Jezus mówi: "W Pater noster jest doskonałość modlitwy. Zauważmy: żaden akt nie jest nieobecny w zwięzłości formuły. Wiara, nadzieja, miłość, posłuszeństwo, rezygnacja, prośba, skrucha, miłosierdzie są obecne. Mówiąc to, modlisz się z całym Niebem, podczas pierwszych czterech próśb; następnie, opuszczając Niebo, które jest miejscem zamieszkania, które na ciebie czeka, wracasz na Ziemię, pozostając z rękami uniesionymi wysoko w kierunku Nieba, aby błagać o potrzeby tutaj i prosić o pomoc w bitwie, którą należy wygrać, aby powrócić tam. "Ojcze nasz, któryś jest w niebie". O Maryjo! Tylko moja miłość mogła ci powiedzieć: "Powiedz 'Ojcze nasz'". Tym wyrażeniem nadałem wam publicznie wzniosły tytuł synów Najwyższego i moich braci. Jeśli ktokolwiek, przygnieciony myślą o swojej ludzkiej nieważności, może wątpić, że jest dzieckiem Bożym, stworzonym na Jego obraz i podobieństwo, myśląc o tym moim słowie, nie może już wątpić. Słowo Boże nie błądzi i nie kłamie. A Słowo mówi do ciebie: "Powiedz 'Ojcze nasz'". Mieć ojca to słodka rzecz i silna pomoc. Ja, w porządku materialnym, chciałem mieć ojca na ziemi, aby chronił moje istnienie jako dziecka, jako chłopca, jako młodego mężczyzny. W ten sposób chciałem nauczyć was, zarówno synów, jak i ojców, jak wielka jest moralna postać ojca. Ale mieć Ojca absolutnej doskonałości, takiego jak Ojciec, który jest w niebie, jest słodyczą słodyczy, pomocą pomocy. Patrz na tego Ojca-Boga ze świętą bojaźnią, ale zawsze silniejsza od bojaźni jest wdzięczna miłość do Dawcy życia na ziemi i w niebie. "Święć się Imię Twoje". Z tym samym ruchem serafinów i wszystkich chórów anielskich, do których i z którymi łączysz się w wywyższaniu imienia Wiecznego, powtarzaj to uradowane, wdzięczne, sprawiedliwe uwielbienie Świętego Świętych. Powtarzajcie ją myśląc o Mnie, który przed wami, Ja, Bóg, Syn Boży, wypowiedziałem ją z najwyższą czcią i najwyższą miłością. Powtarzaj ją w radości i w smutku, w świetle i w ciemności, w pokoju i na wojnie[126]. Błogosławione te dzieci, które nigdy nie zwątpiły w Ojca i w każdej godzinie, w każdym wydarzeniu, umiały Mu powiedzieć: "Błogosławione niech będzie Imię Twoje!". "Przyjdź Królestwo Twoje". To wezwanie powinno być biciem wahadła całego twojego życia i wszystko powinno grawitować do tego wezwania do Dobra. Albowiem Królestwo Boże w sercach i z serc na świat oznaczałoby Dobro, Pokój i każdą inną cnotę. Dlatego przeskanuj swoje życie niezliczonymi błaganiami o nadejście tego Królestwa. Ale żywymi błaganiami, to znaczy działaniem w życiu poprzez stosowanie cogodzinnej ofiary - ponieważ dobre działanie oznacza poświęcenie natury - w tym celu. "Bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi". Królestwo Niebieskie będzie należeć do tych, którzy wypełnili Wolę Ojca, a nie do tych, którzy rzucali słowo za słowem, a następnie buntowali się przeciwko Woli Ojca, kłamiąc wspomnianym słowom. Tutaj również dołączasz do całego Raju, który wypełnia Wolę Ojca. A jeśli ta Wola jest wypełniana przez mieszkańców Królestwa, czyż nie będziecie jej wypełniać, aby stać się z kolei mieszkańcami tego miejsca? Och! Radość, która została przygotowana dla ciebie przez trójjedyną miłość Boga! Jak możesz nie