Spis
26 lutego 1948 r. 28 lutego 1948 r.

27 lutego 1948 r.

Rz 6,11-23

Boski Autor mówi: "Czytamy w księgach Mojżeszowych, że zastępy ofiar i darów ofiarnych musiały być ze zwierząt bez skazy lub wady, a ofiary i dary ofiarne z mąki, oliwy lub zboża musiały być przyprawione solą, ale bez drożdży lub miodu, a jeśli były to pierwociny zboża jeszcze zielonego, musiały być opiekane i siekane przed złożeniem w ofierze i zawsze skrapiane oliwą i mieszane z kadzidłem. Czytamy również, że ci, którzy należeli do rodu Aarona, a zatem do rodu kapłańskiego, byli wykluczani z kapłaństwa, jeśli mieli jakąkolwiek wadę fizyczną lub nieuleczalną chorobę. Ciało o doskonałej budowie i zdrowiu miało służyć przed Stwórcą człowieka, Najwyższym, który w człowieku umieścił doskonałość kończyn, zmysłów i uczuć, i dla którego widok deformacji i choroby był świadectwem buntu człowieka i pogardy szatana dla najdroższego dzieła Bożego, a tym samym pogardy dla Boga. W czasach Mojżeszowych ofiarami były zwierzęta i pasza, rzeczy materialne. W czasach chrześcijańskich ofiary są duchowe. Dawid przepowiedział czasy, w których ofiary nie będą ze zwierząt, ale "ofiarą skruszonego ducha, skruszonego i upokorzonego serca". Był to czas rygoru. Człowiek nie śmiał myśleć, że może ofiarować swoje serce jako słodką ofiarę. Na tym sercu była plama zepsucia. W tamtym czasie serca ludzi, nawet tych najbardziej sprawiedliwych, były nieczyste. Wina pochodzenia, tylko w najświętszym miejscu, szpeciła serce człowieka. Jak zatem złożyć je jako ofiarę o słodkim zapachu Temu, który nakazał, aby zwierzęta i pasza składane na Jego ołtarzu były bez skazy, nawet bez plamy sierści czy rdzy? Czy cielę lub jagnię jest winne tego, że urodziło się cętkowane? Albo kłos kukurydzy dotknięty pleśnią lub rdzą? Nie są. Niemniej jednak nie wolno ich było kłaść na ołtarzu. Nie mogły być też składane przez człowieka, który odziedziczył grzech ze skazą, słabością lub chorobą. Grzech Adama sprowadził na ludzi chorobę, kalectwo i śmierć. Złośliwość, rozpalona tam, gdzie wcześniej był tylko płomień czystej miłości, doprowadziła ludzi do wypaczenia zmysłów i uczuć, pochodzenia każdej choroby lub potworności, która objawia się w człowieku. Od zepsutych korzeni pochodzą zepsute drzewa, gałęzie i owoce. A ponieważ początkowe zepsucie nieustannie wzrastało przez nowe wypaczenia, ciało człowieka coraz bardziej cierpiało i będzie cierpieć najbardziej bolesne konsekwencje rozkładu zbyt wielu ludzi z ludzi do zwierząt. W czasie Miłosierdzia, kiedy Łaska ożywia duchy swoją Boską szczerością; w czasie ducha, w którym wartości ludzkie są u podstaw, ale na szczycie są wartości nadludzkie, a te bardziej niż tamte są ofiarowane Bogu i przyjęte jako dar od Boga; w czasie, kiedy ciało jest ubrane w królową duszę, środek do zwycięstwa, ale to duch dominuje lub powinien dominować; w czasie, gdy "przez cnoty Tego, który was powołał z ciemności do godnej podziwu światłości, czyniąc chrześcijan narodem świętym, nowym ludem Bożym, kupionym Bogu przez krew Boga-Człowieka, rodem wybranym, królewskim kapłaństwem", jak pisze Piotr, ograniczenia Prawa Mojżeszowego upadły, a każdy człowiek naznaczony znakiem Chrystusa, namaszczony na Jego sługę przez wiecznego Papieża, święty, niewinny i niepokalany, może, musi być gospodarzem i kapłanem, materią i szafarzem duchowej ofiary, która jest przyjemna Bogu. W liście Pawła (w. 13) brakuje jednego słowa. Słowa "hostia". "Ofiarujcie się Bogu jako zastępy żywe po śmierci, ofiarujcie Mu członki wasze jako narzędzia sprawiedliwości". Oto królewskie kapłaństwo, do którego powołany jest chrześcijanin, kapłaństwo każdego chrześcijanina, naśladujące kapłaństwo "kapłana na wieki według porządku Melchizedeka". Ze starożytnego Prawa zaczerpnięto, podnosząc je do stopnia duchowego, obowiązek bycia bez śmiertelnej skazy, bez kapitalnych wad, na które zgadza się rozum i duch i które są spożywane z pełnym ostrzeżeniem, bez zaczynu nienawiści i