Jezus mówi: "Wczorajsze dyktando[220] przyciąga co następuje. Rodziny, które nie są rodzinami i które są źródłem poważnych nieszczęść, które z komórki rodzinnej promieniują, aby zrujnować struktury narodowe, a od nich pokój na świecie, to te rodziny, w których Bóg nie dominuje, ale raczej dominuje rozsądek i własny interes, a zatem potomstwo szatana. Stworzone na podstawie rozsądku i własnego interesu, nie wznoszą się do tego, co święte, ale jak niezdrowe chwasty zrodzone w błocie, zawsze pełzają w kierunku ziemi. Anioł powiedział do Tobiasza[221]: "Nauczę cię, kim są ci, nad którymi diabeł ma władzę. O, rzeczywiście są małżonkowie, którzy od pierwszej godziny małżeństwa są pod władzą diabła! Istnieją, w rzeczy samej, jeszcze zanim się pobrali. Są tam od momentu, gdy podejmują decyzję o stworzeniu sobie partnera lub towarzysza i nie robią tego w prawym celu, ale z przebiegłymi kalkulacjami, w których króluje samolubstwo i zmysłowość. Nie ma nic zdrowszego i świętszego niż dwoje ludzi, którzy kochają się szczerze i jednoczą się, aby utrwalić ludzką rasę i dać dusze Niebu. Godność mężczyzny i kobiety, którzy zostali rodzicami, ustępuje jedynie godności Boga. Nawet godność królewska nie może się z nią równać. Król, nawet najmądrzejszy, nie robi nic więcej niż zarządzanie poddanymi. Rodzice natomiast ściągają na siebie spojrzenie Boga i uprowadzają do tego spojrzenia nową duszę, którą zamykają w otoczce zrodzonego z nich ciała. Prawie powiedziałbym, że w tym momencie mają Boga za swojego poddanego, ponieważ Bóg, na ich sprawiedliwą miłość, która jednoczy się, aby dać Ziemi i Niebu nowego obywatela, natychmiast[222] tworzy nową duszę. Gdyby pomyśleli o tym, o tej swojej mocy, której Bóg natychmiast przytakuje! Aniołowie nie mogą tak wiele. Rzeczywiście, aniołowie, podobnie jak Bóg, są od razu gotowi przylgnąć do aktu płodnych małżonków i stać się opiekunami nowego stworzenia. Ale jest wielu, którzy, jak mówi Rafał, przyjmują stan małżeński w taki sposób, że wypędzają Boga z siebie i swoich umysłów i oddają się pożądliwości. I nad nimi diabeł ma władzę. Jaka jest różnica między łożem grzechu a łożem dwojga małżonków, którzy nie odmawiają sobie przyjemności, ale odmawiają sobie potomstwa? Nie chodźmy po linie słów i kłamliwych rozumowań. Różnica jest niewielka. Jeśli bowiem z powodu choroby lub niedoskonałości wskazane lub dopuszczalne jest nieposiadanie dzieci, to trzeba wiedzieć, jak być nieustannym i zakazać sobie tych jałowych satysfakcji, które są niczym innym jak zaspokojeniem zmysłów. Jeśli, z drugiej strony, żadna przeszkoda nie stoi na drodze do prokreacji, dlaczego zamieniasz naturalne i nadprzyrodzone prawo w niemoralny czyn, przeinaczając jego cel? Kiedy jakakolwiek uczciwa refleksja radzi ci, abyś nie powiększał potomstwa, wiedz, jak żyć jako czyści małżonkowie, a nie jako pożądliwe małpy. Jak chcesz, by anioł Boży czuwał nad twoim domem, skoro czynisz z niego jaskinię grzechu? Jak chcesz, by Bóg cię chronił, gdy zmuszasz Go, by odwrócił swój zdegustowany wzrok od twojego zabrudzonego gniazda? Nędzne są rodziny, które powstają bez nadprzyrodzonego przygotowania, rodziny, z których a priori wygnano wszelkie poszukiwanie Prawdy i gdzie, przeciwnie, wyśmiewa się słowo Prawdy, które uczy, czym i dlaczego jest małżeństwo. Nieszczęsne są rodziny, które powstają bez jakiejkolwiek