Jezus mówi: "Nazywa się to Świętem Krzyża Świętego. Lepiej byłoby powiedzieć "Święto Ofiary", ponieważ na Krzyżu dokonała się apoteoza mojej Ofiary jako Odkupiciela. A mówiąc: Ofiary, można by powiedzieć "Krwi", ponieważ na Krzyżu skończyłem przelewać Moją Krew aż do ostatniej kropli, aż nie była już krwią, ale surowicą krwi:[338] skrajnym wyciekiem umierającego ciała. Ileż krwi, Maryjo! I przelałem ją całą, aby uświęcić wszystko i wszystkich. Nawet w tym moim cierpieniu i krwawieniu w wielu miejscach jest jego przyczyna, której nie badasz, ale którą Ja, na Święto Krzyża[339], chcę ci objawić. Przelałem go w Getsemani, w ogrodzie i gaju oliwnym, aby uświęcić krajobraz i dzieła tego krajobrazu. Wsi stworzonej przez Mojego Ojca z jej uprawami, winoroślami, roślinami owocującymi, mniejszymi roślinami, ale wszystkimi użytecznymi dla człowieka i których Ojciec nauczył używać i uprawiać, z nadprzyrodzonym nauczaniem, pierwszych ludzi na ziemi. Przelałem ją tam, aby uświęcić ziemię i pracowników ziemi, w tym także pasterzy różnych gatunków zwierząt, które Ojciec dał człowiekowi dla jego pomocy i utrzymania. Przelałem Moją Krew w Świątyni, ponieważ byłem już zraniony kamieniami i kijami, aby uświęcić w Świątyni Jerozolimskiej przyszłą Świątynię, której cement zaczynał się w tej godzinie: Mój Kościół i wszystkie kościoły, domy Boże i ich szafarze. Rozpowszechniłem go również w Sanhedrynie, ponieważ oprócz Kościoła reprezentował on również Naukę. I tylko Ja wiem, jak bardzo potrzebuje uświęcenia ludzka nauka, która używa siebie, aby zaprzeczyć Prawdzie i nie wierzyć w nią coraz bardziej, widząc Boga poprzez odkrycia waszej inteligencji. Wylałem ją w pałacu Heroda na wszystkich królów ziemi, którym powierzyłem najwyższą ludzką władzę dla ochrony ich narodów i moralności ich państw. Nawet w królestwach tylko Ja wiem, jak bardzo, jak bardzo trzeba pamiętać, że tylko Jeden jest Królem: Królem królów i że Jego Prawo jest suwerennym prawem nawet nad królami ziemi, którzy są tacy, dopóki nie muszę interweniować, aby pozbawić ich korony, której albo z oczywistej i osobistej winy, albo ze słabości - wina nie materialna, ale nie mniej godna potępienia i godna potępienia, ponieważ jest przyczyną tak wielu ruin - nie są już godni. I tak przelałem swoją Krew w Praetorium, gdzie rezydowała Władza. Czym oni są, dopóki są Władzą, mocą, powiedziałem ci już dawno temu[340]. To, czym powinni być, aby nie zostali przeklęci przez Wiecznego Sprawiedliwego, mogą uzyskać jedynie dzięki łasce posłuszeństwa mojemu Prawu miłości i sprawiedliwości oraz mojej najcenniejszej Krwi, która wykorzenia grzech z serc i wzmacnia duchy, czyniąc je zdolnymi do działania w świętości, nawet jeśli wydarzenia, dozwolone przez Boga na próbę jednego narodu i ukaranie innego, powodują, że panująca Władza nie pochodzi z samego kraju, ale z kraju zwycięskiego lub ciemiężcy. W takim przypadku władza powinna przede wszystkim pamiętać, że jest taka za pozwoleniem Boga i zawsze w celu, którego podstawą jest uświęcenie obu stron. Stąd potrzeba, aby nie używać władzy do potępiania i potępiania uciskanych i zdominowanych przez niesprawiedliwe nadużycie władzy. Dałem moją Krew, spryskując nią jak świętym deszczem dom Piłata, aby odkupić tę klasę Ziemi, która ma nieskończoną