Jezus mówi[456]: "Tajemnicą duszy, która nie chce utracić swojej Miłości, musi być - już ci o tym mówiłem[457] - pozostawanie zawsze utwierdzonym, wraz z mocami duszy, w Bogu. Cokolwiek czynisz, wiedz, jak utrzymać twego ducha utwierdzonego we Mnie. W ten sposób uświęcisz wszystkie swoje działania, czyniąc je miłymi Bogu i nadprzyrodzenie użytecznymi dla ciebie. Wszystko jest modlitwą dla tej, która wie, jak trwać w Bogu, ponieważ zjednoczenie nie jest niczym innym jak miłością i ponieważ miłość przemienia nawet najskromniejsze działania ludzkiego życia we wdzięczną adorację Pana. Zaprawdę powiadam wam, że między tym, który siedzi wiele godzin w kościele, powtarzając słowa, od których dusza jest nieobecna, a tym, który siedzi w swoim domu, w swoim biurze, w swoim sklepie, w swoim zawodzie, kochając Mnie i swojego bliźniego dla Mnie, pozostając ze Mną zjednoczonym, modli się ten drugi i jest przeze Mnie błogosławiony, podczas gdy ten pierwszy nie robi nic poza obłudną praktyką, którą potępiam i pogardzam. Kiedy dusza osiągnie tę miłosną naukę o tym, jak pozostać we Mnie ze swoimi mocami, wytwarza ciągłe akty miłości. Nawet w materialnym śnie kocha Mnie, ponieważ ciało zasypia i budzi się z Moim Imieniem i Moją myślą, a gdy ciało odpoczywa, dusza nadal kocha. Och! Święte zjednoczenie duszy z jej Bogiem! Duchowa więź, której ludzkie oko nie może zobaczyć, ale które, gdyby mogło to zobaczyć, ujrzałoby krąg ognia otaczający Boga i stworzenie, a zwiększając radość Boga, zwiększa chwałę stworzenia, święty krąg, który w Niebie będzie nimbem na jego uwielbionym czole. Dusza, wykluczona w ciele, cierpi czasami z powodu zmęczenia ciała. Pokusy szatana, mniej lub bardziej poważne winy - nie mówię o winie śmiertelnej, która gwałtownie oddziela duszę od jej Boga, ale mówię o mniejszych wadach, które, jakkolwiek niewielkie, mają w konsekwencji znużenie ducha - rozczarowania, smutki, wydarzenia życiowe, u tych, którzy są mniej ukształtowani do życia duchowego, wywołują, wraz z innymi przyczynami, znużenie duszy. Ale trzeba na nie reagować. Są one jak jedna z tych fizycznych marności, które poprzedzają konsumpcję ciała. Biada nie walczyć z nimi na początku! Ale po trzykroć biada nie walczyć z marnościami ducha, które prowadzą do duchowej senności i powoli do śmierci duszy. Bóg nie kocha leniwych, nie kocha tych, którzy przedkładają własne wygody nad dobrego Pana. Bóg karze tych, którzy popadają w odrętwienie. Wycofuje się. Twój dobry Bóg wzywa cię, aby cię pobudzić, błaga cię, abyś Go przyjął, okazuje się niespokojny, szukając cię i prosi o twoje serce, aby się w nim schronić. Ale czy nie wiesz, że najpiękniejszym przybytkiem dla twego Pana jest twoje serce? Wszystko kusi dobrego Boga, aby wyrwać cię z duchowego snu i duchowego lenistwa. Czasami nawet próbuje sforsować mistyczne bramy serca i kusi, abyś wszedł. Potem wycofuje się, ponieważ rzadko ucieka się do przemocy. Zawsze pozostawia cię wolnym, nawet jeśli pozostawienie cię tak jest dla Niego bólem, ponieważ widzi, że źle wykorzystujesz wolność. Czasami, w rzeczywistości prawie zawsze, dusza odczuwa nadejście swojego Boga, czuje Jego próbę wejścia, a ponieważ dusza pamięta, że została stworzona przez Boga, ogarnia ją słodycz. Ty współczujesz duszy, nie podążasz za nią w jej pragnieniach, ale ona jest odporna na umieranie w