rozwiązłości, bez miodu zmysłowego lenistwa, bez duchowych chorób, których nie staramy się leczyć, bez ślepoty na Światło, a nawet albugo, bez grzyba i wężowej sympatii nawet do małych wad, bez złamań i garbów we wspaniałej chrześcijańskiej formacji. Żołnierze prawdziwego Boga, atleci świętej religii, kapłani i ofiary nowego czasu, musicie posolić się solą heroicznej woli, która pali i kauteryzuje, ale wzmacnia słabe części i uodparnia je na gangrenę, musicie opiekać i szlifować się w ogniu miłości i kamieniu młyńskim umartwienia, aby stać się mąką gospodarza, mąką mąki. A potem, pokropieni świętym namaszczeniem cnót i uperfumowani kadzidłem - i niech będzie obfite - adoracji, musicie ofiarować się i poświęcić, wypowiadając wieczne słowo Chrystusa: "Oto jestem, Ojcze, nie czynię mojej woli, ale Twoją wolę", gotowi odpowiedzieć tym, którzy za pomocą błagań lub gróźb, z miłością lub nienawiścią chcą cię odwieść od głoszenia Chrystusa swoim życiem wśród lekarzy świata: "Czy nie wiecie, że muszę zająć się tym, co leży w interesie mojego Ojca? Wy wszyscy bądźcie świętymi zastępami. Na wszystkim bowiem jest uświęcający chryzm Ofiary Chrystusa. Nawet najbardziej nieszlachetne członki są powołane do służby Bogu, tak jak najszlachetniejsze części ciała. Nie są wyłączeni ze służby ci, których wola Boża namaściła specjalnym chryzmem poświęconych cierpieniu: chorzy, niedołężni, niewinni niesprawiedliwie potępieni, prześladowani i wyśmiewani przez świat. Łaska sądzi i łaska podnosi. Ze swoją boską mądrością i hojnością Jezus powiedział: "Ostatni będą pierwszymi". A także, przed uzdrowieniem niewidomego z Jerozolimy, aby mógł stać się Jego uczniem i ewangelizować go, powiedział, patrząc w przyszłe wieki, w których wielu z tych, którymi świat gardzi, stanie się "zdrowiem" dla świata, powiedział: "Ani on, ani jego rodzice nie zgrzeszyli, ale tak jest, aby dzieła Boże mogły się w nim objawić. W nim i dla niego. Jakże wielu, dzięki wielkodusznemu posłuszeństwu lub heroicznemu żądaniu, nie jest[11] "zastępami", "odkupicielami", "kontynuatorami i dopełniaczami Męki Chrystusa"! Ale nawet nie biorąc pod uwagę tych szczególnych bohaterów najwyższej miłości, wy wszyscy, chrześcijanie, jesteście "żywymi zastępami" i musicie "ofiarować swoje członki jako przedmiot sprawiedliwości. Ofiarujcie je bez winy, ponieważ jesteście teraz "nie pod prawem, ale pod łaską". Wyzwoleni z niewoli grzechu, podtrzymywani przez łaskę, nie możecie już znać śmierci ducha i nie poznacie jej, jeśli dobrowolnie nie uczynicie siebie sługami winy. Służcie Panu Bogu, który dał ludzkości Zakon, aby był hamulcem i ukąszeniem dla stale rosnącej podłości ziemi, ale który wraz z przyjściem swego Chrystusa i przywróceniem Łaski przez Jego zasługi pozostawiając ci hamulec i ukąszenie Zakonu do walki z pokusami szatana, świata i ciała, dał skrzydła twemu duchowi, uwalniając go z łańcuchów, aby mógł wzlecieć wysoko ponad bagno pożądliwości, aby spotkać Tego, który ukazuje się od strony Wschodu, a ty możesz Go poznać i płonąć z Nim, na ile ci pozwolono, gdy jesteś na wygnaniu, i podążałeś za Nim ścieżkami Życia, pozostawiając na zawsze ścieżki Ziemi, Śmierci, przyciągnięty zapachem Jego perfum, podbity przez jedno najwyższe Piękno, przez Słowo, które stało się Ciałem, Jezus Chrystus, twój Pan, Odkupiciel i Mistrz, którego doktryna jest słodka, którego jarzmo jest lekkie, a ożywcze przeciwko wszelkiej ospałości i śmierci jest Ciało i Krew Tego, który dał się za ciebie i dał się tobie, na ołtarzu Golgoty i na ołtarzach świątyń w Komunii Świętej z Synem Bożym, Bogiem jako Ojcem. Tej Komunii, która jest Życiem. Życiem w Jezusie Chrystusie i z Jezusem Chrystusem. Życie w Ojcu przez Jezusa Chrystusa. Życie w Miłości, która jest Autorem Chrystusa. Życie w Trzech, ponieważ tam, gdzie jest Jeden, są i Inni, zarówno w Niebie, jak i w ludzkich sercach".


[11] nie należy rozumieć są, będąc pleonastycznym zaprzeczeniem, które wzmacnia stwierdzenie.