Jezus mówi: "Napisz. Jest to odpowiedź na ten zuchwały i niesprawiedliwy list, a także na ten list, w którym jest inna rzecz, która wywołuje we mnie wielkie oburzenie, a której tobie, stworzenie, nie mówię. Kiedyś powiedziałem1: "Szatan poprosił, aby cię przesiać. To, co wtedy zostało powiedziane i dozwolone uczniom, jest również powiedziane i dozwolone teraz dla ciebie. Szatan, któremu zabroniłem bezpośrednio dręczyć małego Jana, którego nienawidził bez miary, szatan, któremu zabroniłem dręczyć małego Jana, tak jak dręczy Dorę della Pieve2 - w której siedem razy siedem demonów się porusza, dręcząc ją tak zaciekle, że to, co widziałeś, o Romualdo, było dziecięcą pieszczotą w porównaniu z piekielnymi torturami teraz - zabrał was, niektórych z was, zbyt wielu z was, aby torturować Maryję, mojego małego Jana, a jednocześnie was przesiać. I on i ja przesialiśmy was. I zniszczyliście moje potulne narzędzie, przez które jeszcze tyle Światła, jeszcze tyle Słowa przeszłoby, aby do was dotrzeć. A ty, Romualdo, nie-Ojciec, nie-Dyrektor, Mapatrigno i Kusicielka, byłeś moim narzędziem, tak bardzo, że powierzyłem je innemu Ojcu3, który wie, jak być prawdziwym Ojcem i Dyrygentem, ponieważ jeśli pocieszam bezpośrednio, zawsze chcę, aby pociechy, które Maryja musi przesiać i rozpoznać, boskie, przez Kapłana, w którym Duch Święty mieszka z całą pełnią swoich darów. I ten Kapłan osądza, zna, doradza. Osądza Maryję, zna Maryję, doradza Maryi. Ale osądza także ciebie, osądza przede wszystkim ciebie, o Romualdo. On zna ciebie, was wszystkich. I pewnego dnia zaświadczy, że rzeczy mogą być znane z prawdziwą szczerością i sprawiedliwością. To, że ja, z odległego zakątka Włoch, wziąłem nieznanego świętego kapłana, nieznanego Maryi, nieznanego tobie, i który zignorował ciebie, i zignorował rzecznika, i zignorował Dzieło, i przyprowadziłem go do Maryi, mówiąc Jej: "Oto twój Ojciec" i mówiąc mu: "Oto twoja córka", czy to nic ci nie mówi, o Romualdo? Czyż serce twe nie skruszyło się w pokornym uznaniu swej krzywdy? Tyś Ojcem dla Maryi? Nie. Byłeś. Potem, wkrótce, bardzo szybko, szatan podmienił twoje ojcostwo i zmienił je. Z duchowego zmienił je w materialne: stałeś się dobry tylko dla rzeczy ziemskich. Potem, gdy Szatan zacieśnił swoje więzy wokół ciebie, przestałeś być ojcowski nawet dla ciała stworzenia i stałeś się tylko szorstki, twardy, gryzący. Dyrektorem? Nie. Musiałem wyprostować ster i żagiel tej biednej duszy, ponieważ twoje zachowanie było latawcem, który odwrócił jej uwagę i spowodował, że rozbiła się o skały pewnej wiedzy, pewnych rozczarowań, których chciałem oszczędzić, aby nie dać skandalu temu dziecku, które jest małym Janem, temu dziecku, które mocno wierzyło, że każdy kapłan jest innym Chrystusem. Innym Chrystusem! Zaprawdę, gdybym był taki, nie przyciągnąłbym do siebie nawet łagodnego Andrzeja i kochającego Jana! Zaprawdę, gdybym był taki jak Ty, nie przyciągnąłbym do Siebie dzieci, ani grzeszników, ani pogan. I czyż nie piecze jak oparzenie, gdy ci mówię: "Zniweczyłem dzieło mojego Pana, który przywrócił Kościołowi, kapłaństwu, Delfitów?". Przynajmniej Piotr płakał nad skandalem, który wydał w noc mojego pojmania, aż jego policzki były wydrążone. Ale ty! O! że w prawdzie odwiodłeś dusze ode Mnie, te dusze, które zdobyłem dla siebie z pomocą małego Jana! O! że