Spis
26 grudnia 1945 r. 29 grudnia 1945 r.

27 grudnia 1945 r.

Jan Apostoł pojawia mi się w gaju oliwnym: różowy, roześmiany, ubrany w liliowy płaszcz z jasnej leszczyny. Wydaje się, że przyszedł w pośpiechu. Odwraca się, by na mnie spojrzeć, uśmiecha się, woła: "Siostrzyczko!". "Och! Giovanni!" Odpowiadam tym samym śmiechem, co on. Pozostaje taki, dopóki nie przyjmę Eucharystii, a potem, kiedy składam dziękczynienie, a nawet później, dopóki... Muszę uzbroić się w cierpliwość, aby wysłuchać gadaniny, która mnie nie interesuje i która nie ma żadnej wartości poza miłosierdziem wobec kłopotliwych osób... Ale teraz, nawet słuchając ich, zadaję sobie pytanie - to: "Jak zostanie osądzona Dina R.1, której Jezus nie wymienił w swoim dyktandzie na korzyść Antoniego R.?". - apostoł odpowiada mi: "Zostanie zastosowane, a raczej zostanie zastosowane słowo2 Krzyża: 'Ojcze, przebacz jej, bo nie wie, co czyni'. Ale weź pod uwagę, że tutaj, obrażając swoim sarkazmem rozumowania, z którego nie można kpić, Jezus, nasz Pan, nie przebacza we własnej osobie. On przebacza przestępstwa3 wyrządzone Jezusowi Chrystusowi, Bogu i Człowiekowi. Ale za przestępstwa wyrządzone Jedynemu i Trójjedynemu Bóstwu, a zatem wyrządzone szczególnie Mocy i Miłości: Ojcu i Duchowi, On, który wie, że tylko Bóg może przebaczyć grzechy popełnione przeciwko Duchowi Bożemu - ponieważ tylko Najwyższy i Boski może udzielić tego rozgrzeszenia - odmawia modlitwę do Ojca za winnego. A ona ufa, Ten, który ją zna, w miłosierdzie Ojca. A ja z Nim, ja, który słyszałem, jak wypowiadał te słowa z Krzyża i który nie mogę wątpić w ich moc. Żegnaj, siostrzyczko. Niech łaska N. S. G. C. będzie zawsze z tobą". I odszedł tak szybko, jak przyszedł.


Emma FedericiJezus mówi: "Czy wiecie, co to jest mirra? Jest to żywica, która chroni przed zepsuciem. Czy wiesz, do czego można ją porównać? Do płaczu. Ale płacz, gdy jest dobry, co robi? Zmywa ludzkie nieczystości. Posłuchaj, córko. Pamiętaj o Księdze Kaznodziei4: "Kto kocha swego syna, często go karci, aby mieć z niego pociechę w przyszłości". I Księgę Przysłów: "Nie lekceważ, synu mój, karności Pańskiej i nie lękaj się, gdy cię karci; bo Pan karci tego, kogo miłuje, jak ojciec swego ulubionego syna". W moim ostatnim surowym upomnieniu5 czujesz całą moją miłość. I posłuchaj, córko. Jest to obietnica i pokój, który daję ci jako dar moich trzech świąt: Bożego Narodzenia, Obrzezania, Trzech Króli. Kiedy nawet przez wrogość ludzi nie mogłabyś zobaczyć Dzieła, nadal byłabyś Mi droga. Wystarczy Mi, że jesteś hojny i wierny. A wszystko, co wycierpisz, będzie usprawiedliwieniem tego, co byłeś w stanie wykonać niedoskonale. To, czego od ciebie wymagam, absolutnie wymagam, to uległość, absolutne poddanie się Woli, która jest ci ukazywana godzina po godzinie. Wyrzeknij się absolutnie wszelkiej samooceny. Dzięki temu wyrzeczeniu każde działanie będzie ponoszone przez innych. Nie mów: "Ale wtedy nigdy nie będę miał zasługi!". Zasługi w ludzkich działaniach wynoszą dziesięć na tysiąc, nawet w działaniach z celowo dobrym zamiarem. Wady to pozostałe 990 części. Ale jeśli wyrzekniesz się samoosądzania i pozostawisz działania innym, osiągniesz tysiąc na tysiąc posłuszeństwa. Tysiąc na tysiąc, czyli całkowicie i doskonale. I masz zasługę, która w moich oczach niweluje wszelkie inne możliwe twoje wady. Czy dasz mi tę mirrę? Zabalsamuję nią całego twego ducha i będzie on nieskazitelny. Córko moja, pokój mój niech będzie z tobą".


1 R. oznacza Raffaelli i odnosi się do osób wymienionych w notatce dołączonej do "dyktanda" dzień wcześniej.

2 słowo wypowiedziane w Łukasza 23:34.

3 przestępstwa..., te rozważane w Mateusza 12:31-32; Marka 3:28-29; Łukasza 12:10.