Jezus mówi: "Miłość, miłosierdzie, modlitwa, umartwienie, pragnienie posiadania darów Bożych i świętości, uczucia niezaprzeczalnie godne pochwały, mogą być skażone nieczystością, która je psuje i czyni je nie do przyjęcia dla Boga. Czystość serca nie polega na posiadaniu serca zamkniętego w dziewiczym ciele, ani na szczerym pragnieniu pozostania takim. Czystość serca jest tak delikatną rzeczą, że czystość fizyczna jest niczym w porównaniu z nią. Jest to potężna ściana, o którą próby szatana odbijają się bez poważnych obrażeń. Dopóki ktoś tego nie chce, nie posuwa się tak daleko, by naruszyć samego siebie. Ale druga jest srebrną pajęczyną i nawet skrzydło gnata może ją przerwać. Skrzydło gnata. Rozproszony mózg ducha, który przestaje się stale i uważnie strzec. Wtedy najświętsze rzeczy bardzo łatwo mogą zostać splamione ludzką rdzą, rozkładając się lub przynajmniej zniekształcając swoją dobrą istotę. Miłość Boża jest nieczysta, gdy oddajesz Bogu cześć, której koniec jest taki: "Kocham Cię, ponieważ chcę od Ciebie wiele". Możesz prosić i oczekiwać wszystkiego od Boga, który cię kocha. Ale o wiele lepiej jest powiedzieć: "Ojcze, kocham Cię i chcę tego, czego Ty chcesz. Proszę tylko o to, czego Ty chcesz. Chcę tylko tego, co mi zsyłasz, bo jeśli mi to zsyłasz, to z pewnością dla mojego dobra. Ty jesteś moim Ojcem i poddaję się Twojej miłości. Jest ona nieczysta, gdy jest dla nagrody. Bóg ma być kochany ponad wszelką miarę. Kochany w Sobie i dla Siebie. Jeśli powiedziałem496: "Miłość bez nadziei na zapłatę" w odniesieniu do mojego bliźniego, to czyż z większym rozsądkiem ta miłość czysta od kalkulacji nie powinna być dana Bogu? Podobnie miłość bliźniego jest nieczysta, gdy wśród bliźnich kochasz tylko tych, którzy cię kochają, którzy ci służą lub w jakikolwiek sposób są dla ciebie użyteczni. Nie nałożyłem żadnych ograniczeń na miłość bliźniego. Powiedziałem497: "Kochaj bliźniego swego jak siebie samego". A znając waszą tendencję do ogłaszania siebie dobrymi, uprzejmymi, drogimi, świętymi i tak dalej, a także waszą subtelność w rozróżnianiu tego, co was wyróżnia - co doprowadziłoby was do kochania bardzo niewielu, ponieważ we wszystkich znaleźlibyście wady w porównaniu z waszymi cnotami, wady, które usprawiedliwiłyby w waszych oczach waszą surowość wobec bliźniego - sprecyzowałem498: "Nadstaw drugi policzek tym, którzy już cię pobili, tym, którzy arogancko zabrali ci tunikę, daj im również swój płaszcz. Kochaj i korzystaj z tych, którzy cię nienawidzą, módl się za tych, którzy sprawiają, że cierpisz". Wiem, że rozsądek świata nazywa tę radę "głupotą". Świnie499 nazywają perły brudnymi kamieniami i wolą od nich cuchnący gnój, na którym unoszą się ekskrementy i odpadki. Zmysł świata ma wiele podobieństw z upodobaniami świń. Ale to, co jest głupotą na świecie, jest nauką dla dzieci Najwyższego, jest inteligencją i łaską. Podążaj za tą nauką, inteligencją i łaską, a będziesz miał wielką nagrodę w Niebie i nadprzyrodzone wygody na ziemi, te wygody wszystkich godzin, których światowi ludzie na próżno szukają wśród rzeczy tego świata, a im bardziej się w nie zanurzają, tym bardziej gorycz i obrzydzenie przenikają ich serca. Jest tylko Bóg, który daje pokój. Bóg i dobre sumienie. Dwie rzeczy, które grzesznikom