tobie. Umiera ostatnia, umiera po tym, jak umysł jest martwy, a serce martwe z powodu pychy i pożądania; umiera tylko wtedy, gdy zabijasz ją, zabierając Światło, Miłość, Życie, którym jest Bóg. Ale dopóki nie jest martwe, drży z radości i pulsuje miłością, gdy Bóg się do niego zbliża. Biada tym, którzy nie chcą sekundować tym ruchom duszy. Są jak chorzy, którzy przez ciągłą lekkomyślność i nieposłuszeństwo wobec lekarza coraz bardziej pogłębiają chorobę, aż staje się śmiertelna. Kiedy twoja dusza rozpływa się ze słodyczą, ponieważ wyczuwa Boga poza bramami, sekundować ruchowi duszy, porzucić wszelką troskę o ciało, rzucić to dumne ciało na kolana, uznać prawa królowej zamkniętej w tobie, królowej, która chce podążać za swoim Królem, i uwielbiać dobroć Króla, który przyszedł do ciebie, aby kochać twoją duszę, którą trzymałeś oddzielnie, który przyszedł, aby cię kochać i dać ci obietnicę zbawienia również dla tego twojego ciała, na którym tak bardzo ci zależy, ale dla którego nie potrafisz zrobić nic naprawdę pożytecznego. Bóg chce, aby przy ostatecznym zmartwychwstaniu również twoje ciało zajaśniało nadprzyrodzonym i wiecznym światłem i pięknem. Będą one świecić z powodu świętych uczynków dokonanych w życiu ziemskim, z powodu uczynków dokonanych zgodnie z impulsami duszy poruszonej przez Boga. Gdybyś wiedział, jak wielką łaską jest każde przyjście Boga-Miłości! Gdybyś to rozumiał, mówiłbyś w każdej chwili: "Przyjdź, Panie Jezu! Przyjdź i prowadź moją duszę! Bądź moim Królem i Mistrzem. Gdybyście to wiedzieli, każde spotkanie, każde przyjście zaliczalibyście do dobrych dni waszego życia jako ludzi. Zaprawdę, żadne wydarzenie nie jest tak błogosławione, jak to, w którym wchodzę z moją miłością do twojego serca, aby cię zbawić i poprowadzić poza życie do prawdziwego, wiecznego i błogiego Życia. Kiedy przez waszą nieostrożność pozwoliliście waszemu Mistrzowi, dotkniętemu waszą duchową bezwładnością, odejść; kiedy wyrzuty sumienia, krzyk sumienia, który nigdy nie jest całkowicie cichy, nawet u najbardziej zdeprawowanych, budzi waszą duszę, którą otępiliście letniością i materialnością, troszczcie się o środki zaradcze. Szukaj Boga natychmiast. Pomyśl, że bez Boga błądzi się po ścieżkach śmierci aż do wiecznego zatracenia. Pomyśl też, że Bóg jest miłosierny i ma dla ciebie miłosierne wnętrzności. Natychmiast słyszy twoje wołanie, które Go wzywa, i nawet jeśli przez twoje karcenie pozostaje ukryty przez jakiś czas, nie jest daleko. Ty Go nie widzisz, ale On jest już blisko ciebie z sercem Ojca, przebaczając swemu zbłąkanemu synowi i pragnąc przytulić go do swego serca. Szukaj Boga natychmiast. Pokonaj strażników na rundach:[458] sidła, które Wróg rozrzuca po drodze, aby uniemożliwić duszy ucieczkę od niego i szukanie schronienia w Bogu. Niech zazdrosny i okrutny szatan pozbawi cię zemsty. Lepiej dla ciebie wejść nagim z ludzkością do życia wiecznego, ale bogatym tylko w bogactwa duchowe, niż towarzyszyć na progu Boga przez uczucia, zaszczyty, ziemskie radości, tylko po to, by zostać wyrzuconym, ponieważ masz już wszystko i nie zasługujesz na nic innego, woląc mieć to "wszystko", które spada i ciągnie cię w dół, niż jedyną rzecz niezbędną do posiadania: monetę, aby wejść do Życia wiecznego, zgromadzoną pracą, wysiłkiem, duchową cierpliwością, małych świętych gromadzonych z