Spis
14 września 1943 r. 16 września 1943 r.

15 września 1943 r.

Jezus mówi: "Wśród wielu chrześcijan, także katolickich, rozpowszechniona jest opinia, że Moja Matka nigdy nie cierpiała tak, jak zazwyczaj cierpią śmiertelnicy. Wierzą, że smutek był na Niej, ale biorąc pod uwagę Jej nieskazitelną naturę, była w stanie łatwo go znieść, ponieważ Łaska go złagodziła. Krótko mówiąc, wierzą, że otrzymała uderzenie smutku, ale nie mógł On Jej przeniknąć, ponieważ była broniona, jak przez niezniszczalną zbroję, przez Jej niepokalaną naturę i Łaskę. Jest to jednak poważny błąd. Maryja była "Niepokalaną", wolną od dziedziczenia winy Adama i owoców tej winy, i w tym sensie powinna być zachowana od cierpienia, ponieważ Stwórca stworzył rasę ludzką wolną od bólu i śmierci, która jest najwyższym smutkiem człowieka. Ale Maryja była Współodkupicielką. A misja odkupiciela jest zawsze misją nieskończonego smutku. Jak inaczej odkupiciel mógłby odkupić grzechy innych? Jak ofiara mogłaby zapłacić za swoich braci? Maryja była Odkupicielką, tak jak Ja byłem Odkupicielem. Właśnie wtedy smutek był jej towarzyszem. Czy oszczędzono mi smutku? Nie. A jednak, jeśli Maryja była, cudem Boga, zwolniona z winy człowieka,[341] Ona, która narodziła się z dwóch ciał, stała się jednym ciałem przez ludzkie połączenie, Ja, Bóg, a zatem czysty od wszelkiej winy lub cienia winy, stałem się Człowiekiem przez małżonków Niewinności z Łaską, a zatem nieskończenie wyższym od Niej, został również poświęcony Bólowi, Bólowi, który nigdy nie był większy i nigdy nie będzie, ponieważ był to ból ciała i krwi, umysłu, serca, duszy, ducha. Boska Sprawiedliwość, która nigdy nie kłamie i nigdy sobie nie zaprzecza, była wierna swoim starożytnym obietnicom, a wobec Bezwiny, ponieważ pierwsi rodzice byli bez winy, nie zastosowała dwóch głównych potępień ciała, w szczególności Ewy: bólu śmierci i bólu porodu. Moje narodziny były słodką ekstazą. W ciszy nocy, która odizolowała Jej samotną i najpokorniejszą siedzibę od świata, Maryja była pogrążona w żarliwej kontemplacji Boga. Modlitwa Maryi była zawsze uniesieniem w Bogu. I wyłaniając się z zachwytu, poznała Syna. W rzeczy samej, to pierwszy krzyk Syna-Boga wyrwał Matkę z Jej duchowej kontemplacji Boga, aby Jej spojrzenie mogło kontemplować największy Cud we Wszechświecie: Boga wcielonego dla odkupienia człowieka. Śmierć[342] Maryi była kolejnym uniesieniem. Modlitwa owinęła ją bandażami miłości, wykluczając wszelką ludzką wrażliwość, a Miłość przyszła do niej po raz drugi, aby przygarnąć do siebie Oblubienicę, której pragnęła, zanim nastał Czas. I jeśli pierwszym spotkaniem było pochylenie się Miłości nad Dziewicą, aby okryć Całą Kastę swoim boskim cieniem i uczynić ją płodną boskim Ciałem, to drugim spotkaniem było całkowite objęcie Nienaruszalnej przez Miłość, która przyciągnęła ją do siebie aż do najwyższego Nieba. Ostateczna kontemplacja Maryi na ziemi dobiegła końca w Niebie, gdzie Kochanka Boga, gdzie Gorliwa Syna mogła na zawsze wpatrywać się z uwielbieniem w Ojca, Syna, Ducha Świętego, Jej wieczne pragnienia i wiecznych kochanków. Ale przed tą godziną, biedna Matka, musiała zanurzyć się w smutku. Powiedziałem ci już, jakie były Jej boleści przez całe Jej życie, którego kulminacją są dni Mojej Śmierci. A jak, będąc przeznaczoną do bycia Współodkupicielką, odczuwała całą gorycz tego i dlaczego to czuła, mówiłem ci więcej niż raz. Zawsze myśl, że Ona jest Mistrzynią smutku, tak jak ja jestem Mistrzynią życia, zawsze myśl, że smutek jest prawdziwy, absolutny, tylko wtedy, gdy Bóg nie jest już blisko ducha, aby wspierać go w próbie. Pomyśl, że Maryja była sama w strasznej godzinie, aby poznać grozę samotności i zadośćuczynić za twoją rozpacz jako stworzenia. Ona jest Nadzieją, podobnie jak Wiara i Miłość. Te trzy cnoty teologiczne mają w Niej uosobienie, ponieważ nikt na świecie nie kochał tak jak Ona, nikt nie wierzył, a przede wszystkim nikt nie miał nadziei. Była otchłanią nadziei. Dlatego umieściłem Ją jako waszą gwiazdę, aby wskazywała wam drogę do Nieba. Jeśli zawsze będziesz w Nią wierzył, nigdy nie zaznasz grozy rozpaczy i nie zabijesz się rozpaczą. Maryja, Nadzieja Boga, który czekał na Nią, aby dokonać Odkupienia człowieka, bądź nadzieją człowieka. Nie traćcie, śmiertelnicy, z oczu Gwiazdy Porannej, której promienie są tworzone przez siedem mieczy wbitych w Jej najsłodsze i najczystsze Serce, wbite dla waszej miłości. Żyjcie w Niej. I w Świętej, która jest Matką Boga i która modli się za ciebie, niestrudzenie, przed Naszym Tronem, umrzyj. Maryja, która zasnęła w Sercu Boga, żyje teraz w Niebie w uwielbionym ciele. Dusza, która zasnęła w Sercu Maryi, będzie miała uwielbione ciało w Niebie, gdy czas się wypełni, ponieważ Ona jest twoim Zbawieniem ".


[341] winy człowieka, przedstawionej w 3 rozdziale Księgi Rodzaju.

[342] śmierć oznaczałaby uśpienie, jak przeczytamy 23 września.

[343] Mówiłem ci o tym 7 września; więcej niż raz ci mówiłem, na przykład 23 czerwca, 2 i 6 lipca, 1 i 11 sierpnia, 5 i 13 września.