Spis
7 sierpnia 1944 r. 9 sierpnia 1944 r.

8 sierpnia 1944 r.

Jezus mówi: "Moje ziemskie życie można nazwać nieustanną Epifanią, ponieważ epifania oznacza manifestację. I objawiałem się ludziom podczas moich 33 lat, bez przerwy. Kiedy i gdzie objawieniu nie towarzyszyło jakieś cudowne "co", zdolne do gwałtownego przyciągnięcia uwagi ludzi, zawsze skierowanej na mniej dobre, było to jednak zawsze takie, aby być znakiem nadprzyrodzonego objawienia Cnoty praktykowanej doskonale i we wszystkich jej imionach przez Syna Józefa i Maryi z Nazaretu, przez Syna Józefa drwala i Maryi, pokornej, biednej i cichej kobiety, która żyła ledwo zauważana przez współobywateli z powodu jej odosobnienia w domu. W skromnych codziennych cnotach miłości i szacunku dla swoich rodziców, pracowitości, uczciwości w pracy i uczciwości w zyskach, szacunku dla samego siebie, posłuszeństwie prawom i przełożonym, miłosierdziu wobec bliźniego, sprawiedliwości, umiarkowaniu, a tym bardziej w zmysłach, Syn Józefa drwala był mądry, a każdy jego czyn manifestował ducha, w którym Bóg żył w swoich doskonałościach. Ale świat, a nawet mały świat Nazaretu, nigdy nie widzi przejawów cnoty, która, aby być codzienną i związaną z codziennymi wydarzeniami, pokornie przechodzi swoją ścieżką kwitnącą cierniami, które stają się różami tylko wtedy, gdy są deptane, zranione i ociekające krwią i łzami, aby wiernie postępować w cnocie. Pozostawmy zatem tę codzienną manifestację, która trwała trzydzieści lat, Tego, który wzrósł i stwardniał nie tylko w ciele, ale w przełożonym, i który, posiadając z natury pełnię Mądrości i Łaski, z miłości do ludzkości nałożył ludzkie ograniczenia na te doskonałości wcielone w waszą nędzę wraz z Jego duchem, i pozwolił im wzrastać zgodnie z zasadami związanymi z ludzkimi wiekami, postępując w ten sposób w miarę wzrastania w Mądrości i Łasce, jako Syn Człowieczy przed Bogiem, swoim Ojcem, a ludzkość jego synami i braćmi, teraz, przez Jego wcielenie. O, jak wiele światła horyzontów boskiej wiedzy może otworzyć przed tobą nawet jedno słowo mojej Ewangelii! W tym "dorastaniu "539 , w tym "dorastaniu" Ewangelii mojego dzieciństwa, jak wiele tajemnicy doskonałej miłości i sprawiedliwości nie jest zamknięte! Czytasz i idziesz dalej. Albo czytasz i medytujesz, ale zanurzasz się w ludzkim soku, jak nadludzka jest to rzecz. Twoje ciało jest w tobie tak silne, że przytłacza intelektualne moce ducha. Dlatego dzieje się tak, że tylko ci, którzy zabili ciało, w jego rozmyślaniach i arogancji, i uczynili te ruiny podstawą tronu duchowego króla, otrzymują wiedzę, albo przez boskie słowo, albo przez boską infuzję inteligencji, która graniczy z doskonałością, ponieważ pochodzi ona od Parakleta, który poprzez duchową inkarnację Słowa w was, dziewiczych duchach pragnących jedynie wiecznych zaślubin, wlewa się i rodzi w was Słowo, czyniąc was "nosicielami Chrystusa", tak jak dziewicza Oblubienica była z jej siódmego zrodzonego zapału. Powiedziałem: "graniczące z doskonałością". Jest doskonały, ponieważ pochodzi od Boga. Ale ludzkie stworzenie nie mogłoby posiąść Doskonałości takiej, jaką ona jest. Zostałoby przez nią rozpuszczone. Rozpuszczone, ponieważ serce i umysł żywych istot na Ziemi nie mogą zawierać całkowitego poznania tego, czym jest Bóg. Nieskończoność nie pojmuje skończoności. Poznanie Boga dla bezcielesnego ducha jest życiem i radością. Poznanie Boga dla istoty na wygnaniu byłoby błyskawicą. Ekstaza zbyt