Spis
15 maja 1944 r. 17 maja 1944 r.

16 maja 1944 r.

Późnym wieczorem, kiedy już cienie wyczerpania zstępują na mnie, mój Jezus zmusza mnie do napisania tego. Jezus mówi: "Powiedziałaś, medytując nad tym, Różaniec. I widziałaś Mnie w pierwszych czterech obrazach tajemnic bolesnych. Nie przedstawiłem ci Ukrzyżowania, ponieważ jesteś zbyt wyczerpana. Widzieliście Mnie jeszcze raz w Ogrójcu, w biczowaniu, ukoronowaniu i w obrazie Ecce Homo przedstawionym krzyczącemu tłumowi, a następnie obciążonym krzyżem. Nie dla ciebie, ale dla wszystkich odpowiadam teraz na pytanie "dlaczego", które tak często zadajesz. Dlaczego Ja, Bóg, nie spopieliłem moich oskarżycieli i katów cudem boskiej mocy? Dlaczego! Ponieważ jestem Odkupicielem, a nie Katem. Mogłem, począwszy od ogrodu, aż do śmierci, uderzyć, kiedy tylko chciałem, zdrajcę, porywaczy, oskarżycieli, oprawców, bluźnierców, krzyżowców. Wszystkich. Prosili296 , gdy byłem na krzyżu: "Ten, który ocalił tak wielu, zejdź z krzyża i ocal samego siebie". Rzeczywiście, mogłem to uczynić, a przelana Krew wystarczyłaby na Odkupienie przeszłości i przyszłości, podczas gdy ci obecni ugryźliby pył, wylądowali cudem, zabici moją mocą i pogrążyli się w otchłani na wieczność. Ale z tych wielu tysięcy buntowników, którzy przez jedno z tych nagłych otępień tłumu zamienili się w tak wielu morderców Niewinnego, i przez to zjawisko zbiorowej przestępczości, które zawsze pojawia się pod wpływem szczególnej fermentacji nastrojów, wzniecanej przez prawdziwych winowajców i prawdziwych morderców, którzy dla własnych celów podniecają tłumy, stojąc w cieniu, ilu zginęłoby w grzechu śmiertelnym, gdybym poraził ich moją mocą! Przedwieczny nie chciał, by ktokolwiek poza prawdziwie niegodziwymi został potępiony. A obaleni zostaną zbawieni, gdy Odkupienie, dokonane z najwyższą ofiarą, oczyści ich sumienia, uwalniając ich od trucizn, które wprawiały ich w delirium. Są chwile, biedni ludzie, że jesteście szaleni. A moim cudem jest uleczenie waszego moralnego szaleństwa. Gdybym, na przykład, biedna Maria, odebrała ci życie, kiedy miesiąc temu domagałeś się tego, co bym ci zrobiła? Dobrze? Nie. Zło. Teraz mógłbym odebrać ci życie. I nie byłoby to sprzeczne z planem miłosierdzia, który zawsze stosowałem wobec ciebie. Jesteś teraz uzdrowiony z delirium wyzwolonego przez okrutne i ludzkie, by nie powiedzieć szatańskie, wydarzenia, ponieważ, jak zawsze mówiłem297 , nie jest to wojna człowieka, ale wojna szatana przeciwko duchom. Ofiarami nie są też tylko ci, którzy giną w bitwie lub pod gruzami domu. Ofiarami wojny szatana przeciwko duchom są także, a nawet przede wszystkim, ci, którzy tracą wiarę, nadzieję i miłość, i nie tracą życia śmiertelnej godziny, ale Życie wieczne, umierając dla Łaski Bożej. Jesteś teraz uzdrowiony. Pokonałeś szatana. Ale ponieważ dałem ci czas. Czas na ponowne powstanie po nagłym, ohydnym, szyderczym ataku Nieprzyjaciela na twego ducha. Zaatakował cię jak lew, o którym mówi Piotr298 i zmiażdżył cię. Uciekł, ponieważ ty, z tą resztką siły - uncją - i z tą resztką głosu - oddechem - podniosłeś swój krzyż i powtórzyłeś Moje Imię. Prawie pijany, powtarzałeś z przyzwyczajenia to, co przez lata było gestem twojej miłości. Ale zanim mogłeś dojść do siebie i odbudować się, rozdarty na strzępy przez tych, którzy cię nienawidzą, musiał upłynąć czas. Wskrzeszenia zawsze wymagają czasu. A ty byłeś prawie martwy, tak wiele w ciebie uderzyło. Ale ten punkt w tobie, o którym mówi moja Matka299 - najświętsza część twojego ducha - nigdy nie został uderzony. Nie mogło tak być, Mario. Ta część jest moja. Jest moja. Tylko twoja wola mogłaby mi ją odebrać. Ale nigdy tego nie zrobisz. Wiem o tym. I ta część, jak magnes przyciągający do siebie rozproszone cząsteczki, reaktywowała i zjednoczyła to, co szatan, szalejący z nienawiści do Mnie i do ciebie, rozerwał. Biada ci, gdybym cię wtedy uderzył! Jak wiele separacji wciąż istnieje między Mną a tobą! Ty tego nie chcesz. Ja tego nie chcę. Chcę, by śmierć była dla ciebie chwilą Życia. Bez tęsknoty oczekiwania. Przyjdź. Śmiało. Jestem tutaj. Pocałuj moje rany, z których zstępuje na ciebie Życie. Otworzyłem je, aby dać ci to Życie. Tak jak otworzyłem je dla wielu i wielu. To są moje triumfy w godzinie Męki. To są ci ocaleni przez moje Miłosierdzie przed moją Krwią. Miłosierdzie pozwoliło im żyć, aby Krew mogła działać i uzdrawiać ich. Dlatego, o ludzie, pozwoliłem się torturować aż do śmierci, nie rażąc nikogo prądem. Ponieważ kochałem was tak, jak tylko Ja mogę kochać. Odpocznijcie teraz. Idźcie w pokoju".


[296] Poprosili o to, jak w Ewangelii Mateusza 27:39-43; Marka 15:29-32; Łukasza 23:35-39.

[297] jak zawsze mówiłem, zwłaszcza w 1943 roku, na przykład 4 i 19 czerwca oraz 21 sierpnia.

[298], o którym Piotr mówi w 1 Piotra 5: 8-9, fragmencie już skomentowanym 11 i 12 maja.

[299] wypowiedziane przez moją matkę 13 maja.