[Poprzedzający rozdział 416 EVANGELO] Znów ujrzałem mego Jezusa! Jakże jestem szczęśliwy! Jaki On był piękny! Jego twarz, Jego ręka, Jego głos! Jakież miałem pragnienie! Wczoraj, to prawda, widziałam Go, ale jak na oderwanych obrazach. Nie odezwał się ani nie poruszył. Ale dzisiaj, nie, jest tak jak kiedyś. Jestem szczęśliwy, szczęśliwy! Ale ile bólu przez te 40 dni, kiedy go nie widziałam! Bo to dokładnie 40 dni. Po raz ostatni widziałem go żywego i oddychającego w Wielki Piątek, to znaczy 7 kwietnia, o tej właśnie godzinie, 15.30 czasu standardowego. Czterdzieści dni tortur! Jakże rozumiem agonię Maryi, gdy straciła Jezusa! 300 Stracić Jego obecność, nie widzieć Jego twarzy, nie słyszeć już Jego głosu, to zaznać szaleństwa, śmierci, piekła. Dlaczego, Jezu, uczyniłeś mi to?
[300], kiedy stracił Jezusa, jak zapisano w Ewangelii Łukasza 2:41-50 i w rozdziale 41 Ewangelii, jak mi objawiono.