bogami musicie się stać przez ciągły wysiłek przez całe wasze ziemskie życie. Gdybyście już byli bogami, nie staralibyście się nimi stać. Miłość wzywa was do przebóstwienia się poprzez miłość, ale bogami się nie rodzicie i bogami nie jesteście, ponieważ Jeden jest Bogiem. "Część", duchowa dusza, wlana w was przez Boga, jest tym, co daje wam aspiracje i drogę do stania się królami Królestwa Bożego i dziećmi w wieczności Najwyższego, waszą nagrodą, bogactwem, wieczną i niekończącą się radością. Ci więc, którzy chcą wam przeszkadzać, ponieważ jest napisane, że "dusza jest cząstką Boga", niech również zastanowią się, że jest to powiedziane przez Świętych Ojców i wybrane umysły wszystkich czasów katolickich, i że zaprzeczanie znajomości pewnych rzeczy w celu przeszkadzania duszy jest popełnieniem podwójnego grzechu. Niech również zastanowią się, do kogo mówiłem: do pogan, dla których konieczne było zastosowanie metody nauczania, która uwiodłaby ich wyobraźnię i pragnienie wzniesienia się na Olimp, gdzie umieszczono tak wiele postaci z ich stulecia, przekształconych w bogów przez bałwochwalstwo ludzi wobec stworzeń, które różniły się od zwykłych; a to, aby pociągnąć ich, poprzez ludzkie aspiracje, w kierunku ścieżek, na których Bóg już świeci jak odległe słońce, które zaprasza do osiągnięcia, biorąc pod uwagę jego słodki, majestatyczny, boski blask. Pogańskie stworzenia, które były nieświadome istnienia duszy, które zrozumiałyby znaczenie duszy i jej godność oraz obowiązek ochrony jej "życia", tylko poprzez uświadomienie im, że ma ona wzniosłą wartość, ponieważ jej źródłem jest Bóg, który ją stworzył. Nie było łatwo uwieść do Dobra umysły pokryte nieustępliwymi łuskami pogańskich koncepcji! Apostolstwo było wtedy trudne! Ja i ci, którzy pierwsi ewangelizowali, musieliśmy otwierać umysły tak, jak cienkim i nieustępliwym lemieszem otwiera się klepiska, stwardniałe przez wieki błędów, zaplątane w nieustępliwe korzenie, utrwalone w ich religijnym myśleniu przez miłość do ojczyzny, która, jak wierzyli, byłaby zagrożona, gdyby ołtarze bożków zostały wstrząśnięte, a pogańskie ceremonie i wierzenia zastąpione prawdami chrześcijańskimi. Grecy, Rzymianie, Galowie, Iberowie i Cymbrowie, a zwłaszcza dwaj pierwsi, o umysłach bardziej wyrafinowanych niż Murzyni z Afryki czy dzikusy z Patagonii i Polinezji, byli trudni do podbicia dla pracowników Bożych. A historie Kościoła dokumentują, z jaką sztuką i bólem pierwsi chrześcijańscy kapłani musieli się ozdabiać, aby uczynić świat pogański światem chrześcijańskim. Doskonała miłość, doskonała cierpliwość, doskonały heroizm, każda doskonała cnota. W ten sposób pogański świat został podbity dla Boga. Teraz należałoby zacząć od nowa. Ale jeśli świat jest znowu twardą glebą, którą błąd czyni jałową, jeśli jest związany korzeniami zła, jeśli nienawiść go umacnia, zbyt wiele brakuje delikatnych, subtelnych, wytrwałych, wytrwałych lemieszy, które za cenę całkowitego poświęcenia otworzyłyby glebę, uwolniły ją od niezdrowych korzeni i zasiały w niej miłość. Chcieć dodać "prawie" to tak naprawdę zbliżyć się do heretyckiego poglądu, że wszystko jest Bogiem. Bóstwo (nie boskość w tym przypadku, ponieważ bóg, tak pomyślany w myśli jako stworzony ze wszystkiego, co jest, nie jest Bogiem, ale jest pogańskim bóstwem) wydaje się tak składać z tych cząstek. Nie. To nie cząstki tworzą Boga. Ale to Bóg wlewa Swojego ducha - to znaczy część Siebie - aby uformować człowieka: stworzenie złożone z substancji duchowej i cielesnej. Niech zatem będzie tak, jak podyktowałem. Jest to bowiem słuszne. I każdy, kto ma właściwego ducha religijnego, rozumie, że jest to słuszne. I bądź spokojny. Ja jestem tym, co zostało powiedziane. I nie znam błędu, ponieważ jestem świetlistą nieskończoną Mądrością." Moja uwaga: ta "uwaga na marginesie" powstała z nalegania i twierdzenia ojca Miglioriniego, że wyrażenie "dusza będąca cząstką Boga" jest heretyckim wyrażeniem i powinno zostać poprawione przez dodanie "prawie". O. Migliorini nalega, zapowiadając kościelne potępienie, jeśli nie pozwolę na dodanie słowa "prawie". Nie wiem, czym jest ten "panteistyczny sens", o którym mówi o. Migliorini. Jeśli dobrze pamiętam wyjaśnienia, które miałem w szkole, wydaje mi się, że panteizm i religia panteistyczna to te sposoby wierzenia i myślenia, które postrzegają i czczą boga, w którego wierzą, jako istniejącego również w roślinach, zwierzętach, gwiazdach, naturze itp. itd. Ale mogę się mylić, ponieważ jestem 34 lata po szkole. Oczywiście, jeśli sens panteistyczny oznacza to, nie wiem, jak o. Migliorini może nadać taką interpretację temu zdaniu: "dusza, która jest cząstką Boga" - dusza, a nie cały człowiek - zdanie umieszczone w wizji, której towarzyszy długie dyktando, z którego relacje między Bogiem a duszą oraz różnice między Naturą Boga a naszą jako ludzi są bardzo jasne. W moim biednym umyśle sądzę, że całe Stworzenie - człowiek bardziej niż cokolwiek innego - mówi nam o Bogu, ale wśród cywilizowanych ludzi tylko szaleniec może czcić Boga w roślinie, w ptaku, w odległej gwieździe, czcić ich tak, jakby byli Bogiem. Jestem ze starym Metastasio: podziwiam dzieła Boga w rzeczach stworzonych, ale Boga widzę i uwielbiam tylko w jego boskiej i niebiańskiej Naturze i Esencji.


[Datowany na 3 kwietnia 1947 r. rozdział 598 EVANGELO].


Jedno zdanie, które znajduje się w rozdziale 167 (napisanym nie 9, ale 19-5-45) Ewangelii.

2 Jest powiedziane w Księdze Rodzaju 2:7.

3 jest powiedziane w Jana 10:34, co przypomina Psalm 82:6.