starać się z wytrwałą wolą, aby ją zdobyć? Ten, kto czyni Wolę Ojca, żyje w Bogu. Żyjąc w Bogu, nie może błądzić, nie może grzeszyć, nie może utracić swego miejsca zamieszkania w Niebie, ponieważ Ojciec sprawia, że nie czynisz nic innego, jak tylko to, co jest Dobre, a będąc Dobrem, zbawia od grzechu i prowadzi do Nieba. Ten, kto czyni Wolę Ojca swoją własną, unieważniając swoją własną, zna i smakuje z Ziemi Pokój, który jest posagiem błogosławionych. Ten, kto czyni Wolę Ojca, zabijając własną przewrotną i wypaczoną wolę, nie jest już człowiekiem: jest już duchem poruszonym miłością i żyjącym w miłości. Musisz, z dobrą wolą, usunąć swoją własną wolę z serca i zastąpić ją Wolą Ojca. Po zaspokojeniu próśb ducha, ponieważ jesteś biedny, żyjąc pośród potrzeb ciała, poproś o chleb Tego, który zapewnia[127] ptakom powietrznym pożywienie, a liliom polnym odzienie. "Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. Powiedziałem dzisiaj i powiedziałem chleb. Nigdy nie mówię nic bezużytecznego. Dzisiaj. Proś Ojca o pomoc dzień po dniu. Jest to miara roztropności, sprawiedliwości, pokory. Roztropność: gdybyście mieli wszystko naraz, wiele byście zmarnowali. Jesteście wiecznymi dziećmi i do tego kapryśnymi. Bożych darów nie można marnować. Poza tym, gdybyś miał wszystko, zapomniałbyś o Bogu. Sprawiedliwość: Dlaczego miałbyś mieć wszystko od razu, skoro ja miałem dzień po dniu pomoc Ojca? I czy nie byłoby niesprawiedliwe myśleć, że dobrze jest, aby Bóg dał ci wszystko od razu, nie myśląc z ludzką troską, że nigdy nie wiadomo, dobrze jest mieć wszystko dzisiaj w obawie, że jutro Bóg nie da? Nieufność, nad którą się nie zastanawiasz, jest grzechem. Nie wolno ci nie ufać Bogu. On kocha cię z doskonałością. On jest najdoskonalszym Ojcem. Proszenie o wszystko naraz burzy zaufanie i obraża Ojca. Pokora: konieczność proszenia dzień po dniu odświeża w twoim umyśle koncepcję twojej nicości, twojego stanu jako ubogiego oraz Całości i Bogactwa Boga. Chleb. Powiedziałem "chleb", ponieważ chleb jest pokarmem-królem, niezbędnym do życia. Jednym słowem i w słowie zamknąłem, abyś mógł prosić o nie wszystkie, wszystkie potrzeby twojego ziemskiego pobytu. Ale tak jak różne są temperatury waszej duchowości, tak różne są rozszerzenia słowa. "Chleb - pokarm" dla tych, których duchowość jest tak embrionalna, że jest już dużo, jeśli wiedzą, jak prosić Boga o pokarm, aby nasycić swoje brzuchy. Są tacy, którzy o to nie proszą i przyjmują to gwałtownie, przeklinając Boga i swoich braci i siostry. Na takich Ojciec patrzy z gniewem, ponieważ depczą przykazanie[128], z którego wywodzą się inni: "Miłuj Boga swego z całego serca, miłuj bliźniego swego jak siebie samego". "Pane-pomoc" w potrzebach moralnych i materialnych dla tych, którzy nie żyją tylko brzuchem, ale wiedzą, jak żyć również myślą, mając bardziej ukształtowaną duchowość. "Pane-religia" dla tych, którzy, jeszcze bardziej uformowani, przedkładają Boga nad zaspokojenie ludzkich zmysłów i uczuć i już wiedzą, jak rozwinąć skrzydła w nadprzyrodzonym. "Chleb - duch, chleb - ofiara" dla tych, którzy osiągnąwszy pełny wiek ducha, wiedzą, jak żyć w duchu i w prawdzie, zajmując się ciałem i krwią tylko w takim stopniu, w