wzniosła zniszczyłaby inteligencję i życie uderzeniem iskry pochodzącej z Prawdy. Prawda, która jest dobra, zawsze ubiera się w zasłonę ciała, aby uczynić się znośną dla twojej słabości, aby pozwolić twojej ograniczoności poznać Boga i żyć w Jego poznaniu, przynosząc Niebo do ciebie, nie umierając, zanim nadejdzie jego godzina. Wróćmy jednak do pierwotnego tematu. Tak wielką radością jest dla Mnie, Mistrza, dla Mnie, waszego Kochanka, rozmawiać z wami - którzy jak kochające dzieci pragniecie Mnie słuchać i stoicie z czystymi oczami duchowych dzieci i z uśmiechem miłości wokół Mnie, który was kocha - że nie mogę powstrzymać Mojej radości z pouczania was, o drodzy Mojemu Sercu, o błogosławieni, którzy pozwalają Mi być nadal "Mistrzem" wśród Jego umiłowanych apostołów. Z tego powodu Ja, dla którego miłość jest potokiem, który łamie brzegi, aby się wylać - a brzegi są tematami i ograniczeniami, które nakładam na Moją lekcję ze współczucia dla waszej słabości, która męczy się słuchaniem, trzymaniem lub pisaniem - z tego powodu dodaję inne tematy do początkowego tematu, aby nieść was ze Mną coraz wyżej i trzymać was blisko Mnie na dłużej, umiłowani uczniowie i dzieci, w których, podobnie jak Ojciec ze Mną, jestem zadowolony. Zostawmy codzienne przejawy Mojego życia i zajmijmy się wielkimi przejawami. Narodziny, Ofiarowanie w Świątyni, Adoracja Mędrców ze Wschodu, Spór między Doktorami, Chrzest w Jordanie, Przemienienie, Zmartwychwstanie, Wniebowstąpienie do Nieba. Z wyjątkiem ostatniego, miałeś wizję i komentarz swojego Boga lub Jego Matki. Mogliście, dzięki mojemu komentarzowi lub dzięki światłu waszego umysłu - zwierciadła zwróconego ku Światłu, które zwiększa swoją jasność, koncentrując na sobie Światło, które odbija z pragnienia miłości i które z odpowiedzi miłości odbija się w nim - zobaczyć, jak każda manifestacja odpowiada uświęceniu tych spośród obecnych, którzy posiadają "dobrą wolę" wymaganą od ludzi, aby posiąść Pokój, to znaczy Boga. Pasterze, pierwsi, którym Wcielone Słowo zostało objawione, zostali przez nie uświęceni. Łaska działała w nich jak nasienie w ziemi, którego zimowa praca nie jest widoczna dla ludzkiego oka, ale które rozkwita w łodygę i kłos, gdy nadchodzi godzina, a człowiek widzi to i raduje się, myśląc o przyszłym chlebie. Tak więc w pasterzach540 Łaska działała przez trzydzieści lat mojego ukrycia, a następnie zakwitła w święty kłos, gdy nadszedł czas, aby dobrzy oddzielili się od niegodziwców, aby podążać za Synem Bożym, który przeszedł przez drogi świata, rzucając swoje wołanie miłości, aby przywołać owce wiecznego stada, rozproszone i zagubione przez szatana. Widzielibyście ich, gdybyście byli obecni, wśród tłumów podążających za Mną. Więcej nawet: zobaczylibyście, że są moimi posłańcami, ponieważ swoimi prostymi i przekonującymi opowieściami wygnali Chrystusa, mówiąc: "To On. Rozpoznajemy Go. Na Jego pierwsze zawodzenie przyszły kołysanki aniołów. Powiedziano nam, że ludzie, którzy mają dobrą wolę, będą mieli pokój. Dobra wola jest pragnieniem Dobra i Prawdy. Podążajmy za nią, podążajmy za nią, a otrzymamy pokój obiecany przez Pana". Pokorni, nieświadomi i ubodzy, Moi pierwsi ambasadorzy wśród ludzi stali jak wartownicy na drodze Króla Izraela, Króla Świata, wierne oczy, uczciwe usta, kochające serca, niosący kadzidło swojej cnoty, aby powietrze ziemi było mniej zepsute wokół boskiej Osoby, która stała się dla nich wcielona, i do stóp krzyża ich znalazłem, po