Jezus mówi: "W krajach Wschodu łatwo jest znaleźć wielkie cysterny z wodą w miejscach tak suchych, że aż dziw bierze, że tyle wody można tam znaleźć. Są one zasilane przez tajemne żyły, zatopione pod piaskiem lub wapiennymi głazami, które od wieków wylewają swoje błogosławione bogactwo w ogromnych cysternach. Wokół rosną palmy i inne rośliny, pięknie zielone, ponieważ korzystają z wilgoci wydychanej z ziemi. Chronią one wodę, która pozostaje świeża i nie jest wysuszana przez palące słońce, które wysusza wszystko wokół. Są błogosławieństwem suchych pustyń. Dobroć Stwórcy umieściła te głębokie żyły wody w glebie z litości dla ludzkości i odżywia je od dnia, w którym powstała Ziemia. Karawany płyną do tych cystern, zwierzęta pustyni gromadzą się przy nich i nierzadko zdarza się, że w chłodzie oazy powstaje tam mała wioska. Wioska, o której można powiedzieć, że żyje z przepływu tej wody. Teraz przedstawiam porównanie dla duszy. Cysterna, która gromadzi wodę dla własnego dobra i dla dobra innych, to dusza, która wie, jak przyjąć łaskę, która z niewyczerpanym strumieniem przychodzi do niej przez dobroć Boga. Jej własne życie i życie wielu innych, którzy są z nią w kontakcie, czerpie z niej korzyści i staje się bujne w wieczne owoce, podczas gdy najbardziej wydziedziczeni, nieszczęśliwi, którzy nie wiedzą, jak dobrze wykorzystać łaskę, marnotrawcy, którzy ją marnują, winni, którzy ją tracą, mogą w jej kontakcie karmić się nią, pić z niej, zastanawiać się, jak słodka jest woda Pana, i są skłonni powtórzyć wołanie[79] Samarytanki: "Panie, daj mi tej wody. Uwierzcie, że gdyby ktoś poprosił mnie o napój, natychmiast dałbym mu, nawet najbardziej grzesznemu ze wszystkich ludzi, żywą wodę łaski. Należy jednak poczynić pewną refleksję. Gdyby woda tryskająca z głębi ziemi znalazła cysternę pękniętą na krawędziach, co by się stało? Woda wylałaby się, przelewając się na ziemię i stając się szlamem, którym cieszyłyby się tylko brudne zwierzęta i szkodniki. Ludzie Wschodu bardzo dbają o swoje cysterny i naprawiają ich erozje, aby nie stracić ani kropli cennego pierwiastka. Aby łaska mogła napełnić twoją duszę, zawsze pamiętaj, aby nic nie przytępiło twojego ducha. Uchybienia w wierności łasce są jak wiele zagrożeń dla bezpieczeństwa mistycznej cysterny, do której nieustannie wlewam wodę tryskającą ze źródła życia wiecznego i która daje życie wieczne. Dlatego wielka troska i wielka wierność. Następnie wielka pokora. Zielone rośliny, które rosną bujnie w łasce wilgotnej gleby i które służą do chłodzenia wody, zapobiegając jej parowaniu przez słońce, są pokorą, która staje się bujna w duszy, która wie, jak pielęgnować łaskę i która swoją bujnością uniemożliwia słońcu pychy spożywanie najcenniejszej wody. Następnie, wielka miłość. Cysterna nie żyje dla siebie. Żyje dla innych. Została stworzona dla innych. W przeciwnym razie jej istnienie byłoby bezużyteczne. Dusza, którą napełniam moimi darami łaski, musi być zadowolona, że wszyscy przychodzą czerpać z niej. Nie popełniaj brzydkiego grzechu duchowego skąpstwa, pragnąc gromadzić tylko dla siebie bogactwa, które ci daję. Daję ci je za darmo, ale musisz hojnie dzielić się nimi z innymi. Czynicie to przez wasze modlitwy i cierpienia. Ale przez moje słowa jesteś haniebnie chciwy. Pozbądź się tej wady. Przemawiałem do ludzi. Nie szeptałem tylko do uszu przyjaciół. Przemawiałem do przyjaciół i wrogów, do Żydów i pogan, do każdego, kto znalazł się w zasięgu Mojego Głosu. Chcę, aby to, co teraz mówię do moich przyjaciół, nie pozostało skarbem zakopanym przez skąpca. Byłoby to brakiem miłosierdzia i mogłoby skłonić Mnie do ukarania skąpca i nieufnego. Skąpiec, ponieważ zachowuje tylko dla siebie; nieufny, ponieważ wierzy, że nie mam innych monet do rozdania. Moje bogactwa są takie, że nie wystarczyłoby firmamentów, aby je przyjąć. Odnawiają się w każdej chwili, przy każdym pulsowaniu, by dać ci ludzkie porównanie, wielkiego serca, które jest punktem podparcia naszej Trójcy. Niewyczerpane życie, nieustanne stwarzanie, wieczne odnawianie. Dawaj więc bezinteresownie to, co ci daję. Z miłością, z hojnością, z pokorą. To spływanie na ciebie Boskich słów jest mieczem obosiecznym. Na jednym jest pokora, na drugim pycha. Jedno cięcie daje życie, drugie śmierć. Albowiem każdy dar Boży zobowiązuje obdarowanego do większej doskonałości; pod groźbą zwiększenia na jego głowie sądu Bożego. Komu wiele dano[80], od tego wiele wymagać się będzie. Dlatego wielka pokora. Dawaj anonimowo, tak jak ja daję bezinteresownie. Ze sprawiedliwości: myśl, że nic nie jest twoje, ale wszystko jest moje. Z szacunku: pamiętaj, że są to słowa Boga i byłoby niestosowne podawać je za swoje. Dla prawdy: nazywanie ich twoimi byłoby kłamstwem. A teraz idź i módl się. Daję ci mój pokój". Teraz mówię: jest ósma i trzy czwarte rano. Modliłem się i dopiero zacząłem, gdy nadeszła ta wiadomość. Aby oszczędzić sobie wysiłku, ponieważ moje ramiona są tak obolałe, pisałem nawet w notatniku. Obiecała, że i tak zrobi mi kopię. Jak widać, ponieważ nie przeszkadzała mi bezużyteczna paplanina, mogłem pisać pod dyktando i poza błędnie napisanym słowem na pierwszej stronie, które zostało przepisane, nie ma żadnego wymazania. Naprawdę podoba mi się ta przypowieść o wodach. Orzeźwia moją duszę i ciało, które płonie gorączką jak dusza, która zawsze boi się, że się myli. Rzeczywiście mam trochę duchowego skąpstwa i niechętnie odzieram się z darów, które daje mi dobry Jezus. Wydaje mi się, że odrywam kawałek mojego serca i rzucam go pod stopy innych. Ale poprawię się. Jak widzisz, z mojego łóżka odbyłem, zabrany ręką Jezusa, piękną podróż na ziemie Południa. Nigdy bym o tym nie pomyślał, kiedy obudziłem się dziś rano z mojego krótkiego, przerwanego snu.... Jezus wie, że lubię podróżować i zabrał mnie między palmy i gazele.
[79] krzyk, opisany w Jana 4:15.
[80] Dany ... poproszony, jak w Łukasza 12:48.