Autor mówi: "Sprawiedliwy z wiary żyje". Przytaczając te słowa, Apostoł, niegdyś dumny ze swojej rabinicznej wiedzy, staje się "dzieckiem", to znaczy pokornym i prostym, i wyznaje, a raczej wyznaje: "Nie wstydzę się Ewangelii, cnoty Bożej dla zbawienia każdego wierzącego (...). Albowiem w niej objawiona jest sprawiedliwość Boża, która z wiary pochodzi i ku wierze zmierza". Był taki czas dla Pawła, kiedy nawet bardziej niż wstydził się własnej wiary w ewangelię, wstydził się ewangelii jako obominacji rzuconej między natchnione słowa lub uczone słowa mądrości Izraela. I aby wymazać to obrobrium, zapisane w umysłach naśladowców Nazarejczyka, prześladował ich, gasząc w jednym słowa i życie ewangelii, wierząc, że zwycięża. Ale odwieczne Słowo, którego żadna ludzka ani diabelska siła nie może uciszyć, wylądowało na drodze do Damaszku, pytając: "Dlaczego mnie prześladujesz?". Ci, którzy uciskają małe głosy, ci, którzy uciskają tych, którzy mówią w imieniu Boga, a którzy oni, uczeni teraz, wiedzą, jak zostali nazwani w Starym Testamencie i wiedzą, jaka jest ich misja - ponieważ są i zawsze będą, aż do końca czasów, zwiastunami Boga wśród ślepego tłumu - wiele powinno medytować i uczyć się z tego "prześladujesz mnie" i bać się prześladować Słowo i drżeć, aby to zrobić. W narzędziu Boga żyje Bóg. Żyje On nie w zwykły, lecz w niezwykły sposób. Ludzka osobowość nie jest niczym więcej niż zasłoną, która strzeże Świętego Świętych podczas pracy, ponieważ Bóg nigdy nie jest obojętny na swoim tronie, poza zasłoną. Kiedy zaciekłe zastępy Chaldejczyków, po pokonaniu Izraelitów w stolicy, jeszcze nie usatysfakcjonowane, splądrowały dom Boży i zabrały bogactwa i świętość Świątyni; kiedy potężne rzymskie legiony zniszczyły na zawsze, zgodnie z proroctwem Jezusa Chrystusa, Świątynię na Morii, przeciwko komu tak naprawdę się wściekali? Przeciwko budynkowi, kapłaństwu, naczyniom Świątyni, czy przeciwko niematerialnej Istocie, która w umysłach Izraelitów wypełniała ją sobą? Mówię "w umysłach Izraelitów", ponieważ od dziewiątej godziny Paruzji, która jest otchłanią miłosierdzia i otchłanią zbrodni, Duch Boży opuścił Święte Świętych i nawet w godzinach kadzenia chwała Przybytku była pusta. Ale Idea wciąż trwała. Idea ta była wszystkim dla Izraela. Kogo prześladował wróg? Przeciwko ludziom i kamieniom, czy przeciwko Idei? Przeciwko Idei. Uderzając w ludzi, uderzył w Ideę. Zniszczona. Rozproszony. Och! nędzni, nędzni powierzchowni ludzie, którzy, choć praktykujący katolicy, jesteście tak letni dla Idei, dla chrześcijaństwa, dla Kościoła, który jest Ideą, która jest siłą, mocą, spójnością, zwycięstwem, zbawieniem przeciwko ludzkim i pozaludzkim armiom sług Smoka, medytujcie nad tą wielką lekcją, która pochodzi z isvi: kiedy bezwład, grzech lub zgoda na satanistyczne doktryny pozwalają wrogom Boga i duchów atakować, niszczyć, rozpraszać jedyną, świętą, prawdziwą, wieczną Ideę - Boga - w tym, co ją głosi i reprezentuje, wszystko, mówię wszystko, zostaje rozproszone i zniszczone, nawet to, czego byście sobie nie życzyli: wasze osobiste samolubne dobro, rodzinna fortuna, spokój ducha, czasami sama rodzina. Powstańcie, chrześcijanie. Pewnego dnia do Jezusa, który spał, zawołano: "Obudź się, Mistrzu, bo giniemy". Ale teraz to Bóg woła do was: "Obudźcie się, chrześcijanie, bo jeśli się nie obudzicie, zginiecie. Burza jest nad wami". Do dawnego Izraela powiedziano: "Do namiotów twoich, Izraelu", aby zmobilizować ich do obrony religii i kraju. Do was wołam: "Do przybytków waszych, ludu chrześcijański. Za waszą wiarę! Za waszego Pana Jezusa Chrystusa! Do Zwycięzcy, który pokonał szatana! Powstań! Rozpalcie światło i ogień wiary i miłości, zdejmijcie nadmiernie cielesne szaty, które czynią was nudnymi i leniwymi, i przyobleczcie się w sprawiedliwość. Ty sam musisz się zbawić. W twojej woli jest twoje zwycięstwo. Bóg patrzy na ciebie, ale nie zbawia cię już z własnej woli. Wiele razy to czynił, a ty, ze zwycięstwa zbawienia, uczyniłeś krok, by zstąpić w ciemność, w mróz, w występek. Powiedziałem to na początku dzieła Małego Jana[2]. Śmialiście się, śmialiście się lub przeklinaliście mały głos, który powtarzał wam moje słowa. Ale wiele z nich, ponieważ są boskie, już się spełniło. Nie śmiej się, nie kpij, nie przeklinaj ich. Zaakceptujcie je. Brońcie siebie, waszych rodzin, waszego pokoju, waszego dobrobytu, broniąc Boskiej Idei, Kościoła, Wiary. Szatan i jego słudzy starają się uderzyć w Ideę: Kościół, Wiarę, czyli serce, krew, oddech, który utrzymuje wasze życie przy życiu. Bolesne, tak. Bolesne, tak. Ale jeśli szatan zatriumfuje w świecie bez Boga, po trzykroć biada ci. Nie wiesz! Nie uchylam zasłony przed tym horrorem, który jest już na miejscu i szykuje się do ataku. Wskazuję wam wyżyny: Niebo, Boga; wskazuję wam serce chrześcijaństwa: Watykański Rzym; wskazuję wam tabernakulum. Brońcie ich, abyście byli bronieni. I medytuj dobrze nad moimi słowami. I nie bądź jak ci, którzy postanowili prześladować Boga w Jego Idei, w Kościele rzymskim, w Wierze, prześladując Jezusa Chrystusa w Jego małych głosach. Nie prześladujcie Jezusa Chrystusa, powiadam. Bo On, do was, którzy prześladujecie Jego narzędzia, mówi z Boską, sprawiedliwą szczerością: "Dlaczego Mnie prześladujecie?". Tak. On prześladuje was w tych, którym nie dajecie pokoju. Tak. Wy prześladujecie Go w nich, ponieważ zaprzeczacie, że w nich przemawia Słowo, przemawia Duch Święty, który zawsze jest autorem wszelkiego boskiego nauczania. Naśladuj Pawła w jego drugim śmiertelnym życiu, ponieważ wiesz, jak go naśladować, gdy jest jeszcze Saulem z Tarsu, z plemienia Beniamina, faryzeuszem i prześladowcą chrześcijan. I nie wstydź się uczyć, ty, nowy rabbi, rzeczy wiary i mądrości dotychczas przez ciebie ignorowanych, aby nauczyć się ich od małego głosu. W porównaniu z bogatym, potężnym i imponującym Gamalielem, osobą podobną do króla w przepychu i dworzanach, żywą księgą mądrości Izraela, cichy Mistrz z Nazaretu musiał wydawać się dość pogardliwy dla Saula z Tarsu, który znał jego stan społeczny, jego metodę nauczania i sposób życia Ale kiedy łuski faryzeizmu spadły z jego oczu, nie ze źrenic jego oczu, ale z jego ducha, i po dziesięciu latach stosowania przeniknął do mądrości Ewangelii "cnoty Bożej dla zbawienia każdego wierzącego", Paweł rozpoznał, że w Ewangelii "objawia się sprawiedliwość, która pochodzi z wiary i zmierza do wiary". Ta sprawiedliwość, uczyniona świetlistą, zrozumiałą przez dobroć samego Słowa Boga, który zmiłował się nad tobą, objawia się w darze, który mały głos dał ci w naszym Imieniu. Sprawiedliwa miłość. Miłość jest światłem. Światło pozwala rozpoznać. Sprawiedliwi wierzą. Mają żywe pragnienie, by wierzyć coraz bardziej. Rozumieją, że wiedza jest wielką pomocą w wierze. Czują, że wiara jest życiem, ponieważ jest miłością. A miłość jest życiem, ponieważ jest Bogiem, Żyjącym, zaakceptowanym w nich, a oni zaakceptowani w Bogu. I tak, długą drogą, doszliśmy do pierwszej tezy dzisiejszego dyktanda: "Sprawiedliwy żyje z wiary. A im bardziej sprawiedliwy ma serce dziecka, tym bardziej wie, jak żyć wiarą. Dlatego Boski Mistrz powiedział: "Jeśli nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego". Dziecko wie, jak wierzyć. A dzięki temu, że wie, jak wierzyć, zna Boga i zasługuje na to, by Go posiąść i cieszyć się Nim wiecznie, nawet jeśli umrze, zanim stanie się tak uczone jak ty. Zaprawdę, wiele wiedzy nie jest zbawieniem. Czyż nie jest tak, że "temu, komu dano więcej, tym więcej się wymaga", a "temu, kto zagarnął skarby, z trudem przychodzi napad złodziei". Ale tego starożytnego przysłowia jeszcze nie znasz, ani nie wiesz, o jakich złodziejach mówię. Wy, którzy jesteście uczeni, starajcie się ich poznać. Znając ich, będziecie w stanie obronić się przed śmiercią, którą chcą wam zadać. Ale "małe dzieci" nie mają takich niebezpieczeństw. One wiedzą, jak "żyć wiarą". Po prostu. Ufają Panu, a jest powiedziane, że ten, kto ufa Panu, rozumie prawdę. Dlatego rozumieją, nawet bez wiedzy naukowej. Rozumieją: z powodu żyjącej w nich Miłości i dlatego, że mają Miłość i swojego anielskiego opiekuna jako nauczycieli".
[Mały Jan to najczęstsze z imion nadawanych Marii Valtorcie, która w duchowości i misji porównywana jest do wielkiego Jana, apostoła i ewangelisty. Za początek dzieła Małego Jana można uznać "dyktando" z 23 kwietnia 1943 roku, Wielkiego Piątku, opisane w tomie Zeszyty z 1943 roku.