Spis
23 lipca 1944 r. 26 lipca 1944 r.

25 lipca 1944 r.

Wczoraj nie było dyktanda. Odpoczynek dla moich biednych ramion, nadwyrężonych pisaniem przez ostatnie kilka dni. Ale nie brak niebiańskich łask. Najpierw dużo spokoju, a potem widzialna obecność moich Niebiańskich Przyjaciół i ich pieszczoty, a także, wrażliwe na innych, perfumy róż, które czasami są szczere, jakby w pokoju było mnóstwo świeżo zerwanych róż, a kiedy indziej wydają się być połączone ze słabym zapachem jodu lub octu, jakby róże trochę zwiędły na łodygach. Zapach pojawia się powoli, na początku jest ledwie niuansem, a następnie wzmacnia się i rośnie, przychodząc falami, czasem bardzo intensywnymi, czasem mniej silnymi. Następnie znika, tak jak się pojawił. Ogólnie jest to zapach róż. Ale czasami jest tak złożony jak kardenie, jaśmin, fiołki, konwalie i tuberozy. Nigdy nie czuję goździków, irysów, żonkili i frezji ani innych kwiatów. Tylko te, które wymieniłem powyżej. Sądzę, że przynosi je jakiś "Przyjaciel" lub przychodzą z błogosławieństwem Ojca Pio493. Ale nie wiem dokładnie. Za każdym razem pozdrawiam go, dziękując: "Kimkolwiek jesteś, dziękuję za twoją czułą ochronę. Ponieważ czuję się chroniony, gdy jestem wśród tych zapachów, nawet bardziej niż zwykle. Jakbym był w ramionach kogoś, kto kocha mnie z doskonałością świętego. Teraz, zanim napisałem to, co napisałem, podniosłem Biblię i otworzyłem ją na chybił trafił. Otworzyła się dla mnie odwrotnie. Wyobraź sobie, jakby to było na chybił trafił! I odwracając książkę prawą stroną do góry, widzę: Rozdział 30 Księgi Wyjścia: Ołtarz perfum.494 Jezus mówi do mnie: "Zostaw to otwarte. To dzisiejsza lekcja. Najpierw napisz o zapachach, które ci wysyłam, a potem powiem o tych, które chcę, abyś mi wysłała". Piszę i czekam. Jezus mówi: "Każdej duszy, która Mnie kocha, mówię: 'Uczyń ze swego serca ołtarz, na którym perfumujesz swoją miłość przed moją świętością'. Ale moim umiłowanym daję bardziej drobiazgowe polecenie. Chcę bowiem, abyście byli doskonali. Chcę tego z miłości i chcę tego ze sprawiedliwości. Każdy dar wymaga odwzajemnienia. Dałem ci ponad miarę. Ty musisz dać Mi bez miary. Zrozum Mnie takim, jakim chcę, abyś był, zgodnie z metaforą biblijnego ołtarza. Jakie powinno być twoje serce: ołtarz perfum? Z cennego materiału wewnątrz i na zewnątrz i w każdej części. W drewnie setim ukryte jest znaczenie drogocenności, niezniszczalności, siły i lekkości. To drewno, cenne, ponieważ było rzadkie i rzadkie, było obdarzone tymi cechami. Cenne, ponieważ było rzadkie i rzadkie w kłodach wystarczająco mocnych, aby można je było złożyć w bloki o wysokości jednego metra i szerokości pół metra. Odporny na działanie wody i korników ze względu na swoją twardość, która rosła wraz z wiekiem, podobnie jak jego kolor, który stopniowo ciemniał od słomkowo-żółtego do czarnego jak heban. Dlatego też, wysoce odporny na szkodliwe działanie wilgoci i korników, był szczególnie używany do tych przedmiotów, które ze względu na ich zastosowanie miały być chronione przed szybkim zużyciem. W pierwszej kolejności obiekty sakralne. Jednocześnie było lżejsze niż inne, mniej odporne, ale znacznie cięższe drewno. Nadawało się więc do przedmiotów, które z szacunku należało nosić na rękach. Twoje serce musi być takie. Cenne, ponieważ uformowane przez miłość i zjednoczenie z Bogiem oraz hojność w