Spis
14 marca 1950 r. 25 kwietnia 1950 r.

29 marca 1950 r.

Rz 8,26-27

Duch Święty mówi: "Najbardziej Boski Duch ma kilka sposobów, aby pomóc twojej słabości. Dając się wam ze swoim ogromem światła i mocy, przenika i oświeca was aż do najbardziej przerażających głębin waszego ducha i czyni to wszystko owocnym, sprawiając, że Łaska i inne cnoty rozkwitają, dając wam poznać Ojca i Syna oraz ich wzajemną Miłość, to znaczy Jego samego, tak jak żadna książka i żadne słowo ludzkiej mądrości nie może tego uczynić. Ponieważ w swoim ogromie Mądrości Bóg jest zawsze jasny i prosty, Jego pouczenie jest boskim dotykiem, który rozpala światła zdolne do rozjaśnienia tajemnic, jest pieszczotą, która budzi w tobie miłość, jest pocałunkiem, który sprawia, że smakujesz smak Boga, tego Boga Ojca, który karmi cię swoją dalekowzroczną miłością jak mlekiem, tego Boga Syna, który karmi cię swoim Ciałem i Krwią, tego Boga Ducha Świętego, który karmi cię swoim sapientialnym miodem, abyś był tak spragniony Boga, jak pszczoły są dla soku z kwiatu. A cóż jest wspanialszym, najczystszym i najczystszym kwiatem niż Bóg? A cóż jest bardziej pociągającego niż pachnący kwiat, mętny w odcieniu, zbawienny w soku, przyciągający nawet najprostszych i najbardziej skłonnych, nawet dzieci, nawet starców bez ludzkich złudzeń, nawet chorych ukrzyżowanych na krzyżu, ponieważ przyciąga bez zmęczenia, ponieważ rozwesela, ponieważ świadczy o istnieniu Boga, o Jego opatrzności, która dociera nawet do trawy na polu? W ten sposób, po prostu, ze swoim ludzkim boskim milczeniem, ale duchowo ze swoim niestrudzonym Głosem rozbrzmiewającym w uważnej ciszy duszy, Duch poucza cię, poucza cię, doradza ci, prowadzi cię, przekazuje ci, z każdym wylaniem Go przez ciebie, szerszą wiedzę o Bogu, generując wyższy stopień miłości do Boga, pewniejsze przekonanie, że działania wykonywane z miłości do Boga a zatem w Jego Miłości, są wykonywane z pomocą i zjednoczeniem Ojca, Syna i Ducha Świętego, a zatem są nadprzyrodzone, podczas gdy poszczególny człowiek jest przekształcany, przez ciągłe generowanie Słowa, z woli Ojca, który chce, abyście byli "innymi Chrystusami", w syna Bożego, w syna, który jest coraz bardziej taki, im bardziej żyje w Miłości Ojca i Syna, to znaczy w objęciach Ducha Bożego. Ta przemiana, gdy staje się całkowita, o ile może być w stworzeniu wciąż żyjącym na ziemskim wygnaniu, ponieważ stworzenie opróżniło się ze wszystkiego, co nie jest czystą miłością - i jest to czysta miłość do Boga i do Boga, która pozbawiła się wszystkiego, co mogłoby być przeszkodą: rozsądne uczucia nie uporządkowane do nadprzyrodzonego dobroczynnego celu, nadmierne obawy w odniesieniu do niedoskonałości każdego ludzkiego czynu w porównaniu z Doskonałością, którą jest Bóg, niepokój, aby zrobić zbyt wiele i zbyt wiele rzeczy pochodzących z własnej woli, nawet w dobrym celu, co powoduje zmęczenie i rozproszenie oraz przeszkodę w słuchaniu i wykonywaniu boskich natchnień i intencji, inspirowanych lub proponowanych przez Boga duchowi człowieka - ta przemiana, powiedziałem, kiedy staje się całkowita, o ile może być dla ducha wciąż zamkniętego w ciele, prowadzi do przezwyciężenia wszystkich ograniczeń i ograniczeń związanych z ludzką naturą oraz do wzniesienia się na przepastne wyżyny miłości aż do zanurzenia lub kontemplacji aż do ekstazy lub objawień, podczas których mistyczna dusza, przez krótkie chwile - bo więcej nie może cieszyć się nimi bez śmierci - smakuje to, co jest antycypacją najdoskonalszej wiecznej radości, i smakuje je bez umierania ze słodyczy, ponieważ tajemnicze