Jezus mówi: "Kiedy dwoje ludzi ponosi karę, jest ona lżejsza. Ja jestem z wami. Dla świata to nie pozostawienie cię w spokoju nawet w tę smutną noc może wydawać się okrutne. Ale niech świat to powie. Widzi, osądza i mówi zło. Prawda jest inna i ta prawda jest również niepodważalnym dowodem na to, kim jest Ten, który mówi do ciebie. Dowodem dla dzisiejszych nieskończonych tomaszów[399], którzy nie słyszą Mnie i Mojego Głosu w waszych stronach. Tylko sprawiedliwy i święty Bóg może, w godzinie smutku równej tej, sprawić, że napiszesz takie słowa, jakie napiszesz. Tylko Bóg. I Ja nim jestem. Jedną z rzeczy, które najbardziej zadziwiły pogański świat i sprawiły, że nowi i coraz liczniejsi prozelici dołączyli do Kościoła, był spokój, pogoda ducha i hart ducha męczenników w godzinie męczeństwa. Tylko od Boga mógł pochodzić ten niewzruszony i pogodny spokój. Ale męczeństwo serca jest nie mniej okrutne niż męczeństwo ciała i tylko Bóg może przekazać złamanemu sercu heroizm rezygnacji, który jest naprawdę czwartym zdaniem "Pater", przeżywanym całym ciałem i duszą, intelektem i duchem. Ślepy świat może pomylić Twój heroiczny spokój, dar Twojego Wszystkiego, z obojętnością. Świat brudzi wszystko, do czego się zbliży. Ale brud nie przenika przez blok złota czy diamentu. Spoczywa na nim, a następnie spada przy najmniejszej fali deszczu lub wiatru. Dlatego niech ślepi tego świata nie widzą. Inni, dla których Mój Duch jest światłem, odczytują Moje Imię w waszej odwadze męczeństwa. A ty, cierpiąc z tą odwagą, jesteś bardziej misjonarzem twojego Jezusa niż stu kaznodziejów słów niepopartych faktami. Jest taka moja przypowieść[400], którą przedstawiam wam w tej godzinie. Jest to przypowieść o nieurodzajnym drzewie figowym. Nie płacz, Maryjo. Wiesz już, do kogo nawiązuję. Nie płacz. Troszczyłem się o twoją matkę tak samo, jak winogrodnik o bezowocną latorośl. Oddaj mi chwałę, Maryjo, bo użyłem nieskończonego miłosierdzia dla duszy, która była ci tak droga. Jej godzina sądu nadeszła na długo przedtem. I przyszedłem dwa razy podczas tych twoich lat smutku, aby obserwować tę duchową roślinę, której nawet twoje modlitwy nie skłoniły do wydania owoców życia wiecznego. I za każdym razem topór był już w moim ręku, aby uderzyć w to życie, które opierało się zaproszeniom Łaski. I w obu przypadkach wstrzymałem cios, aby ta dusza nie przyszła do Mnie naga z dobrymi uczynkami, dokonanymi z duszą pojednaną ze Mną. Jestem miłosiernym Jezusem i zlitowałem się nad nią i nad wami, którzy za nią tęskniliście. Przygotowałem środki do ostatniego dzieła. Posłałem Moją Służebnicę[401], aby dokonała mistycznego zapłodnienia tej duszy przez Sakrament, rzeczywiście Sakramenty, w których Moja Krew płynie, a Moje Ciało staje się pokarmem, aby dać wam zbawienie, przebaczenie i życie wieczne. Dokonałem wszystkiego, co można było dokonać na tym elemencie, aby dokonać cudu ozdobienia owocem tego ducha, który jest bliski przedstawienia się Mnie. A ty Mi pomogłeś. Zabrałem ją teraz, ponieważ więcej nie mogła dać, a pozostawiając ją za sobą, wicher ludzkich uczuć spaliłby żarem jej urazy i egoizmu owoce przyniesione przez moją i twoją miłość. Nie powiedziała ci "dziękuję". Ale ja mówię to za nią. A ona, teraz, już ci mówi, ponieważ moje Światło oświetliło horyzonty, które jej człowieczeństwo przed nią zasłoniło. Córko, nie płacz. Reszta przyjdzie później. Módl się dalej i cierp za nią. I miej nadzieję we Mnie. Idź w pokoju, wierna duszo. Nie opuszczę cię. Jesteś w Moich ramionach, które są słodsze niż ramiona wszystkich matek".
Jezus mówi: "Powiedziałem:[402] "Temu, kto we Mnie wierzy, sprawię, że w jego sercu wytrysną źródła życia wiecznego. Ale czyż nie sprawiam, że tryskają źródła balsamu z tego życia, aby uzdrowić was, którzy jesteście pogrążeni w smutku? Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy się smucicie. Uwierzcie we Mnie wszyscy, którzy cierpicie. Kochajcie Mnie wszyscy, którzy jesteście bez środków do życia. Jak chleb wpadający do beczki miodu, który przenika go swoją słodyczą, będzie twoja dusza, walcząca i cierpiąca na ziemi, jeśli mocno wierzy we Mnie. Wierzyć we Mnie to kochać, to mieć nadzieję, to zwyciężać. Wierzyć we Mnie to posiadać. Posiadać tutaj broń do walki ze złem, które naciera ze wszystkich stron i stara się sprowadzić na ciebie tysiąc sideł, a to oznacza posiadanie w Moim Królestwie nagrody, którą jestem Ja sam na całą wieczność".
[399] Tommasi, czyli niewierzący, jak w Jana 20:24-25.
[400] Przypowieść ... o nieurodzajnym drzewie figowym, w Ewangelii Łukasza 13:6-9.
[401] Jednym z moich sług jest ojciec Migliorini, który w poprzednich dniach udzielił komunii świętej Iside Fioravanzi, matce pisarza, która zmarła w południe 4 października, jak już zauważyliśmy u stóp pisma z 17 lipca. Z drugiej strony, 30 czerwca upamiętniono śmierć ojca pisarza, który zmarł osiem lat wcześniej. W przypadku ojca Miglioriniego odnosimy się do 22 kwietnia (jedna notatka) i 13 sierpnia (dwie notatki).
[402] Powiedziałem w Jana 7:38.