godziny na godzinę przez posłuszeństwo Mojemu Prawu z miłości do Mnie, mistyczne perły uzyskane przez cierpienie z miłości, wieczne rubiny stworzone przez wasze pragnienie bycia Moimi dziećmi, wbrew głosom cielesnej natury, wbrew szyderstwom i wendetom świata, wbrew uwodzeniu i gniewowi szatana, pragnąc pokonać siebie i wrogów siebie: ludzi lub demonów, którymi mogą być, chcąc zmiażdżyć ciało, aby duch zatriumfował, który chce podążać za Wolą Bożą, chcąc pocić się żywą krwią[459], tak jak to zrobiłem przed najsilniejszą pokusą, najsilniejszym strachem, najsilniejszą boską wolą, jaką człowiek może znieść. Gdybyś wiedział, co to znaczy powiedzieć "nie" siłom ciała, uczuciom, bogactwom, zaszczytom, aby być wiernym Temu, który cię kocha! Gdybyś wiedział, co to znaczy być gotowym na zabranie nawet drogich rzeczy, aby być całym Bogiem! Pewne zubożenia, znoszone z rezygnacją, jeśli nie z radością, ponieważ można jeszcze radować się ze zdrowia spalonego zgodnie z Bożymi zamiarami, ale nie można radować się z grobu, który zamyka się na ojcu, matce, małżonku, dziecku, Ja również byłem człowiekiem wśród ludzi i pamiętam, jak to jest nie słyszeć już drogiego głosu, nie widzieć już domu ożywionego przez krewnego i opróżnić mieszkanie przyjaciela z jego obecności - niektóre zepsucia znoszone z rezygnacją mają wartość męczeństwa, Maryjo, pamiętaj o tym. Mają go tak, jak ma życie ofiarowane za nadejście mojego Królestwa w sercach, gorączki, chorób znoszonych, aby gorączka dusz i choroby duchów mogły spaść. I jeden i drugi otrzyma nagrodę męczeństwa:[460] purpurowa stuła tych, którzy przyszli do Mnie przez wielki ucisk, teoria ognia, która pójdzie za Barankiem wraz z białą teorią dziewic, druga po Mojej prawicy, pierwsza po Mojej lewicy, bo naprawdę ci bohaterowie ducha są dziećmi Mojego Serca rozdartego męczeństwem miłości, tak jak pierwsi są zrodzeni z Maryi, którzy najbardziej przypominają Matkę i Syna Matki, są tymi, którzy żyli w stroju ludzi z uczuciami aniołów: poza ciałem i krwią. Wszelkimi sposobami, ze świętą śmiałością, szukajcie Pana. Szukaj Go, aby naprawić swoje dawne lenistwo. A kiedy już Go znajdziesz, nie oddzielaj się więcej od Niego. W Nim jest Dobro, które nie umiera. W Nim jest Życie i Prawda. Jeśli w Nim trwać będziesz, nie zginiesz. Jeśli żyjesz w Nim, nie umrzesz, nie poznasz błędu. Podobnie jak łódź, która bezpiecznie wpływa do portu, ponieważ jej pilot wie, jak nią sterować, ty, prowadzony przez Chrystusa, wejdziesz do portu Pokoju. Mówię wam, Ja, który nie kłamię. Nigdy się Mnie nie wypierajcie, dzieci, które kocham. Bądźcie Mi wierni, a dam wam chwałę".
[456] Jezus mówi. Na maszynopisie, przy dacie obecnego "dyktanda", pisarka dodaje: Zawsze komentując Kantyk; a przy dacie następnego "dyktanda" dodaje: Zawsze o Kantyku. "Dyktanda" na temat Kantyku z Kantyku datowane są na 11, 12, 13, 14, 15, 18 i 19 października. Ponownie zastosowanie Kantyku w drugim "dyktandzie" z 27 października.
[457] Wspomniałem już o tym 26 czerwca i 10 października.
[458] strażnicy na patrolu, zaczerpnięte z Pieśni nad Pieśniami 3:3; 5:7.
[459] pocenie się krwią, jak podano w Łukasza 22:44; silna pokusa, jak już wspomniano w trzecim "dyktandzie" z 4 lipca.
[460] nagrodę męczeństwa, czyli nagrodę zarezerwowaną dla tych, którzy ponieśli męczeństwo, zgodnie z wizją z Objawienia 7: 9-17.