miłości. Niezniszczalne dla szkodliwego działania zmysłu i pokusy, szatańskiej podstępności, trzech korników duszy, ponieważ hojna miłość i zjednoczenie sprawiają, że włókna serca są niezniszczalne dla destrukcyjnego działania, które pochodzi z zewnątrz. Jak coś innego może wejść do serca, które jest pełne Mnie? Jak może wejść zepsucie tam, gdzie jest ono nasycone Tym, który nigdy wiecznie nie znał tego, co jest zepsuciem? Jak Śmierć może wejść tam, gdzie mieszka Żyjący? Bardzo twarde, bardzo silne, bardzo odporne musi być twoje serce. Blokiem, po którym, jak po skrzydłach muchy, bezużytecznie spływają siły przeciwności. Jesteś z Boga. Na każdym twoim włóknie jest moja pieczęć. Nie może być żadnego innego znaku. Wzmacniaj się coraz bardziej w miłości i zjednoczeniu, aby twoje serce było coraz bardziej odporne na wszystko, co nie jest twoim Bogiem. Niech jednocześnie będzie lekkie. Nie uwięzione przez żaden korzeń człowieczeństwa, nie obciążone żadną materialnością ani drobnymi konwencjami. Nigdy nie poniżaj swojego ducha i swojej wiary małostkowością. Są to dwie niebiańskie rzeczy i muszą być zachowane w nadprzyrodzonej atmosferze. Wiele wam dałem, abyście i wy wiele mi dali. Wiele cię nauczyłem, abyś mógł mi służyć z mądrością. Nie zapominaj o tym. Tak jak zabrałem cię, maleńka, aby zabrać cię o wiele wyżej niż tam, gdzie nie zasługiwałaś na to, aby przyjść, tak i ty musisz we wszystkich swoich studiach unikać zstępowania, a raczej musisz swoją siłą lotu starać się wznosić coraz bardziej. Nie bój się, że nie będziesz w stanie. Jestem tam, aby obserwować i pomagać. Włóż w to całą swoją wolę. Niech twój duch będzie kamieniem węgielnym. Niech cnoty będą bokami, a twarze tego twojego ducha staną się ołtarzem perfum dla Mnie. I niech spocznie na fundamencie ofiary: to jest strona, która spoczywa na ziemi. Na nieszczęsnej Ziemi, która ma być zbawiona przez ofiarę. Niech cztery boki, które się wznoszą, będą wykonane z umiarkowania, męstwa, sprawiedliwości i roztropności, a górna strona, strona przeciwna do podstawy, z miłości. Miłość pochodzi z Nieba i dąży do Nieba. Miłość jest kamieniem ołtarza, na którym spożywa się ofiary w hołdzie Bogu i w przebłaganiu braci. Niech nadzieja i wiara będą dwoma rogami. I jak przystało na trzy cnoty teologiczne i godność ołtarza, niech wszystko będzie pokryte najszlachetniejszym złotem. Każda cząsteczka złota jest dana przez twój akt miłości i poświęcenia. Ofiara i miłość: drogocenny amalgamat, który okrywa blaskiem ołtarz serca. Wszystko w złocie musi być tym, co jest związane z Bogiem. Twój holokaust, zapach przyjemniejszy Bogu niż wszystkie kwiaty na ziemi, musi być ofiarowany na naczyniach godnych Pana. Złoto zatem, które człowiek wypaczył jako metal, czyniąc z niego narzędzie zbrodni, ale które dusza pragnie duchowo posiadać, aby ofiarować je na cześć Boga. Rama musi być nadana przez twoją czujność, która zawsze czuwa, aby pachnący ogień twojej miłości nie zgasł. Pierścienie są twoją dobrą wolą, kraty twoją gotowością do służenia Bogu, pozwalając się zabrać tam, gdzie On chce. I będziesz stale trzymał ten ołtarz przede Mną. Przed Arką Świadka Boga, który jest twoim Zbawicielem, Słowem Pana zawoalowanym w ludzkie ciało. Przez tę zasłonę będę mówił do ciebie. Nadal bowiem muszę używać środków odpowiednich do twoich warunków życia. Kiedy nadejdzie czas twego pokoju, wtedy