Spis
1 lutego 1948 r. 12 lutego 1948 r.

2 lutego 1948 r.

Rz 4,1-25

Boski Autor mówi w odpowiedzi na moje zastrzeżenie dotyczące wyrażenia zawartego w dyktandzie z 6 stycznia 1948 r.: "... Umiłowana Arka (Maryja)... która wciąż nas zawiera, tak jak jest przez Nas zawarta": "Mówi się, że ciało człowieka jest świątynią Ducha Świętego. I trzeba w to wierzyć, ponieważ jest to prawda. Prawda, która pobudza do doskonałego życia, aby posiąść Boskiego Gospodarza, który jest Duchem Wiecznym mieszkającym w duszach sprawiedliwych. Ale nie wolno ci wierzyć, że tylko Trzecia Osoba mieszka w tobie. Została tak nazwana, ponieważ jest Tą, która obejmuje i zawiera w sobie Dwie, które Ją poprzedzają. Ale Jedność-Trójca jest nierozdzielna, gdzie jest Jeden, tam są i Inni. Dlatego ty, posiadając w sobie Ducha Świętego, masz całą Miłość, to znaczy Boga Jednego i Trójjedynego. Jest również powiedziane: "Duch Pański daje moc całemu światu. Cały świat. I na zawsze. I na zawsze. Podążając za różnymi ewolucjami świata, chcianymi przez Wolę Boga. Woli. Nie samo-ewolucji, ale ewolucji zarządzonych przez Stwórcę, przez Wiecznego, Wszechmogącego Pana. "Duch Boży unosił się nad wodami", jest powiedziane i jest to jedno z pierwszych słów w cudownej historii Stworzenia. On już był Bogiem. Zawsze nim był. I dzięki Swojej Istocie był w stanie stworzyć z nicości całość; z nieładu porządek; z niekompletnego - więcej: z bezkształtnego - kompletne, uformowane prawem najpotężniejszej mądrości. Z chaosu powstał Wszechświat. Z oparów pełnych pomieszanych cząsteczek, z anarchii żywiołów, "stworzył niebo i ziemię" i natychmiast Jego Duch "uniósł się nad wodami". A gdy kolejne dzieła Stworzenia były dokonywane, "Duch Pański" unosił się nad nimi wraz ze swymi prawami i opatrznością. Kolejne dzieła i coraz potężniejsze. Od chaosu oddzielającego się i porządkującego przez, powiedzmy, rodziny - części stałe z częściami stałymi, aby utworzyć kulę ziemską, części mokre z częściami mokrymi, aby kolejno tworzyć morza, jeziora, rzeki, strumienie - do światła, pierwszej z rzeczy nie tylko uporządkowanej z elementów już istniejących w chaosie, ale stworzonej, z własną mocą, z niczego. Ponieważ światła nie było, "ciemność okryła oblicze otchłani", to znaczy chaosu, w którym masy oparów, obciążone wilgocią, gazami, cząsteczkami, zderzały się bezładnie. I Bóg stworzył światło. Jego światło. Nadał światu, który powstał z niczego z Jego woli, atrybut, jeden z Jego atrybutów: światło. Bóg jest Światłem i jest Ojcem Światła i świateł. A Ziemi, swemu pierwszemu stworzeniu, udziela i obdarza światłem. Podobnie jak człowiekowi, doskonałości stworzenia i ostatniemu z sześciu dzieł sześciu boskich dni, po których Bóg odpoczął, nadaje On atrybut, który czyni go podobnym do Niego: wolny, nieśmiertelny duch, Jego boskie tchnienie, wlane w materię, aby była ożywiona przez Boga i miała prawo do Nieba, do Mieszkania Ojca. Temu duchowi człowieka On, Najdobrotliwszy, przygotował już pełnię Życia i jego darów ze swoim Chrystusem, a Chrystus przyjdzie, gdy nadejdzie godzina Jego przyjścia, a ludzie posiądą pełnię Życia, Łaski, Zjednoczenia, przez zasługi Chrystusa i ustanowione przez Niego Sakramenty. Ale nie w tym wykładzie będę mówił o tym ostatnim najwyższym darze. Teraz nauczę cię o wątpliwościach[8] związanych z błędnym zrozumieniem i błędnym pisaniem. Aby je usunąć i uczynić cię mądrym. Ciało człowieka jest ożywiane tchnieniem Boga. Każdy człowiek. Dlatego w każdym człowieku i na każdym człowieku Duch Boży rozciąga się i przenika prawem Króla i miłością Ojca Stwórcy. Jeszcze przed Odkupieniem Duch Pana: Miłość, prowadził patriarchów i nauczał proroków i sprawiedliwych. A Jego Głos rozbrzmiewał w duchach od początku dni, rozbrzmiewa i będzie rozbrzmiewał, aby dać każdemu człowiekowi tyle przewodnictwa, którego Opatrzność Stwórcy nie odmawia żadnemu człowiekowi, a które wzrasta, im bardziej człowiek jest poruszony dobrą wolą, aby czcić i służyć Najwyższej Istocie, o wielu imionach, o różnych formach wyglądu, w zależności od narodów i religii, ale przez wierzących każdego ludu uważanych za godnych wszelkiej czci. Zamieszkiwanie Boga w człowieku byłoby doskonałe, gdyby człowiek nie zgrzeszył. Męka Chrystusa i członkostwo w Jego Kościele, przywracając Porządek, przywracając Łaskę, ponownie zapewnia