refleksji, a jedynie pod wpływem zmysłowego apetytu i finansowej refleksji! Ilu małżonków, którzy po nieuniknionym zwyczaju ceremonii religijnej - zwyczaju, który powiedziałem, i powtarzam, ponieważ dla większości jest to nic więcej niż zwyczaj, a nie aspiracja duszy, aby mieć Boga z nimi w tym momencie - nie ma już myśli o Bogu i czyni sakrament, który nie kończy się na ceremonii religijnej. który nie kończy się na ceremonii religijnej, ale zaczyna się wtedy i trwa tak długo, jak życie pary małżeńskiej, zgodnie z moim myśleniem - tak jak zakon nie trwa tak długo, jak ceremonia religijna, ale trwa tak długo, jak życie zakonnego mężczyzny lub kobiety - i czynią z Sakramentu ucztę, a z uczty wybuch bestialstwa! Anioł naucza Tobiasza, że poprzez poprzedzenie aktu modlitwą, akt ten staje się święty, błogosławiony i owocny w prawdziwe radości i potomstwo. To powinno być zrobione. Pójście do małżeństwa poruszone pragnieniem potomstwa, bo taki jest cel ludzkiego związku, a każdy inny cel jest winą hańbiącą człowieka jako istotę rozumną i raniącą ducha, świątynię Boga, uciekającą z oburzeniem i mającą Boga obecnego przez cały czas. Bóg nie jest uciążliwym więźniem. Ale Bóg jest dobrym Ojcem, który raduje się z zaszczytnych radości swoich dzieci i który odpowiada na ich świętą błogość niebiańskimi błogosławieństwami, czego dowodem jest stworzenie nowej duszy. Ale kto zrozumie tę stronę? Jakbym mówił językiem nieznanej planety, przeczytasz ją, nie czując jej świętego smaku. Będzie wam się to wydawać sieczką, a jest to niebiańska doktryna. Wyśmiejecie ją, wy, mędrcy tej godziny. I nie wiecie, że z waszej głupoty śmieje się szatan, któremu udało się, poprzez wasze nietrzymanie moczu, wasze bestialstwo, zwrócić przeciwko wam to, co Bóg stworzył dla waszego dobra: małżeństwo jako związek ludzki i jako sakrament. Powtarzam wam, abyście o nich pamiętali i na nich się opierali - jeśli jeszcze możecie to uczynić, bo przetrwała w was resztka ludzkiej godności - słowa[223] Tobiasza do swojej żony: "Jesteśmy dziećmi świętych i nie możemy się łączyć jak poganie, którzy nie znają Boga". Niech oni będą waszą normą. Bo nawet jeśli urodziliście się tam, gdzie świętość była już martwa, chrzest zawsze czynił was dziećmi Bożymi, Świętymi Świętych, i dlatego zawsze możecie powiedzieć, że jesteście dziećmi świętych: Świętego, i odpowiednio się regulować. Wtedy będziecie mieli "potomstwo, w którym imię Pańskie będzie błogosławione" i będziecie żyć w Jego Zakonie. A kiedy dzieci żyją w Boskim Prawie, rodzice cieszą się nim, ponieważ uczy ono cnoty, szacunku, miłości, a pierwszymi, którzy cieszą się nim po Bogu, są szczęśliwi rodzice, święci małżonkowie, którzy wiedzieli, jak uczynić koniugację wiecznym rytuałem, a nie obrzydliwą wadą ".
[220] Wczorajsze dyktando jest drugą częścią rozdziału 37 głównego dzieła i dotyczy Świętej Rodziny.
[221] Mówi anioł do Tobiasza i dalej, jak mówi Rafael, odnoszą się do Tobiasza 6: 16-22 w języku wernakularnym. W neowulgacie tekst odpowiada Tobiaszowi 6: 16-19 i jest przedstawiony w bardzo różnych terminach.
[222] natychmiast, tak że stworzenie (i infuzja) duszy jest równoczesne z poczęciem ciała.
[223] słowa, które w języku narodowym są czytane w Księdze Tobiasza 8:5. Następny cytat pochodzi z Księgi Tobiasza 8:9 w języku narodowym (8:7 w neowulgacie, ale z innymi terminami).