w prawdzie doprowadziłeś małego Jana do oporu wobec Mnie i do tego, że nie rozpoznaje już Mojego Głosu, że obawia się, iż to Szatan wydał rozkaz, aby dać ci to, co przez 15 miesięcy codziennie zarządzałem, aby nie było ci więcej dawane. To, co nie dla ciebie pozwoliłem dać, ale aby dać pokój małemu Janowi, który umiera. I umiera przed czasem, ponieważ go pochłonąłeś. W tobie są ucieleśnieni Baldad, Sofar, Eliphaz4. Ale ja ich nie lubię. Wolę mojego małego Hioba. A ponieważ go kocham, mówię mu: "O mój sługo Hiobie, o mój mały Janie, o moja Maryjo, módl się za niego, za nich, ofiaruj i cierp, aby ich postępowanie wobec ciebie, ich mówienie o Mnie i o bliźnim bez tej sprawiedliwości, która jest miłością wobec Boga i dusz, nie zostało mu przypisane, im. To mówię, Ja, wieczny Pan, który bronię pokornych, maluczkich i depczę w Mojej wściekłości dumnych i zatwardziałych. To mówię... I módl się do swojego Pana, aby przez ofiarę Maryi twój dług został zmniejszony. Biedna Maryja, której nikt nie zrozumiał i nie pomógł, a ty najmniej, nikt, z wyjątkiem odległego Ojca i tego, którego w swojej ślepocie uważasz za potępieńca: Giuseppe Belfanti. Nikt. I za nic. Ani za pomoc w jego pracy, ani za pocieszenie w jego męce. Przynajmniej znalazłem Cyrenejczyka. Ale ty! Znalazła obojętnych i bijaków, którzy bili jej wielkie rany. Ale została z moją miłością. I to wszystko..." Czuję się bardzo źle z powodu tego dyktanda... I bardzo niepewna, czy przekazać je dalej... Pytam Jezusa. Odpowiada mi: "Kiedy ktoś jest uparty w obrażaniu miłosierdzia, Miłosierdzie mówi mu to, czego Jego Miłosierdzie dotychczas oszczędzało przestępcy. Ale pozostawiam ci przekazanie lub nieprzekazanie Romualdo. Żądam jednak, abyś nie niszczył tych słów i przedłożył je sprawiedliwemu Izaakowi tego czasu, Izaakowi5 dla mnie i dla ciebie, tak podobnemu do tego z moich czasów, który nie miał surowości szalejącego Jeremiasza, ale łagodność baranka godnego naśladowania i prowadzenia do Boskiego Baranka ". Jezus nazywa o. Bertiego: "Izaakiem". Podczas dyktowania lub pokazywania odcinków ewangelicznych często mówił mi: "Ten chłopak lub ta dziewczyna, albo ojciec A lub ojciec Z, są jak ten chłopak lub ta dziewczyna" i wskazywał mi postacie z przeszłości opisane w dziele... To sprawiało, że dobrze ich poznawałem, uzupełniając moją wiedzę wizualną ilustracją (nie wiem, czy mam rację) ich dusz, sumienia i duchowości... i bardzo często nie cieszyłem się z tak dobrego ich poznania. Wolałem się łudzić... Pytam też mojego Mistrza, czy powinienem powiedzieć o. Bertiemu o zachowaniu o. Pennoniego. Odpowiada twierdząco. Zrobię to. Twarz mojego Pana jest ponura jak kilka razy, bardzo surowa. Tylko wtedy, gdy kładzie rękę na mojej głowie, aby mnie pobłogosławić, jego twarz rozjaśnia się uśmiechem litości dla mnie.
1 Powiedziałem w Łukasza 22:31.
2 Dora z Pieve di Camaiore to Dora Barsottelli (notatka z 19 grudnia 1945 r.).
3 drugi ojciec był pasjonistą (notatka z 19 marca 1946 r.).
4 Baldad, Sofar, Elifaz to postacie wymienione w Księdze Hioba, począwszy od Hioba 2:11.
5 W "Ewangelii" Izaak jest jednym z pasterzy Narodzenia Pańskiego, który później stał się uczniem Pana: jego historia jest historią cierpienia, pokory i żarliwości. Jeremiasz jest jednym z proroków Starego Testamentu, autorem jednej z ksiąg Biblii.