Jezus mówi: "A teraz, moja duszo, teraz, gdy jesteśmy przy końcu Pieśni, uczę cię ostatnich sztuczek nauki miłości. Bądź czysta, bo czystszy niż lilia i śnieg jest twój Umiłowany, a oblubienica musi przyodziać się w te same szaty, co jej Pan i pielęgnować to, co On pielęgnuje. Światło się zbliża, Maryjo. Usuń także cienie cielesnych cieni, abyś i ty mogła być cała światłem na godzinę, kiedy przyjdę, a Światłość, Jezus, przytuli cię do swego serca, aby zabrać cię do swego mieszkania, gdzie nie będzie już więcej podziałów narzuconych przez bycie na tej ziemi. Zwiększaj coraz bardziej swoje piękno, bo wesele jest bliskie. Przyoblecz się w klejnoty ostatnich ofiar, przyoblecz się w radość, ponieważ zostały ci one dane przez Tego, który kocha cię wieczną miłością. Oblecz się blaskiem miłości, aby ożywić swój duchowy wygląd. Zimna oblubienica, nawet letnia, nie jest oblubienicą. Chcę, byś płonęła całkowitą miłością. Bądź nieustraszona wobec wszystkich sił Nieprzyjaciela, który kusi cię z piekielnej zazdrości. Na próżno będzie rzucał na ciebie swoje demoniczne rydwany. Tak długo, jak pozostaniesz wierny, cztery, cztery i dziesięć razy cztery demony będą mniej niż źdźbło trawy pod twoją stopą, która przekracza ostatnie kroki, aby przekroczyć to, co wciąż dzieli cię od siedziby twojej miłości. Nic nie będzie ci przeszkadzać. Idź opierając się na Mnie. Pozostań do końca, a twoje przejście będzie słodkie i jasne jak wyjście z półmroku i trudnej ścieżki oraz wejście na kwiecistą łąkę pełną słońca i śpiewu ptaków. I rzeczywiście, dla tych, którzy przez miłość zasłużyli na posiadanie Nieba, śmierć jest tylko wejściem do wiecznego Piękna i wiecznej Radości. A ponieważ w przeszłości nie byłeś bez winy, wymaż również pamięć o tych cieniach za pomocą środków, których cię nauczyłem[461] Z coraz większą miłością. Żyj wyłącznie dla Mnie, ze Mnie, ze Mną. Niech Ojciec, patrząc na ciebie, widzi cię tak zespoloną ze Mną, że nie możesz być oddzielona od Jego Syna. Niech Moja Miłość okryje cię jak ślubny płaszcz, pod którym ukrywam łzy twojej szaty. Biada, jeśli stawisz się sam przed Sprawiedliwością. Jakkolwiek dobry byś nie był, zawsze czeka cię jakaś ruina. Ale jeśli przedstawisz się ze Mną Ojcu, blask Syna tak bardzo ożywi twoją duszę, że uczyni ją piękną, a Mój blask nigdy nie jest tak żywy, jak wtedy, gdy mogę przedstawić Ojcu ducha, który Mnie kocha i który nie uczynił Mojej Ofiary Odkupiciela bezużyteczną dla siebie. Sprawiedliwość Ojca nie ma serca, by zasmucać Syna, Zbawiciela nowego obywatela świętego Jeruzalem, i błogosławieństwem anuluje dług tego ducha i otwiera przed nim Niebo. Uciekaj od ziemskich rozproszeń, bądź ze Mną. Kiedy ktoś ma zamiar zamieszkać w obcym kraju, uczy się jego idiomu, aby nie być niezdolnym do życia w nim, przynajmniej pierwszych podstaw tego idiomu, którego próbuje się nauczyć, i nierozważny jest ten, kto idzie, nie znając nawet słowa. Wiele będzie się trudził we wczesnych dniach. W wiecznej siedzibie Mądrość poucza cię w pierwszej chwili, to prawda. Ale zobacz, moja duszo, ostatnie czasy na ziemi są przygotowaniem do Nieba. Kiedy Moja Dobroć daje ci wszystkie znaki i cały czas na przygotowanie się do Życia, kiedy, nie tylko przez Moje Miłosierdzie, ale także przez ludzką wolę, dane ci jest poczynić ostateczne przygotowania do twojego przyjścia do Życia, wtedy błogosławiony jest ten, kto przygotowuje się do tego z troską, która nigdy nie jest nadmierna. Gdybyście podjęli tę troskę, wy wszyscy, którzy ze względu na wiek lub długą chorobę, lub bezlitosną ewentualność wojen, umieścili was w prawie pewnym losie umierania, nie byłoby tak wielu bolesnych przerw w czyśćcu. Dokonalibyście waszej metamorfozy we Mnie z miłością do Mnie, z prawdziwą skruchą za to, że Mnie zasmuciliście, z prawdziwą wielkodusznością, z prawdziwą rezygnacją, ze wszystkimi cnotami praktykowanymi z dobrą wolą, i nie musielibyście wykonywać takiej pracy, która czyni z człowieka mieszaninę ciała i krwi, w której duch mało panował, duch, który poznał prawdziwą Prawdę, a mianowicie, że Bóg jest jedyną