działanie Boga ma miejsce w przyjmowaniu ich. Pomaga ci, wzbudzając w tobie święte pragnienia, które prowadzą cię do świętych uczynków, pod warunkiem, że jesteś posłuszny i uważny na Jego natchnienia. Kiedy pozwalasz się inspirować i poruszać wiecznemu i doskonałemu Motywowi, którego każdy ruch wykonuje z miłości, jesteś przekształcany w stworzenie miłości i wybierasz miłość jako swojego przewodnika i swoją królową cnotę. Wtedy, cokolwiek robicie lub mówicie, nawet jeśli niektórym wydaje się, że nic nie robicie - ponieważ wasza aktywność nie będzie rzucająca się w oczy, hałaśliwa, poruszona, ale całkowicie intymna: codzienna modlitwa i ofiara, zanurzenie, którego się domagacie, a następnie dokonane, we własnym wnętrzu, pamiętając o słowach: "Kiedy chcecie się modlić, nie naśladujcie obłudników, którzy kochają być widziani przez ludzi, ale raczej idźcie do swoich domów i zamknijcie się tam" - wtedy naprawdę jesteście przemienieni z ludzi w dzieci Boże. Naśladujecie bowiem Ojca, który działa w tajemnicy swego nieba; [naśladujcie] Syna, który nie miłował oklasków i który, dopóki mógł to czynić bez sprzeciwu wobec zamysłów Ojca, miłował ukrycie Nazaretu, uciekając po każdym wielkim cudzie, którego musiał dokonać w obecności tłumów, aby potwierdzić swoją prawdziwą Naturę jako Słowo Ojca i Mesjasza, wycofując się w góry lub odpływając łodzią nad jezioro, do gaju oliwnego, do części Tyru i Sydonu, na obrzeża Magdali, a nawet do granic Samarii, naśladując Ducha Świętego, którego uświęcające działanie odbywa się bez hałasu i poruszenia w ludzkim duchu. Zostajesz przemieniony i wykonujesz uczynki jako dzieci Boże, zwiększając przez to swoje utożsamianie się z Nim, swoje wznoszenie się ku doskonałości. Co więcej: twoje naturalne i duchowe ja, zawsze niedoskonałe w wyniku winy pochodzenia, zostaje unieważnione - to jest prawdziwe słowo - aby przyjąć doskonałe ja Jezusa. Paweł mówi: "Nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus". Każdy chrześcijanin, który przechodzi tę ziemską przemianę, która jest środkiem, dzięki któremu po śmierci zostanie przemieniony w wiecznego dziedzica Nieba, dziedzica posiadającego swój udział w dziedzictwie, może powiedzieć z Pawłem: "Nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus". I naprawdę jego czyny będą czynami dokonywanymi zgodnie z duchem Chrystusa, jego modlitwy będą modlitwami, które kontynuują nieustanną modlitwę Chrystusa, gdy był na ziemi, jego cierpienia będą naprawdę kontynuacją i wypełnieniem cierpień Chrystusa, w tym samym celu: uświęcenia ludzi; i osiągając ten sam cel: chwalebne i wieczne wywyższenie, po upokorzeniu i męczeństwie zanurzenia. Wreszcie, [dokonawszy zjednoczenia] przez przekazanie się tobie i przemienienie cię w Nim przez uległe przylgnięcie do Jego natchnień - których nie wzbudziłby w tobie, gdyby widział, że nie możesz ich wypełnić, tak że ze źródła dobra stały się dla ciebie przedmiotem potępienia - Duch, który jest w tobie, aby podtrzymać twoją słabość i pracować nad twoim uświęceniem, pomaga ci swoją doskonałą modlitwą. On, będąc Bogiem, wie, w jaki sposób należy się modlić, i czyni to z tobą i za ciebie, a Jego modlitwa wznosi się wraz z twoją, uczyniona skuteczną przez zjednoczenie z modlitwą Ducha, do Nieba, do tronu Tego, który "bada" serca i wie, za czym tęskni Duch i jak wstawia się za świętymi, zgodnie z pragnieniami, jakie Bóg ma dla każdego z nich. I to jest pomoc pomocy: twoje usprawiedliwienie, twoje męstwo, twoje uświęcenie, które ma miejsce, jest wykonywane, zaczyna się na ziemi i jest ukoronowane w niebie".