pobłogosławieniu ich moim spojrzeniem wzdłuż krwawej drogi Golgoty, jedynych, którzy nie przeklinali wśród niepohamowanego tłumu, ale nadal kochali, wierzyli, mieli nadzieję i patrzyli na mnie oczami współczucia, myśląc o odległej nocy i płacząc nad Niewinnym, którego pierwszy sen był na bolesnym drewnie i którego ostatni sen był na jeszcze bardziej bolesnym drewnie. Stało się tak, ponieważ moja epifania dla nich, prawych dusz, uświęciła ich. I tak trzej mędrcy ze Wschodu, Symeon i Anna, Andrzej i Jan podczas objawienia w Jordanie, i pełnia świętości dla Piotra, Jakuba i Jana na Taborze; i Maria z Magdali w ogrodzie Józefa z Arymatei w Niedzielę Wielkanocną; i doskonałość świętości na Górze Oliwnej dla jedenastu, którym przebaczono chwilę straty i powrócili wierni miłości, która ich spaliła. Gamaliel, a wraz z nim Hillel, nie byli ani tak prości jak pasterze, ani tak święci jak Symeon, ani tak ascetyczni jak trzej mędrcy. Zarówno w nim, jak i w jego mistrzu i krewnym, plątanina faryzejskich winorośli tłumiła Światło i swobodny rozwój latorośli Wiary. Ale w ich byciu faryzeuszami była czystość intencji. Wierzyli, że mają rację i pragnęli mieć rację. Pragnęli tego przez instynkt, ponieważ byli sprawiedliwi, i przez studiowanie, ponieważ ich duch wołał w niezadowoleniu: "Ten chleb jest zmieszany ze zbyt dużą ilością popiołu. Daj mi chleba prawdziwej Prawdy!". Nie był wystarczająco silny, aby mieć odwagę złamać te winorośle, ludzkość wciąż trzymała go w niewoli, a wraz z nią względy ludzkiego szacunku, osobistego niebezpieczeństwa i dobra rodziny. Gamaliel nie był w stanie "zrozumieć przechodzącego Boga" i użyć "tej inteligencji i tej wolności, którą Bóg dał człowiekowi", słowami541 rabina Gamaliela, dla tego rozpoznania i tej zmiany myśli, w wyniku której z doktora błędu, mając ludzi zepsutych Prawdą w Błąd dla własnej korzyści, stałby się uczniem Prawdy. Nie był on jedyny. Również Nikodem, a wraz z nim Józef z Arymatei, nie mogli położyć formuł i zwyczajów pod swoimi stopami i otwarcie przyjąć nowej nauki, i przyszli do niej "w ukryciu z obawy przed Żydami "542 . Dalej w dobroci byli ci dwaj, do tego stopnia, że odważyli się na pobożny gest w piątek. Mniej postępowy był rabin Gamaliel. Ale - zwróćmy uwagę na moc prawych intencji - ale jego ludzka sprawiedliwość jest zabarwiona nadludzką, podczas gdy Saul jest nadszarpnięty demonem, w godzinie, w której rozpętanie Zła stawia ich na rozdrożu wyboru między dobrem a złem, sprawiedliwym a niesprawiedliwym. Drzewo Dobra i Zła543 stoi przed każdym człowiekiem, prezentując najbardziej apetyczne owoce Zła, a w jego gałęziach, zwodniczym głosem słowika, syczy Pokusa. Do człowieka, istoty obdarzonej rozumem, należy rozpoznanie i pożądanie jedynie dobrych owoców, nawet jeśli są one cierniste do zerwania, gorzkie w smaku i podłe do oglądania. Metamorfoza w miękkość, w słodycz i piękno następuje, gdy ktoś wybrał i karmił ducha tego gorzkiego świętego. Saul wyciąga swoje chciwe ręce po owoc zła, nienawiści i zbrodni. Gamaliel, przezwyciężając wytrwałe winorośle ludzkości i zwyczajów, aby rozkwitło odległe ziarno światła, które moja czwarta epifania umieściła w jego sercu, w sercu prawych intencji, i które przyjął i bronił ze szczerym uczuciem i wybranym pragnieniem, aby zobaczyć kiełkowanie, wyciąga ręce po owoc Dobra. Jego wola i moja Krew łamią twardą korę tego nasienia, którego strzegł, i pod słońcem apostolskich słów i wiary Szczepana