Spis
29 kwietnia 1944 r. 1 maja 1944 r.

30 kwietnia 1944 r.

Przygnębiający dzień smutku. Komunia pozostawia mnie suchym jak kamień i bardziej bezradnym niż kiedykolwiek. Niebo jest zamknięte. Płaczę nad moją nędzą przez cały dzień. Bóg mnie opuścił, a ludzie zwiększają moje cierpienie, ukazując się w tej sytuacji jako złośliwi, obojętni, niezrozumiali. Ale przede wszystkim kąśliwi. Zeszłej nocy wydawało mi się, że zbliża się Niebo, ponieważ widziałem wzrokiem mojego umysłu Dziewicę, która ukazała mi się żywa, wysoko na drzewie, które wydawało mi się wiązem. Ale to była chwila. Potem nastała ciemność i cisza, która prześladowała mnie przez 20 dni. Ale czy to ja słyszałem tak wiele słów i widziałem tak wiele rzeczy? Ale czy byłem wtedy szalony? Ale czy teraz jestem opętany, że już na nic nie zasługuję? Nie domagam się specjalnych łask. Zawsze odrzucałem je ze strachu. Ale przynajmniej komfortu zjednoczenia z Bogiem, którym cieszyłem się do 23-4-1943265. A jednak modlę się. Nie odczuwam już radości, ale modlę się. Kiedy widzę tę dzwonnicę w lustrze266 lub słyszę jej bicie, adoruję Krzyż lub odmawiam Regina Coeli. Ale jak zranione gardło człowieka, woda modlitwy nie zstępuje, by ugasić moje serce. Ucieka, chociaż ja, umierający, chwytam się tej fontanny.


[265] aż do 23-4-1943, kiedy otrzymał pierwsze "dyktando" od Jezusa. Nie chodzi mu o domaganie się "specjalnych łask" boskich objawień, ale o zadowolenie z powrotu do zjednoczenia z Bogiem, którym cieszył się już przed ich rozpoczęciem. Koncepcja ta zostanie wyjaśniona w piśmie z 15 maja.

[266] dzwonnica kościoła parafialnego, która odbijała się w lustrze szafy jej pokoju w Sant'Andrea di Còmpito, gdzie została przesiedlona. Z domu, na otwartej przestrzeni, można było zobaczyć miasto, położone wyżej.