nie są przyjazne. Miłosierdzie jest również piękne. Ale aby było naprawdę piękne i czyste jak szczęśliwa dziewica idąca do ołtarza, musi spoczywać na właściwej intencji, jak na ramieniu kochającego małżonka, któremu przysięga się wiarę. W przeciwnym razie staje się próżnością i pychą, a nawet dawanie jest bezużyteczne, ponieważ rzucasz swoje ofiary w paszczę szatana. Powiedziałem500: "Bądźcie miłosierni, jak Ojciec mój jest miłosierny". Ale czy Bóg Ojciec trąbi lub skacze w niebiosa, aby powiedzieć: "Słuchajcie, słuchajcie! Dziś dałem chleb i życie tak wielu stworzeniom, tak wielu obroniłem przed niebezpieczeństwem, tak wielu przebaczyłem"? Nie. On to robi i milczy. Czyni to z taką skromnością, z taką powściągliwą troską, że wy, głupcy tego świata, nawet nie myślicie, że to, czym się cieszycie, zostało wam dane przez Boga, który zawsze jest dla was zbyt dobry; a wy, którzy nie jesteście głupcami, ale wciąż daleko wam do bycia chrześcijanami, jakimi powinniście być, mówicie: "Bóg mi to dał. Ale ja na to zasłużyłem. Och! Och! On na to zasłużył! Czyż ta pycha nie jest już źródłem upadku? I któż może powiedzieć w ten sposób, sugerując: "Gdyby Bóg tego nie uczynił, błądziłby"? Od rana do wieczora i od zachodu słońca do świtu Bóg jest miłosierny i dobroczynny, i tylko bardzo rzadkie wyjątki wśród dzieci ziemi podnoszą oczy i serca, by powiedzieć Mu z uśmiechem: "Dziękuję, dobry Ojcze. Rozpoznaję w tym darze Twoją rękę. Kiedy czynisz miłosierdzie, czyń to wyłącznie z miłości: do Boga, aby naśladować dobrego Ojca, do bliźniego, aby być posłusznym mojemu słowu i mojemu przykładowi. Modlitwa! O, jakże dobrą rzeczą jest modlitwa! Bóg umieścił ją w ludzkim sercu jak potrzebę oddychania. Czyż nie jest ona w istocie oddechem duszy? Bez oddychania ustaje również ruch krwi, a ciało umiera. Modlitwa jest tym, co utrzymuje witalność ducha, utrzymując go zawsze przed Bogiem. Dwoje ludzi, którzy się widzą, nie może o sobie zapomnieć. Czyż nie? Cóż, modlitwa to postawienie się przed Bogiem jako syn i powiedzenie Mu: "Oto jestem. Wiem, że Ty jesteś moim Ojcem i dlatego zbliżam się do Ciebie. Z kim mogę rozmawiać, jeśli nie z Tym, który nauczył mnie Słowa, Jego Słowa?". Ale modlitwa, podobnie jak inne rzeczy, musi być czysta. Nie może być tworzona dla ludzkiego zysku. Spośród tysiąca milionów modlitw zanoszonych codziennie na Ziemi, 999 milionów to prośby o ludzką radość, pieniądze, zdrowie, a czasami nawet posuwają się tak daleko, że proszą o śmierć, aby uwolnić się od kogoś, kto jest ci nienawistny, aby prosić o zło dla jednego z twoich bliźnich, który słusznie lub niesłusznie jest winny tego, że ci się nie podoba. Czy Bóg może kiedykolwiek dać zło, aby uszczęśliwić kogoś, kogo nienawidzi? Tylko milion modlitw jest zanoszonych, aby prosić o nadprzyrodzoną pomoc, która umożliwi ci wzniesienie się do tej doskonałości, którą chcesz osiągnąć, aby uczynić coś wdzięcznego Bogu, który chce, abyś był święty i zjednoczony z Nim. Ten milion modlitw wznosi się pokornie i z wdzięcznością i mówi: "Ojcze, pomóż mi stać się świętym. Moja słabość potrzebuje Ciebie, aby być silną. Ojcze, chcę Cię kochać doskonale i nie wiem jak. Naucz mnie tego, Ty, Miłości. Ojcze, wiem i pamiętam, jak wiele już mi dałeś. Bez Ciebie byłbym