Spis
8 grudnia 1947 r. 28 grudnia 1947 r.

25 grudnia 1947 r.

Prezenty świąteczne obiecane mi przez Maryję I. Zmiażdżenie mojej godności II. Bardziej żywe podobieństwo do ubogiego Jezusa. III. Jestem prowadzony do przeczytania broszury o Objawieniu1 Dziewicy-Królowej Objawienia i wreszcie coś z tym zrobić. Innym razem zrobię notatki na temat wiadomości zawartych w broszurze. IV. Macierzyński dar mojej Matki Maryi V. Tajemniczy dar. Który z nich jest tym wielkim darem obiecanym dla mnie? Niektórzy pomyślą, że ostatni, ten, który jest zbyt wzniosły i osobisty, abym mógł go opisać i przekazać ciekawskim. Ale ja mówię: to jest pierwszy... i Święta Maryja to aprobuje. A wraz z darami smutek: czuję, że wyrządza się obrazę Boskiemu Macierzyństwu Maryi, zaprzecza się Poczęciu przez Ducha Świętego, nienaruszalności, która pozostała przed i po narodzinach Jezusa w dziewiczym łonie Maryi, kpi się z czystości dwojga dziewiczych i czystych Małżonków, zaprzecza się ekstazie, jaką były narodziny Jezusa, pozbawione wszystkich nieszczęść, które towarzyszą porodom kobiet i narodzinom dzieci... Moja gorączka wzrasta do 102 z bólu tych rzeczy... I czy powiedzieli to ateiści! Ale mówi je wytrwale praktykująca katoliczka, stara kobieta, wychowana w wybitnie chrześcijańskiej rodzinie i w szkole z internatem dla zakonnic... Próbuję insynuować świetlistą prawdę pośród tak czarnego błota, z miłości do prawdy i do Najświętszej Maryi Panny, a także dlatego, że obecne są Róże, których wiara jest bardzo słaba... Ale w końcu milczę, ponieważ na każde słowo, które wypowiadam, spotykam się z odważniejszym i bardziej świętokradczym odwetem kpiny... I to jest moje Boże Narodzenie 1947... być może ostatnie. Ale wolałbym umrzeć, aby usłyszeć, jak Maryja Matka-Dziewica jest obrażana w drugiej z Jej najpiękniejszych tajemnic.


1 Objawienie, o którym wspomniał już 9 listopada 1947 roku. Napisał na ten temat notatki 31 grudnia.