potrzebę odkupienia, ponieważ odkąd świat istnieje, wierzy, że może uczynić zgodnym z prawem to, co nie jest zgodne z prawem. Zaimprenowałem biczujących się żołnierzy coraz większą ilością krwi, aby zaszczepić w milicji poczucie człowieczeństwa w bolesnym przypadku wojen, przeklętych chorób, które zawsze odradzają się, ponieważ nie wiesz, jak wykorzenić truciznę nienawiści i zaszczepić ją miłością. Żołnierz musi walczyć, takie jest jego prawo obowiązku, a za swoją walkę i zabijanie nie zostanie ukarany, ponieważ posłuszeństwo go usprawiedliwia. Ale zostanie ukarany przeze Mnie, gdy w swojej walce użyje dzikości i pozwoli sobie na nadużycia, które są niepotrzebne i zawsze są przeklęte przeze Mnie, ponieważ są bezużyteczne i ponieważ są sprzeczne ze sprawiedliwością, która zawsze musi być sprawiedliwością, nawet jeśli ludzkie zwycięstwo upija się lub nienawiść do rasy budzi uczucia sprzeczne ze sprawiedliwością. Moja Krew skąpała ulice Miasta, odciskając ślady, które, choć już niewidoczne, pozostały i pozostaną na zawsze obecne w umysłach mieszkańców najwyższych niebios. Chciałem uświęcić ulice, którymi przechodzi tak wielu ludzi i na których popełnia się tak wiele zła. I jeśli myślisz, że Moja Krew wylana wszędzie nie uświęciła wszystkich sług Kościoła, nie uświęciła królestw, nie władz, nie milicji, nie ludzi, nie nauki, nie miast, nie ulic, nawet nie wsi, Odpowiadam ci, że rozproszyłem go tak samo, chociaż wiedziałem, że dla wielu obróci się on z powrotem w potępienie zamiast w zbawienie zgodnie z celem, dla którego go rozproszyłem, i rozproszyłem go dla tych nielicznych z Kościoła, Nauki, Władzy, Armii, Ludu, Miast, Wsi, którzy wiedzieli, jak go zebrać i zrozumieć jego głos miłości i ten głos, aby podążać za nim w jego rozkazach. Błogosławieni na wieki! Ale ostatnia Krew nie została przelana na grudach, na kamieniach, na twarzach i ubraniach, w miejscach, w których woda Boga lub ręka człowieka mogłaby ją umyć i rozproszyć. Ostatnia Krew, zebrana między piersią a sercem, które już zamarzło i wytrysnęło na ostatnią marność - abym w Synu Boga i Człowieka nie pozostała ani kropla życiodajnego płynu i abym naprawdę był Barankiem zabitym na ofiarę miłą Panu - ostatnie krople Mojej Krwi nie rozproszyły się. Pod tym krzyżem była Matka! Matka, która w końcu mogła chwycić drewno Krzyża, wyciągnąć rękę do swojego zabitego Stworzenia, ucałować jego przebite i zasmucone stopy w ostatniej agonii i zebrać w swoim dziewiczym welonie ostatnie krople Krwi swojego Syna, które kapały z jego otwartego boku i spływały po moim zdyszanym ciele. Najboleśniejsza moja Matko! Od moich narodzin do mojej śmierci musiała cierpieć również z tego powodu: nie mogła dać Swojemu Stworzeniu tych pierwszych i ostatnich pociech, które nawet najnędzniejsze z ludzkich dzieci mają przy narodzinach i umieraniu, a ze Swojego welonu musiała zrobić szatę dla Swojego nowonarodzonego Syna i całun dla Swojego omdlałego Syna. Ta Krew nie została utracona. Jest tam, żyje i lśni na welonie Dziewicy. Boska purpura na dziewiczej bieli, będzie sztandarem Chrystusa Sędziego w Dniu Sądu".
[338] Surowica krwi, jak powiedziano w Jana 19:34.
[339] Święto Krzyża, które obchodzone jest 14 września.
[340] wspomniano już na przykład 30 czerwca oraz 28, 29 i 30 lipca.