rodzi się w moich oczach nowa roślina jego chrześcijaństwa i świętości. Wybacz mi, że nie zrozumiałem naprzód, jego pragnienie stania się moim naśladowcą jest błogosławione przez Najwyższego, a on zostaje przekształcony w rzeczywistość bez potrzeby porażenia prądem544 na drodze do Damaszku, co było konieczne, aby udowodnić, że żadną inną drogą nie zostanie pozyskany dla Światła. Nie czynię dalszych komentarzy, ponieważ nie jest to konieczne. Mały Janie, mały sprawiedliwy, który kocha sprawiedliwych i pragnie wiedzieć, że jest święty, słyszałeś, że rabbi Gamaliel jest święty w moich oczach, ponieważ był sprawiedliwy. Bądź i ty coraz bardziej święty. Chrystus również został ci objawiony. Nie raz, ale wiele razy. Nie przez sam swój wygląd, ale przez swoją mądrość. Niech więc sprawiedliwość twoja wzrasta proporcjonalnie do tego, jak On się objawia. Jeszcze bardziej i bardziej będę się tobie objawiał. A jeśli zawsze będziesz godny, Słowem tak długo, jak będę chciał, Obecnością zawsze, tak będę z tobą, Aż będziesz ze mną. Teraz ja twój gość, jak w nowej Betanii. A ty moim gościem, więcej niż gościem: oblubienicą. Przyjęta na tron swego Króla, mała nowa Estera, piękna545 i pachnąca nie kobiecymi ozdobami, ale ociekająca mirrowym olejkiem ofiary oraz aromatami i perfumami miłości, wierności, czystości i każdej cnoty, która jest moja, masz wszystko ode Mnie. Poleciłem aniołowi mojemu i aniołowi twojemu, aby cię przyozdobił, aby ci dał to, czego potrzebujesz, i dałem ci siedem i siedem służebnic: moje dary i sakramenty, bo to, co jest z Ducha - Miłość, jest także moje. Będziesz kochany bardziej niż wielu innych, którzy myślą, że są w miejscu łaski i nie są podobni do wstrzemięźliwych Amanów, i którzy, podobnie jak oni, z pychy nienawidzą mądrych i wiernych Chrystusa. Znajdziecie łaskę i przychylność waszego Króla oraz pokój i błogosławieństwo dla tych, za których się modlicie, ponieważ wasze modlitwy zostaną wysłuchane przez Boga. Idź teraz w pokoju. Ręka twego Pana spoczywa na twojej głowie". Wieczorem Jezus dodaje: "Mały Janie, teraz, gdy odpocząłeś, dodaj to. Kościół natchniony przez Boga wspomina Gamaliela wraz z wynalazkiem tego, którego męczeństwo było kwietniowym deszczem, który sprawia, że łodyga wybucha w kłos. I właśnie w tych sierpniowych dniach Kościół w swoich kronikach wspomina odnalezienie ciała Szczepana i tego, który znalazł drogę do Boga, poszukiwaną przez tęsknotę mojego dziecięcego głosu przez całe życie, drogę, którą wskazało mu zachwycone spojrzenie mojego pierwszego męczennika. Wystarczy teraz. Jutro przyjdę, aby cię uszczęśliwić".


[539] On "wzmocnił się" i "wzrósł", jak czytamy w Ewangelii Łukasza 2:40, 52.

[540] Stąd "dyktando" zostało przepisane niemal wiernie - z przedmową, która kondensuje koncepcję rozwiniętą w poprzedniej części w kilku linijkach, i z wyłączeniem końcowej części, która dotyczy osoby pisarza - w notatniku, który grupuje końcowe rozdziały (641-651) głównego dzieła. Powyższa transkrypcja odpowiada fragmentom 9-12 rozdziału 645 (w przypadku fragmentów 1-8 tego samego rozdziału odsyłamy do pierwszego przypisu do pisma z 7 sierpnia).

[541] słowa wypowiedziane w "wizji" opisanej 7 sierpnia.

[542] w ukryciu z obawy przed Żydami, jak czytamy w Jana 19:38.

[543] Drzewo Dobra i Zła, wspomniane w Księdze Rodzaju 2:16-17.

[544] porażenie prądem, opisane w Dziejach Apostolskich 9:1-9; 26:12-18.

[545] uczynił pięknym..., jak opowiada Księga Estery 5.