nędzarzem w ciele i jeszcze bardziej w duchu. Dziękuję Ci, Ojcze, za wszystko. Mówię Ci: "Więcej, więcej Twoich dobrodziejstw". Ale nie z pragnienia ludzkiego dobrobytu. Bardziej niż dla ciała, mówię "jeszcze" dla mojego ducha, któremu pragnę oddać wieczną ojczyznę. Ojcze Święty, Twoje małe stworzenie wzdycha do Twojej piersi. Wspieraj mnie na drodze, abym nie zbłądził na inne ścieżki i doszedł do Ciebie, mojego Odpoczynku i Radości. Pragnienie posiadania Bożych darów i świętości jest niemal obowiązkowe. Co byśmy powiedzieli o synu króla, który nie pragnąłby posiąść darów, jakimi obdarzył go jego ojciec król, wysyłając posłańców: "Oto bogactwa nieobliczalne dla ciebie, abyś ich używał dla własnego użytku i przyjemności. Kiedy będziesz ich potrzebował, poproś o nie, a ja ci je przyślę"? A co z tym synem królów, który wiedząc, że jego ojciec przeznaczył go do korony, nie chciał jej nosić, aby kontynuować panowanie ojca? Ta korona, którą przygotował dla niego jego ojciec król, jest znakiem jego ojcowskiej miłości, który myślał o swoim spadkobiercy nawet w kraju wygnania. Odrzucenie jej lub zaniedbanie jest brakiem szacunku dla ojca. To samo dotyczy syna Króla królów, który umiera ze swoim duchem w nędzy, ponieważ z winną abulią nie ucieka się do skarbów Ojca i nigdy nie myśli o tej koronie: świętości, która uczyni go królem w wiecznym królestwie. Ale dlaczego świętość? I jakie dary? Świętość, aby cieszyć się Bogiem. Nie po to, by chwalić się wśród ludzi. Zaprawdę, powiadam wam, w moim niebie są świętości i święci wszelkiego rodzaju, ale nie ma nikogo, kto osiągnąłby świętość z pragnienia bycia znanym i sławionym wśród ludzi. Jeden jest tam z powodu męczeństwa, drugi, ponieważ był kotwicą, jeden, ponieważ był niestrudzonym pracownikiem serc poprzez głoszenie, a drugi, ponieważ pochłonął się ciszą i modlitwą, ten, ponieważ był miłośnikiem mojego Dzieciństwa, a drugi mojej Tortury, znowu, który był rycerzem Najczystszej i który był zwiastunem wielkiego Króla. Ale nie ma nikogo, kto byłby świętym, ponieważ myślał o byciu nim, aby nosić aureolę w oczach świata. Nie widzisz świętych w dniu, w którym ich świętość jest ogłaszana na ziemi. Ale gdybyś mógł ich zobaczyć w tym momencie, zobaczyłbyś zdumienie dzieci, które już trzymają bardzo drogą zabawkę lub kontemplują piękny grawerunek, widzą nędzną szmatę włożoną w ich ręce i zmięty rysunek pod ich oczami i słyszą, jak dorosły ofiarowuje im: "Spójrz, jaki piękny prezent ci daję!". Dziecko patrzy i milknie. Ale myśli, z dziecięcą słusznością obserwacji: "Ale nie ma porównania z tym, co już mam". I pozostaje obojętne na dar, nadal patrząc i pielęgnując to, co już ma. Święci mają Boga. Czym jeszcze chcesz ich uwieść? Czy aureola zwiększa ich radość? Oni już mają to kompletne i doskonałe. Mają Boga. I znowu: dobre dziecko, bardzo, bardzo dobre dziecko, nie mały hipokryta, kiedy widzi, że jest chwalone za bycie dobrym, myśli: "Czy nie powinienem był tego zrobić? Mój ojciec zawsze mówi mi, że muszę być dobry i dlatego nie zrobiłem nic, co zasługiwałoby na pochwałę. Byłem posłuszny ojcu, aby go uszczęśliwić". W swojej pokorze nie rozumie, jak wspaniale jest być posłusznym z miłości i uszczęśliwiać tych, którzy go kochają. Nawet święci, pokorni, ponieważ są