jakim jest to absolutnie konieczne do kontynuowania egzystencji w życiu doczesnym, dopóki nie nadejdzie czas, aby pójść do Boga. Ci wyrzeźbili się teraz na Mój wzór i są żywymi kopiami Mnie, nad którymi Ojciec pochyla się w miłosnym uścisku. "Odpuść nam nasze długi, jako i my odpuszczamy naszym dłużnikom". W liczbie stworzonych nie ma nikogo, z wyjątkiem Mojej Matki, komu Ojciec nie przebaczyłby mniej lub bardziej poważnych błędów, zgodnie z ich zdolnością do bycia dziećmi Bożymi. Módl się do Ojca, aby wymazał cię z listy swoich dłużników. Jeśli uczynisz to w pokornym, szczerym i skruszonym duchu, skłonisz Wiecznego na swoją korzyść. Ale podstawowym warunkiem uzyskania przebaczenia jest przebaczenie. Jeśli tylko pragniesz, a nie okazujesz miłosierdzia bliźniemu, nie zaznasz przebaczenia od Przedwiecznego. Bóg nie lubi obłudników i okrutników, a ten, kto odrzuca przebaczenie swojemu bratu, odrzuca przebaczenie Ojca dla siebie. Rozważ także, że bez względu na to, jak bardzo zostałeś zraniony przez bliźniego, twoje rany wobec Boga są nieskończenie większe. Ta myśl przynagla cię, abyś przebaczał wszystko tak, jak Ja przebaczyłem z mojej doskonałości i abyś uczył się przebaczania. "Nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego". Bóg nie prowadzi cię na pokuszenie. Bóg kusi was tylko darami Dobra, aby przyciągnąć was do Siebie. Ty, błędnie interpretując moje słowa, wierzysz, że oznaczają one, iż Bóg wodzi cię na pokuszenie, aby cię wypróbować. Nie. Dobry Ojciec, który jest w Niebie, dopuszcza zło, ale go nie stwarza. On jest Dobrem, z którego wypływa wszelkie dobro. Ale zło istnieje. Istniało ono od chwili, gdy Lucyfer zwrócił się przeciwko Bogu. Do ciebie należy uczynienie zła dobrem, przezwyciężenie go i błaganie Ojca o siłę do jego pokonania. O to właśnie prosisz w swojej ostatniej prośbie. Niech Bóg da ci taką siłę, abyś wiedział, jak oprzeć się pokusie. Bez Jego pomocy pokusa by cię zgięła, ponieważ jest przebiegła i silna, a ty jesteś tępy i słaby. Ale Światło Ojca oświeca cię, ale Moc Ojca wzmacnia cię, ale Miłość Ojca chroni cię, tak że zło umiera i jesteś od niego uwolniony. To jest to, o co prosisz z Ojcem, którego cię nauczyłem[129]. W nim jest wszystko zawarte, wszystko ofiarowane, wszystko, o co się prosi, wszystko, o co się słusznie prosi i co się daje. Gdyby świat wiedział, jak żyć Pater, Królestwo Boże byłoby na świecie. Ale świat nie wie, jak się modlić. Nie wie, jak kochać. Nie wie, jak zbawiać. Wie tylko, jak nienawidzić, grzeszyć, potępiać się. Ale nie dałem i nie uczyniłem tej modlitwy za świat, który wolał być królestwem szatana. Dałem i zaniosłem tę modlitwę za tych, których dał Mi Ojciec, ponieważ są Jego, i uczyniłem to, aby mogli być jednym z Ojcem i ze Mną od tego życia, aby osiągnąć pełnię zjednoczenia w przyszłym ".
[126] w pokoju i na wojnie. Pisarz dodaje ołówkiem: (duchowy).
[127] zapewnia..., jak w Ewangelii Mateusza 6:26-30.
[128] przykazanie, które znajduje się w Księdze Powtórzonego Prawa 6:5 (miłość do Boga) i Księdze Kapłańskiej 19:18 (miłość bliźniego) i zostało podjęte w Ewangelii Mateusza 22:36-40; Marka 12:28-31; Łukasza 10:25-28.
[129] Nauczałem was w Ewangelii Mateusza 6:7-15; Łukasza 11:1-4.