Rzeczą, która zasługuje na wszystkie ruchy bytu. Masz mnóstwo czasu, by przygotować się do Mieszkania. Pamiętaj[462], że jeśli wiele wybaczono temu, który wiele umiłował, wiele też wymaga się od tego, który wiele otrzymał. I niewielu śmiertelników miało tyle, ile Bóg dał tobie z miłością upodobania. Niech nic cię nie obciąża, niech nic cię nie odpycha, niech nic nie pozostanie bezczynne, abyś mógł dokończyć swoje weselne szaty. Jeśli droga jest coraz bardziej męcząca, pomyśl o swoim Jezusie, dla którego ostatnia droga na Golgotę była tak bolesna. Każda ofiara jest małym odkupicielem: siebie i swoich braci. A drogi odkupienia nie są spokojnymi, kwiecistymi ścieżkami: są to kamieniste, porośnięte jeżynami ścieżki, po których kroczy się z krzyżem na ramionach, gorączką w żyłach, znużeniem w umierającym ciele, smakiem krwi w spieczonych ustach, cierniami na głowie i perspektywą ostatniej tortury w sercu. Odkupienie dokonuje się na szczycie. Ostatnią pompą rytuału przebłagalnego są klejnoty trzech gwoździ, oderwanie ostatniej słodyczy uczucia, samotność między niebem a ziemią, ciemność nie tylko atmosfery, ale i serca. Potem przychodzi słońce, by pocałować unieśmiertelnionych. Ale najpierw jest ciemność i ból. Bądźcie zjednoczeni, bądźcie zjednoczeni. Im bardziej zbliża się godzina, tym bardziej jestem zjednoczony. Nie ma nikogo poza Jezusem, aby pomóc i nie ma nikogo poza Jezusem, aby pouczyć, ponieważ przeżył to doświadczenie, aby pouczyć, jak cierpieć męczeństwo miłości. Ale tak jak przed cierpieniem musiałem wzrastać do życia i najpierw karmić się mlekiem mojej Matki, a następnie pokarmem przygotowanym przez Jej święte ręce, tak każdy mały odkupiciel musi żyć w Maryi, aby uformować się na Chrystusa. Jezus jest siłą dla twojej duszy. Maryja jest słodyczą. Zanim wypijesz ocet i żółć, musisz wypić odurzające wino. I to właśnie daje ci pokrzepiający uśmiech Maryi. Balsam, który uczynił mnie szczęśliwym na ziemi, balsam, który czyni mnie szczęśliwym w raju, a z Bogiem czyni cały raj szczęśliwym, matczyny uśmiech mojej Matki jest gwiazdą w życiu i gwiazdą w śmierci. Jest gwiazdą przede wszystkim w bólu uśmiercenia. Patrzyłem na ten heroiczny, rozdarty uśmiech mojej Matki, jedyną pociechę, nieskończoną pociechę, która szła na moją szubienicę. Obserwowałem go, aby nie pozwolić rozpaczy zbliżyć się do Mnie. Patrzcie na niego, zawsze. Patrzcie na Niego, wy, którzy cierpicie. Uśmiech Maryi odstrasza diabła rozpaczy. Żyjcie zjednoczeni z Maryją, której dziećmi jesteście jak Ja. Żyjcie sercem Maryi, duszą, którą chcę zabrać do Nieba. Ręce tej Matki, która nie zawodzi swoich dzieci, są dla was pełne pieszczot. Jej ramiona tulą cię do piersi, która Mnie nosiła, a Jej usta mówią do ciebie słowa, które Mnie pocieszały. Abyś w ostatnich przystankach na ziemi nie zbłądził, zamykam cię w mieszkaniu Maryi. Tam niepokój nie wchodzi, ponieważ jest Matką Pokoju. Tam wróg nie wchodzi, ponieważ Ona jest Zwycięska. Niech Maryja nauczy cię najwyższych płomieni Miłości, Ta, która z Miłości jest Córką, Matką, Oblubienicą. Odetnij wszystkie mosty między tobą a światem. Żyj w Jezusie i Maryi. Pamiętaj, że nawet gdyby człowiek oddał wszystkie swoje dobra, aby posiąść Miłość, byłoby to niczym, ponieważ Miłość jest czymś takim, że w porównaniu z Bogiem - Miłością twojej duszy, prawdziwym celem twojego życia - wszystko traci swoją wartość. Posiadanie Miłości jest jedyną rzeczą, która ma znaczenie. A Miłość posiada się wtedy, gdy dla Niego umie się wyrzec wszystkiego, co się ma. Wtedy nadejdzie pokój, Maryjo. Teraz jest to walka. Ale dla tych, którzy kochają, jest to walka uwieńczona zwycięstwem. Wkrótce przyjdę, by zamienić twoją koronę cierniową na koronę radości. Wytrwaj. Połóż Moją pieczęć[463] na każdym uderzeniu, na każdej pracy. Wyryj ją łzami we włóknach twego serca. Jestem Tym, którego zbawiam i kocham".
[461] Nauczyłem cię, na przykład 17 października.
[462] Pamiętajmy, co zostało powiedziane w Ewangelii Łukasza 7:47 i Łukasza 12:48.
[463] Postaw moją pieczęć, jak jest powiedziane w Pieśni nad Pieśniami 8:6.