Wczoraj nie pisałem, ponieważ byłem w agonii, a Jezus pozwolił mi odpocząć i cierpieć. Święty Jan mówi teraz426: "Ja, świadek, zaświadczam wam, że Chrystus Jezus, ponieważ umiłował nas aż do znienawidzenia samego siebie - bo z miłości do nas oddał się w ręce ludzi i śmierci, On, przedwieczny Żyjący - przelał za nas całą swoją Krew. Świadczę wam, że postawiłem stopy na śladach pozostawionych przez Niego na ulicach Jerozolimy i że pod krzyżem otrzymałem na głowę pokropienie Jego Krwią, a Krew i wodę widziałem wylewającą się z Jego otwartego boku, a cała Krew, którą zostałem zabarwiony, kiedy zdjęliśmy Go z krzyża jako grono tak dojrzałe, że zostało otwarte w każdej części i ociekające humorem, aby zrobić wino, które odurza i przywraca. Niech ci, którzy bluźnią, mówiąc, że Chrystus nie był prawdziwym Bogiem i prawdziwym Człowiekiem, na litość niech przestaną bluźnić. Nic nie mogło przeszkodzić Słowu Bożemu w pojawieniu się wśród ludzi, zmaterializowaniu Jego boskiego ducha, już jako dorosłego człowieka, pojawiającego się cudem wśród tłumów, aby nauczać ich w doskonałości Prawa i odkupić ich Słowem. Nic jednak nie mogło powstrzymać Potężnego przed nie tylko zmaterializowaniem swego ducha, ale uczynieniem go pod każdym względem podobnym do naszego w ciele wyposażonym w prawdziwe ciało, prawdziwe żyły, prawdziwe nerwy, prawdziwe kości, prawdziwą krew, wiedząc, że przez Słowo ludzie nie zostaną odkupieni i że dla Sprawiedliwości konieczna jest Ofiara. Aniołowie zmaterializowali się i my również, gdy z boskiej woli musimy się wam ukazać. Krew jęczała cząstkami i symulakrami, aby wstrząsnąć waszymi wątpliwościami i obojętnością. Ale aby zaprzeczenie nie miało wymówki, oto On chciał stać się małym zarodkiem, który dojrzewa w łonie kobiety, a następnie małym dzieckiem, które jęczy i ssie, aby żyć, a następnie chłopcem, nastolatkiem, młodzieńcem i mężczyzną jako największym i najmniejszym spośród tych, którzy urodzili się z kobiet. Bo tak naprawdę rodzenie się i umieranie czyni nas wszystkich równymi. A On, Bóg, nie chciał różnić się od nas, ponieważ z miłości chciał stać się Człowiekiem. Różnił się tylko w swojej doskonałości i w swojej męce, której tak pełnej i straszliwej - ciała, umysłu, serca i ducha - nie cierpiało żadne stworzenie. A On chciał tego dla Siebie, będąc w prawdzie Tym, Który nie zasłużył na żadną karę, będąc wiecznym Niewinnym, Którego działaniem jest tylko miłość i światło, wiedza i dobroć. Dlatego wziął duszę i wraz z nią zstąpił na łono bez skazy. O szczęśliwa duszo stworzona przez Ojca, aby być duszą Jego Wcielonego Słowa! O szczęśliwe łono, które doprowadziło doskonałość swej niepokalaności do doskonałości Boskiego Macierzyństwa i napełniło swe łono Światłem! Latarnio świata, dopóki świat ma życie, stałaś się, błogosławiona pierś Matki Jezusa i moja! Wieżo Dawida, perłowa wieżo, wieżo z kości słoniowej, wieżo z lilii, świecąca jaśniej niż księżyc dla Słońca, które zostało w Tobie zamknięte! Wziął duszę mego Pana i przyodział ją ciałem, które zostało odżywione i uformowane krwią Dziewicy, i to cud, że czerwień była bardziej niż rubin, że krew, którą wziął z Czystego, w którym wydawała się być tylko biel ostrzejsza niż ta, która ubiera lilię. Przyjął ciało, ponieważ Miłość zapłodniła Bożą Miłość, tak że o Jezusie Chrystusie można powiedzieć, że jest owocem doskonałej Miłości poślubionej najdoskonalszej miłości, że Jezus Chrystus jest Ogniem połączonym ze śniegiem, aby uczynić najcenniejszą, najświętszą i najczystszą Materię, jaką Stworzenie kiedykolwiek wyraziło i widziało kwitnącą. I