Boski Autor mówi: "Jest to bardzo głęboki punkt, ze względu na regułę, jaką daje w praktyce miłosierdzia, oraz lekcję, jaką daje tym, którzy dla dóbr ziemskich wyrzekają się dóbr niebieskich. Wzywając Ducha Świętego, mieszkańca serc i ciał sprawiedliwych, Głos przemawiający do sumienia, który czyni go głosem pouczenia, przewodnictwa, prawa, Paweł mówi: "Mam wielki smutek, ciągły smutek w sercu moim, chciałbym być odłączony od Chrystusa ze względu na moich braci (ze względu na moich braci), którzy są z mojej krwi według ciała: Izraelitów, do których należy przybranie za synów (Bożych), chwała, przymierze, zakon, cześć, obietnice, patriarchowie, i z których jest (pochodzi), według ciała, Chrystus"..." Paweł był Żydem i Izraelitą, potomkiem Abrahama i świadczy o tym jako ten, który świadczy i chwali się szlachetnością krwi, którą miał od swoich przodków, nawet po tym, jak piorun na drodze do Damaszku wyrwał go z jałowej synagogi, aby zanurzyć go w siedmiorakiej rzece łask, która wypływa z łona Kościoła, z Kamienia ustanowionego przez wiecznego Papieża: Chrystusa, przeciwko któremu Saul zaryzykował na próżno, nie rozbijając się w zderzeniu tylko z powodu boskiej woli, która ustanowiła wielkie rzeczy dla Saula. Chociaż teraz był odłączony od Synagogi, nadal był połączony więzami uczucia ze swoimi braćmi we krwi Abrahama. Takie uczucie nie jest naganne, bo jeśli bliźnim jest ten, kto miłuje każdego człowieka zamieszkującego ziemię, to bardziej niż kiedykolwiek jest nim ten, z którym łączy nas wspólne pochodzenie, ojczyzna, prawo. Paweł pochodził z Tarsu w Cylicji. Był więc obywatelem rzymskim, ponieważ Cylicja zależała od Rzymu. Ale Żyd z pokolenia Beniamina z urodzenia i z Zakonu, ponieważ niewielu takich jak on, wśród prozelitów, mieszkańców diaspory lub samych faryzeuszy z Palestyny, było tak gorliwych w praktykach Mojżeszowych i faryzejskich jak Saul, który był gorliwy aż do fanatyzmu i niesprawiedliwości. Dlatego jego przywiązanie do braci krwi i dawnej wiary pozostało nawet po przyjęciu nowej wiary i uczynieniu się apostołem Chrystusa, rzeczywiście najgorliwszym z apostołów, który przeniósł się z całą swoją bezkompromisowością, z całym swoim fanatyzmem minionego czasu, wrodzonym jego ludzkiej naturze, do nowego czasu. Ponieważ jednak przejście to dokonało się dzięki niezwykłemu dziełu Boga - wcielonemu Słowu - więc jego miłość do dawnych braci została przekształcona, podobnie jak wszystko inne w nim, z ziemskiego uczucia w nadprzyrodzoną miłość. Nawet jego bezkompromisowość i fanatyzm zostały przemienione, choć pozostały. Bo Saul, zagorzały, nieprzejednany, fanatyczny faryzeusz, kamienujący Szczepana, jeśli nie kamieniami, to słowami, prześladowca chrześcijan, stawszy się Pawłem, stał się zagorzały nie w nienawiści, ale w miłości, nieprzejednany dla czci Boga i dobra dusz, najpierw wobec siebie, a potem wobec wszystkich, od Piotra papieża do ostatniego wierzącego. W ten sposób jego ziemskie uczucie do dawnych braci jest wzniosłe i wzniosłe, i staje się w nim męczeństwem nadprzyrodzonej miłości, ponieważ chciałby, aby oni również byli w Królestwie, nawróceni, skruszeni, odnowieni przez, dla i w Chrystusie, którego odrzucili, gdy był wśród nich i prześladowali na śmierć, prosząc o Jego Krew na nich, nie w świętym celu odkupienia, ale z nienawiści i szyderstwa. To właśnie ten grzech zabójstwa jest bólem, który ogarnia i pustoszy serce Pawła. Ich uparte trwanie w tym grzechu, które trwało wraz z prześladowaniem Chrystusa przez prześladujących chrześcijan, było wielkim smutkiem Pawła. Do tego stopnia, że Paweł pragnie, a nawet błaga, aby zostali oddzieleni od Chrystusa, jego Miłości miłości, pod warunkiem, że przyjdą pokutować i kochać Go, zasługując w ten sposób, aby stać się żywymi adoptowanymi synami Boga i braćmi Chrystusa, nie tylko cieleśnie - wziętymi od niego przez pochodzenie od Adama po linii matki, oraz od Abrahama, Izaaka, Jakuba i, przez kolejne pokolenia, Jessego, a w końcu ostatniej Marii z rodu Dawida, tak że Jezus z Nazaretu jest Izraelitą z najczystszego rodu Narodu Wybranego - ale także przez współdziedzictwo w Królestwie niebiańskiego Ojca. Ci, którzy chcą być prawdziwymi chrześcijanami, muszą mieć takie same uczucia jak Paweł w stosunku do swoich odłączonych braci, synów marnotrawnych różnego rodzaju, od tych, którzy są chrześcijanami, ponieważ wierzą w Chrystusa, ale nie są członkami Mistycznego Ciała, ponieważ nie są zjednoczeni z rodem Mistycznego Krzewu Winnego, czyli Kościoła Rzymskiego, do tych, którzy są martwymi członkami tego Kościoła Rzymskiego, którzy otrzymali chrzest i inne sakramenty od prawdziwego Kościoła, ale następnie, albo przez złą wolę, która sprawiła, że popadli w śmiertelne błędy i grzeszne formy życia, albo przez popadnięcie w różnego rodzaju herezje, ponieśli kary kościelne (za przesądy, bałwochwalstwa nawet dla ludzkości, handel z diabłem, przynależność do antychrześcijańskich sekt, spirytyzm, magię i inne tego typu rzeczy). Poświęcanie się za nich, aby mogli powrócić do Życia i mieć wieczne zdrowie, jest doskonałą miłością bliźniego. A reguła jest taka: kochać nie tylko tych, którzy są podobni do ciebie w religii i sprawiedliwości, i tych, którzy cię kochają, ale także i przede wszystkim tych, którzy są do ciebie niepodobni i wrogowie, albo dlatego, że najbardziej tego potrzebują, albo dlatego, że kochanie tych, którzy nas prześladują lub którzy nienawidzą nas i naszej wiary i sposobu działania, jest świadectwem doskonałej formacji w Chrystusie, który przebaczył nawet swoim krzyżowcom i szydercom, i jest monetą o nieskończonej cenie dla twojego skarbu w Niebie. Druga lekcja, dotycząca różnych wartości dóbr ziemskich i niebiańskich, znajduje się w w. 6, 7 i 8, a konkluzja w w. 13. "Nie wszyscy, którzy pochodzą z Izraela, są Izraelitami, ani nie wszyscy zrodzeni z nasienia Abrahama są synami, ale 'w Izaaku będzie wasze nasienie'. Tak więc nie dzieci cielesne są dziećmi Bożymi, ale dzieci obietnicy są liczone jako potomkowie". Tam. To wciąż wolna wola człowieka decyduje o przyszłym i wiecznym przeznaczeniu. Tak jak w przypadku Adama, to jego wola sprawiła, że upadł, tak w przypadku Kaina, to jego wola sprawiła, że stał się bratobójcą i uciekinierem, dając początek dzieciom cielesnym, to znaczy tym, którzy odstąpili od wszelkiego prawa, nawet prawa moralnego, tak też zła wola Ismaela sprawiła, że został wygnany z plemienia Abrahama i spłodził dzieci cielesne, a nie Boże, ponieważ połączył się z kobietą z Egiptu, to znaczy z bałwochwalczynią. Minęły stulecia, a Izrael powtórzył ten błąd, zawierając małżeństwo swojego króla z obcymi i bałwochwalczymi kobietami oraz ustanawiając bałwochwalczy kult w Świątyni Pańskiej, tworząc w ten sposób grunt pod polityczną i religijną schizmę, która