Jezus mówi: "O wy, którzy płaczecie, ponieważ rozłąka[403] jest dla was bolesna i wydaje się wam całkowita, pomyślcie o tym, co Jezus do was mówi. I zobaczycie, że to oddzielenie nie jest całkowite i że ból maleje. Mój Apostoł[404] wypowiada natchnione słowo, któremu zwykle nadaje się znaczenie odnoszące się tylko do żyjących na ziemi. Ma ono jednak szersze i głębsze znaczenie, które objawiam wam wszystkim, pogrążone w żałobie dzieci, wam wszystkim, którzy opłakujecie śmierć jednego z waszych ukochanych. Czyż ten lub ta, którzy teraz nie żyją, nie karmili się Moją Krwią i Ciałem, które stały się chlebem dla ludzi? A jeśli się tym karmili, to czyż cnota Krwi i Ciała waszego Zbawiciela nie trwa w nich nawet po śmierci? A co czyni ludzka śmierć w stosunku do nadludzkiego ducha? Czyż mała śmierć nie ma mocy oddzielić ode Mnie, który żyję wiecznie, części Moich członków, tylko dlatego, że są martwe na ziemi? A czyż wy nie żyjecie we Mnie, stanowiąc tę część Mego mistycznego Ciała, która żyje na ziemi? Czyż te prawdy nie są niepodważalne? Tak, są. Wiedzcie, wiedzcie, wy wszyscy, którzy płaczecie z powodu bólu niedawnej żałoby, że ten, którego opłakujecie, nie umarł, ale żyje we Mnie. Wiedzcie, że ten sam Chleb, który karmił wasze dusze, gdy byliście zjednoczeni na Ziemi, podtrzymuje życie i komunię między waszymi żywymi duchami tutaj na dole i żywymi transludzkimi istotami we Mnie. Nic nie może wyrządzić krzywdy nieśmiertelnym duchom przez małą śmierć. To wielkiej śmierci należy się obawiać, tej, która naprawdę zabiera na zawsze waszego krewnego, waszego małżonka, waszego przyjaciela. Wielka śmierć, to znaczy potępienie duszy, która naprawdę oddziela ode Mnie komórki Mojego mistycznego Ciała, które padły ofiarą gangreny szatana. Ale dla tych, którzy umarli w Moje Imię i którzy karmili w sobie życie ducha Pokarmem Eucharystycznym, który nie ginie i który zawsze chroni przed wieczną śmiercią, nie, dla nich nie ma potrzeby płakać, ale radować się, ponieważ wyszli z niebezpieczeństwa śmierci, aby wejść w Życie. Pomyślcie, pomyślcie, że ci, którzy karmili się Mną, nie mogą być braćmi Judasza, podobnego do niego, dla którego Mój Chleb nie był Życiem, lecz Śmiercią. W zależności od ich zdolności do duchowej asymilacji, Mój Chleb, to znaczy Ja sam uczyniony pokarmem, aby dać ludziom siłę do zdobycia Nieba i walutę, aby do niego wejść, da im mniej lub bardziej szybkie wejście do Królestwa Chwały, ale w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach przypadków zawsze daje zbawienie duszy. Nie płaczcie więc rodzice bez większej liczby dzieci, małżonkowie bez większej liczby małżonków, sieroty bez większej liczby rodziców. Nie płaczcie. Jeśli chodzi o matkę Ewangelii, Ja, który nigdy nie kłamię, mówię wam:[405] "Nie płaczcie. Uwierz we Mnie: oddam ci istotę, którą kochasz i oddam ci ją w Królestwie, gdzie smutna śmierć ziemi nie ma dostępu i gdzie straszna śmierć ducha nie jest już możliwa. Nie płaczcie. Na was wszystkich zstąpi ta nadzieja, którą jest wiara, i Moje błogosławieństwo".
[403] rozłąka z matką, która zmarła trzy dni wcześniej. Z tego samego powodu nadejdzie komfort 9 października.
[404] apostoł (Paweł) mówi w 1 Koryntian 10: 16-17, do którego pisarz odnosi się z adnotacją ołówkiem na końcu.
[405] Mówię, jak w Łukasza 7:13.