zamieszkanie Boga w tobie: Królestwo Boże w tobie. I w ten sposób, tak jak dusza jest w tobie, a jednak cię zawiera, będąc rzeczą wyższą w pochodzeniu i nieśmiertelności niż ciało, tak ty zawierasz Boga w świątyni twojego ciała, w której jest - Święte Świętych - dusza w łasce, ale jesteś objęty przez Boga, ponieważ Bóg jest Nieskończonym, który gromadzi w swoim Bezmiarze wszystkich swoich umiłowanych. Powiedziawszy to, pytam was: jeśli wy, grzesznicy, jeśli wy, w których pozostaje blizna wielkiej rany grzechu pierworodnego, jego podżegania, które czasami przeszkadzają nawet najbardziej heroicznym w Dobru, macie Ducha Świętego w świątyni waszego ciała, macie w sobie Miłosierdzie i przez Miłosierdzie jesteście objęci, im bardziej i bardziej jesteście z Nią złączeni, tym bardziej żyjecie w Miłosierdziu, to znaczy jesteście w Miłosierdziu, ponieważ w Niej jest wszystko, co święte, Czy może być jakakolwiek wątpliwość, że Maryja, Ta, która od wieczności została poczęta przez Boską Myśl - która jest doskonałą Wolą i Mocą - Niepokalana i Pełna Łaski, Córka, Oblubienica, Matka Boga, Ta, która odpowiadała Boskiej Woli swoją wolą, która, wolna jak Jezus, chciała używać swojej wolnej woli, aby zawsze chodzić w obecności Boga i być doskonałą, nie miała Boga w sobie i nie była w Nim? Ona również "nie grzeszyła, ponieważ nie chciała grzeszyć". Druga Ewa, nie naśladowała pierwszej i zdeptała Węża, ponieważ cała zagubiona w Bogu, panująca w Jego duchu i obejmująca Ją, Jego miłość, była ślepa, głucha, nieświadoma niczego poza Bogiem i miłością do Niego. Świętsza arka niż drewniana arka Setima, sama w sobie zawierała Trójcę Świętą i Słowo Wcielone, a potem znowu Trójcę Świętą i Chrystusa Eucharystycznego, a teraz nadal zawiera Nas, będąc My w Niej, Ona w Nas. Gdzie spoczywa Bóg? W duchu sprawiedliwych. Czym jest duch? To najlepsza część twojej duszy. Kiedy przestaje być tronem Boga? Kiedy opanowuje go pożądliwość. Kiedy dusza cię opuszcza? Kiedy oddziela się od ciała w godzinie śmierci, aby zostać osądzonym i oczekiwać na zmartwychwstanie ciała, a wraz z nim na wieczny sąd ostateczny. Ale Maryja nie umarła. Przeszła w uniesieniu z tego życia do następnego, a podczas przejścia jej najczystszy duch był bardziej niż kiedykolwiek przed tronem Boga. Tak samo musiało być z każdym człowiekiem, gdyby w Adamie wszyscy nie zgrzeszyli. Maryja nie została osądzona. Była Niewinną. Nie podlegała osądowi ani śmierci, tak jak ty. Maryja nie powróciła do prochu w swoim ciele tak nieskazitelnym jak jej dusza i stała się niezniszczalna, rodząc Syna Bożego i Człowieczego. W ciele i duszy została wzięta do nieba przez aniołów. I nawet w godzinie Jej odejścia Jej dusza nie oddzieliła się całkowicie, ale intelektualnie i całkowicie wstąpiła, nie do trzeciego, ale do najwyższego i empirejskiego Nieba, i wielbiła, podczas gdy podobnie Jedyny i Trójjedyny Duch nie opuścił Jej słodkiego dziewiczego tabernakulum, w którym spoczywała. Maryja jest w Niebie w ciele i duszy, żywa jak była na ziemi, błogosławiona jak może być w Niebie. A Bóg, który mieszkał w Niej na Ziemi, mieszka w Niej w Niebie. Nic się nie zmieniło. Umieszczona w centrum Boskiego Ognia, który skupia na Niej swoją żarliwą miłość, nieustannie mówi do nas: "Oto Służebnica Pańska", otwiera przed nami swoje serce i zaprasza nas do tajemnicy niewysłowionej miłości. Święci miłośnicy Maryi przeczuwali to i głosili, że kto chce znaleźć Boga, Zbawienie, Życie, niech idzie do Maryi, a tam znajdzie Miłość, Zbawiciela, Życie, Światło, Mądrość. I tam odrodzi się z człowieka do prawdziwego syna Bożego. Bo Maryja, Boska Matka, jest także płodną świętą Macierzą, która aż do końca czasów przyjmuje i będzie przyjmować w swoim łonie tych, którzy pragną narodzić się synami Bożymi, a z tych bezkształtnych słabości, z tych niedokończonych zarodków - ledwie zdolnych do życia - czyni i będzie czynić "żywych" Królestwa Bożego, daje i będzie dawać te dzieci swojemu Bogu. Maryja jest Współodkupicielką i niestrudzoną Współpracowniczką dla ostatecznego triumfu Boga, jest niewyczerpaną i niewyczerpaną miłością, pracowitą jak Służebnica i chwalebną jak Królowa, na chwałę Boga, jest Matką, doskonałą Matką dla wszystkich, którzy proszą Ją o życie".


[8] Wątpliwość dotyczy zdania zaczerpniętego z wykładu 3 (s. 43) na początku tego wykładu.