świętymi, myślą: "Co takiego szczególnego zrobiłem? Byłem posłuszny rozkazowi Boga, mojego Ojca, aby Go uszczęśliwić". I są już tak całkowicie szczęśliwi, że ziemskie święta pozostawiają ich obojętnymi. Święta, powiedziałem. Nie modlitwy wiernych. Te501 są prośbami, które dalecy przyjaciele wysyłają do tych, którzy, aby być u boku Boga, mogą mówić Mu bardziej bezpośrednio o swoich potrzebach. To jest miłosierdzie. A miłość, praktykowana przez nich do perfekcji w życiu, stała się jeszcze doskonalsza, ponieważ połączyła się z samą miłością. Pragnij zatem z czystością świętości i darów, które pomogą ci ją posiąść. Ale z czystością serca. Oznacza to, że jedynym pragnieniem jest jak najszybsze zjednoczenie się z Bogiem, aby kochać Go jeszcze bardziej i przynosić pożytek braciom i siostrom swoimi zasługami dla komunii świętych. A umartwienie? Niech będzie czyste! Ileż bezużytecznych umartwień nie czynicie! Bezużytecznych i grzesznych. Dlaczego? Ponieważ są nieczyste. Nieczyste są te, które są splamione pragnieniem chwały i starożytności. Być dobrym, aby być chwalonym, czynić pokutę, aby być zauważonym, poświęcać się jedząc owoc, aby świat mógł go podziwiać, a potem nie wiedzieć, jak być cierpliwym, pokornym, miłosiernym, jest naprawdę bezużyteczne. Co chcesz, abym zrobił z twoim niezjedzonym owocem, kiedy pomścisz ofiarę zjedzenia go, gryząc swojego brata jadowitymi słowami? Co mam zrobić z twoją pokutą, skoro nie potrafisz nawet znieść tego, co przynosi ci życie? Jaką zasługą jest bycie dobrym na zewnątrz, skoro we własnym domu jesteście żmijami? Jaka jest zasługa w noszeniu cylicji, jeśli nie możesz znieść cylicji Mojej Woli? Pamiętajcie, co powiedziałem502: "Kiedy czynicie pokutę, namaśćcie głowy i umyjcie twarze. Przejdźcie jako nieśmiertelni w głupich oczach świata. Tylko nie wywołujcie skandalu, bo skandal jest zawsze zły. Ale jeśli wydajecie się być tylko zwykłymi stworzeniami i dlatego macie tylko obojętność i brak pochwały, podczas gdy w tajemnicy pochłaniacie się z miłości do Boga i waszych braci, wielka będzie wasza zasługa w oczach Boga. A jeśli nie wiecie, jak nałożyć na siebie pokuty, przyjmijcie pokuty życia. Ono jest ich pełne! Przyjmijcie, mówiąc: "Jeśli ta kara pochodzi od Boga, niech się stanie Twoja wola, Panie; jeśli pochodzi od biednego niegodziwego brata, Ojcze, ofiaruję ją Tobie, abyś mu przebaczył i go odkupił". Czyńcie tak, umiłowani. A wszystko w was będzie czyste. Wtedy będziecie mieli czystość serca. A w sercu, które jest czyste, Bóg ma tron. Idź teraz w pokoju. Podążaj z Moim pokojem ścieżką czystości serca, myśląc, że czyści w sercu będą cieszyć się Bogiem503".
[496] Powiedziałem to w zasadzie w Ewangelii Mateusza 5:43-47; Łukasza 6:27-35.
[497] Powiedziałem w Ewangelii Mateusza 22:39; biorąc z Księgi Kapłańskiej 19:18.
[498] Wyszczególniłem to w Mateusza 5:39, 40.44 (wyrażenie czyni cię pro-rozróżniającym, kilka linijek powyżej, oznacza czyni cię użytecznym, czyni cię wartym rozróżnienia).
[499] Świnie... perły... przywołują obraz z Ewangelii Mateusza 7:6.
[500] Powiedziałem w Łukasza 6:36.
[501] Te (tj. modlitwy) są naszą korektą od tych
[502] Powiedziałem w Ewangelii Mateusza 6:17.
[503] Czystego serca będą cieszyć się Bogiem, jak powiedziano w Ewangelii Mateusza 5:8.