ta dusza, tak jak my, oddała z wielkim płaczem, kiedy po spożyciu Ofiary Jego serce i żyły były puste od krwi, i aby pokazać, że w Jego miłosierdziu nic nie zostało zarezerwowane dla Niego samego, z otwartego boku zawołał: "Oto umarłem dla ciebie", jęcząc ostatnią kroplę krwi i wody z gaszonego ciała, abyście nie powiedzieli: "On nie był człowiekiem i tak naprawdę nie umarł. On był człowiekiem i jak człowiek, który umiera, cierpiał wszystkie męki i udręki. On naprawdę umarł, ponieważ nikt nie żyłby po głębokim rzucie przez rozcięcie, w którym widziałem serce, otwarte nie inaczej niż serce baranka, które drwal wystawia w swoim warsztacie, a płuco wciąż i zasmucone po ostatnim oddechu. Duch, woda i krew świadczą na ziemi, że Jezus Chrystus był Człowiekiem. Tak jak Jego słowo, które potwierdza głos Ojca i pojawienie się na Nim Ducha427 , poświadcza, że jest On Synem Bożym. Niech nie będzie wątpliwości. Ani co do Jego boskiej natury. Ani co do Jego ludzkiej natury. Ten, który zwyciężył świat, zatriumfuje. Świat, który zaprzecza, ponieważ jest przesiąknięty szatańską nienawiścią, nie może uwierzyć, że był ktoś, kto kochał tak bardzo, że uniżył się, będąc Bogiem, aby stać się Człowiekiem i być gotowym umrzeć, aby dać nam Życie. Wiara zwycięża świat. A wiara poświadcza wam, że Jezus Chrystus, nasz Pan, jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym Człowiekiem, i że z miłości do nas przyjął ciało w łonie Maryi i zrodzony nie z ludzkiej mocy, ale z boskiego oblubieńca, umarł za nas na krzyżu, oddając za nas całą swoją najcenniejszą Krew, prosząc nas w zamian tylko o wiarę, nadzieję, miłość do Niego i w Nim. To jest ta Krew428 , w której stuły wierzących stają się czyste i godne, by lśnić przed tronem Boga. To jest ta Krew, która jak rzeka wypływa z tronu Baranka i odżywia drzewo życia, którego owoce są lekarstwem dla świata, a ci, którzy stoją w jego cieniu, nie zaznają już płaczu, głodu, pragnienia ani bólu, ponieważ dzięki niej wszystkie nieszczęścia ciała zostaną zakończone, a duch będzie błogosławiony w Jezusie, naszym Panu. Niech tak się stanie. Niech tak będzie dla wszystkich Twoich sług, Panie! Dla wszystkich przyjdź, Panie Jezu! Niech łaska naszego Pana Jezusa będzie zawsze z wami". I mój święty Jan porywa mnie do nieba. Jak dawno429 nie słyszałam jego słodkiego głosu, najpiękniejszego po głosie Jezusa i Maryi! Gdybyś raz usłyszał, choćby jedno zdanie wypowiedziane tym głosem, już nigdy byś go nie zapomniał. Słuchanie go jest odpoczynkiem i siłą. Uspokojony, pełen pasji i mocy, jest orłem, który prowadzi ku słońcu. Jestem bardzo szczęśliwy, że mówił dziś o najcenniejszej Krwi, którą tak bardzo lubię. Trzynaście lat temu złożyłem całkowitą ofiarę z siebie. Dokładnie w święto Krwi Jezusa. Nie żałuję, że się ofiarowałem. Gdybym mógł wrócić, nawet teraz, gdy wiem, co to znaczy ofiarować siebie, zrobiłbym to ponownie od razu. Za moją szczodrość - mam tylko to - Bóg posługuje się miłosierdziem i daje biednej mrówce skrzydła, aby wzniosła się do Niego.
[426] Mówi on, komentując 1 Jana 5: 5-8, że jest to odniesienie umieszczone przez pisarza obok daty.
[427] potwierdzić (co jest naszą korektą przez potwierdzenie) w Mateusza 3:16-17; 17:5; Marka 1:10-11; 9:7; Łukasza 3:21-22; 9:34-35; Jana 1:32-34.
[428] To jest ta Krew ... aż ... przyjdź, Panie Jezu! znajduje się w Objawieniu 7:9-17; 22:1-5.20-21.
[429] Ile było..., dokładnie od 6 marca; orzeł, jak w "dyktandzie" z 15 czerwca; całkowita ofiara z siebie, o której mówi w Autobiografii, pod koniec przedostatniego rozdziału części czwartej.