przemówię do twego ducha, a on zrozumie mnie tylko wtedy, gdy spojrzy na siebie w świetle Nieba. "A Aaron spali na nim perfumy". Kim jest Aaron? Lecz Ja! Ja jestem Twoim Kapłanem i Papieżem, i ja na ołtarzu, który dla mnie przygotowałeś, palę rano i wieczorem perfumy słodkiej woni Twego zanurzenia w miłości. Rano i wieczorem, to znaczy zawsze. Musisz dostarczyć mi tego kadzidła, abym mógł je spożywać. Dla ciebie, dla twoich braci i dla chwały Bożej, pozwól mi je spalić. Na Wschodzie są rośliny o cennych aromatach, które im więcej dają, tym bardziej są ranione i obdzierane przez człowieka. Jeśli są pozostawione bez ran, nie różnią się od innych roślin. Zielone liście i pomarszczona, bezzapachowa kora. Ale jeśli żelazo otwiera rany, tam, jak łzy wyciśnięte z bólu, kapią krople balsamów, które służą do perfumowania olejków i chronią je przed zepsuciem. A roślina musi być zawsze zraniona, aby dawać, dawać, dawać, aż umrze. Jeśli zostawią ją w spokoju, rana się zagoi, a cenne stillae przestaną jęczeć. Medytuj i ucz się. Na tym ołtarzu nie wolno umieszczać żadnych innych perfum, oblacji ani ofiar. Ale tylko perfumy twojej miłości, ofiara z siebie, ofiara złożona Boskiej Miłości za miłość wszystkich. "I raz w roku", jest powiedziane w Księdze Wyjścia, "Aaron dokona przebłagania krwią ofiarowaną za grzech. Ale Ja tobie powiadam: "I ilekroć zechcę, uczynię z krwi twojej, wyciśniętej i przelanej pod nożem Boleści, uczynię ofiarę przebłagalną za grzechy świata". Nie narzekaj. Każdego dnia, tysiąc razy dziennie, idę na ołtarz, aby zostać pochłoniętym. Nie ma minuty, nie ma sekundy w ciągu dnia w jego 24 godzinach, w której nie byłoby, w jakimś punkcie na kuli ziemskiej, ołtarza, na którym niewinna Hostia nie świeci, wywyższona. Wciąż jesteś na tym moim wiecznym i nieustannym holokauście; w przeciwnym razie gniew Ojca już dawno by cię zniszczył, ponieważ twoje zło przewyższa nieskończoną cierpliwość Boga. Co kapłan mówi przy ołtarzu? "Pro me et omni humano genere". To jest myśl kapłana, gdy składa ofiarę i dokonuje immolacji. Ty także: "Za mnie i za całą ludzkość Jezus się ofiarował. Ja również dla całego rodzaju ludzkiego zanurzam się z Nim, w Nim, dla Niego". I cała twoja udręka, cała twoja udręka, która nie jest rozpaczą, ponieważ nadal masz nadzieję we Mnie, ale ma już tak gorzki smak rozpaczy, pomyśl - i myśl o tym zawsze, ilekroć udręka i udręka palą cię i przeszywają, miażdżą cię i przybijają narzędziami ognia - że służy to daniu rodzajowi ludzkiemu łaski. To nie są jałowe bóle. Nie są to też samolubne bóle, które dają ci dobro. To bóle, za które kupujesz dary łaski dla nieszczęśników, którzy nie wiedzą, jak kochać i modlić się, lub nie wiedzą, jak to robić tak, jak należy. Dlatego, gdy jesteś bardziej w agonii, powiedz sobie: "Dzięki temu prawdziwa rozpacz zostaje anulowana. Dziękuję Ci, mój Boże, że mnie do tego wykorzystałeś". Idź w pokoju, mały Janie. Tam, gdzie jest miłosierdzie i miłość, tam jest Bóg, powiedział495 wielki Jan. Dlatego jestem z tobą, a ty z Bogiem, ponieważ zrozumiałeś miłość".


[493] Ojciec Pio to Ojciec Pio z Pietrelciny, słynny stygmatyzowany kapucyn z San Giovanni Rotondo (1887-1968), obecnie święty. Pisarz, który był mu oddany, wspomniał o nim już 13 maja 1943 roku.

[494] Ołtarz perfum jest opisany w Księdze Wyjścia 30:1-10.

[495] powiedział zasadniczo w 1 Jana 4:7-21.