podzieliła Izrael na Królestwo Judy i Izraela na wieki i nastawiła mieszkańców Palestyny: Żydów i Galilejczyków przeciwko Samarytanom aż do śmierci Chrystusa. Ale zanim to nastąpi, inny, z powodu pogardy dla rzeczy prawdziwie cennych i niezniszczalnych oraz z powodu przywiązania do rzeczy ziemskich, utraci swój prymat w rodzie wybranych, a następnie swoje ojcowskie błogosławieństwo, podobne do błogosławieństwa przekazywanego przez Stwórcę Ojca naturalnemu ojcu w celu nadania pierworodnemu nadzwyczajnych mocy, a na koniec utraci członkostwo w Ludzie Obietnicy, tworząc linię Edonitów lub Idumejczyków, ludu, na który Pan jest oburzony (Malachiasza 1:4), ponieważ nie byli już Izraelem, ale rasą niewolników, a nie wolnych ludzi, jak Ismael, znak przyszłej różnicy między dziećmi Prawa Synagogi a tymi z Prawa Kościoła Chrystusowego, które czyni ludzi, którzy go przestrzegają, dziećmi Bożymi, braćmi Chrystusa, współdziedzicami Nieba. Dlatego żadna zmiana wiecznej i doskonałej Woli nie prowadzi do doskonałej wolności i życia w Królestwie raczej tych niż tamtych, jak chciałyby tego reformowane i heretyckie kościoły. Ale wolna wola człowieka, który może wybrać to, co lubi najbardziej: ciało lub ducha, świat lub Niebo, Szatana lub Boga. Jednak tylko ci, którzy pozostają wierni Bogu i mocno wierzą w Chrystusa, Jego Syna i praktykują Jego Prawo i Jego Naukę - która jest dopełnieniem Prawa Synaju, pozbawiona łańcuchów Synagogi i przerobiona na wolną, jak wolny jest Bóg, dobrą, jak dobry jest Bóg, prostą, jak prosty jest Bóg - tylko oni stają się lub pozostają dziećmi Bożymi. A ci, którzy wierząc, że są "pierworodnymi" wśród ludu Bożego, ponieważ przyszli pierwsi, prześladowali tych uważanych za mniejszych, ponieważ przyszli później, naśladując "Syna cieśli z Nazaretu", którego wyszydzili tylko za to, że nim wzgardzili - i wzgardzili wraz z nim upodobaniem, jakie Bóg miał dla Izraela, Podobnie jak w przypadku Ismaela i Ezawa, przeszli oni od bycia pierworodnymi wybranego potomstwa do bycia niewolnikami swojego grzechu, tymi, którzy pozostali w tyle, obciążeni swoimi grzechami, a przede wszystkim wielką winą zabójstwa, odcięci od ludu synów, znienawidzeni przez Wieczną Miłość, ponieważ nie wiedzieli, jak przyjąć i pokochać Miłość, która stała się Ciałem przez miłość. Ci jednak, którzy nie byli ludem Bożym (poganie każdego kraju i czasu), stali się nim, należeli do Królestwa Chrystusowego, na ziemi przez przynależność do Jego królewskiej Oblubienicy, Kościoła, a w Niebie przez wstąpienie, by je posiąść, tak jak niezmienne Słowo Boże obiecało od Edenu, a następnie przez Patriarchów i Proroków, aż do Chrystusa i przez Jego usta, a następnie ponownie przez Magisterium Kościoła, aż Kościół będzie. Starożytna obietnica Odkupiciela, która wypełniła się wraz z Jego przyjściem i wypełnieniem Jego misji na świecie, zostaje zastąpiona nową obietnicą: "Każdy, kto wierzy w Chrystusa i przyjmuje Go oraz Jego naukę, staje się dzieckiem Bożym i ma życie wieczne". Tak jak starożytna Synagoga została zastąpiona, i to na zawsze, aż do końca czasów, przez Kościół Chrystusowy, a Stary Testament został zastąpiony przez Nowy Testament. Tylko dzieci obietnicy, to znaczy wierzący w Chrystusa i żyjący w Mistycznym Ciele, którego On jest Głową, a zgromadzenie wiernych członkami, "są uważani za potomków", a zatem za współdziedziców Królestwa wiecznego Jeruzalem ".