Jezus mówi: "Oto się tłumaczę. Nie lubię pytań, zwłaszcza od ciebie. Masz inteligencję, aby zrozumieć odpowiedzi, których ci udzielam poprzez wskazówki zawarte w wizjach. Ale tutaj, teraz, gdy sprawy potoczyły się tak, jak powinny, nie wpływając na nikogo w żadnym sensie, mówię i wyjaśniam. Twoje pytania, te, które uważam za stosowne podjąć, są następujące: - 1°. Skąd tak duża różnica w manifestacjach między tobą a Dorą1? - 2°. Jak to się dzieje, że te przypadki są tak gęste? - 3°. Czy to, co jeszcze nie zostało zamanifestowane, może nastąpić jutro (tj. oskarżenie przeciwko moim zjawiskom)? - 4°. Czy Dora pozostanie w swoim obecnym stanie? - 5°. Dlaczego odczuwasz duchowe oderwanie od niej, nawet przyznając się do manifestacji nadprzyrodzonego w niej? - 6°. Czy musisz zachować notatkę, którą otrzymałeś przez anielskie dyktando? - 7°. Czy to dobrze, że Dora zna ciebie i twoją pracę? - 8°. Dlaczego na początku chciałeś ją zobaczyć, a potem już tego nie chciałeś? - 9°. Dlaczego diabeł ją tak torturuje? - Inne powody są dziecinne i lekceważę je. Dlatego. Wiedz, że dostosowuję manifestacje do środowiska i do celu, dla którego je wzbudziłem. Otrzymałeś misję bycia głosem świata. Musicie śpiewać hymn Miłosierdzia i Miłości, Mądrości i Doskonałości, dla wszystkich uszu i wszystkich serc, dla wszystkich umysłów i wszystkich dusz. Dlatego, ukształtowawszy cię do tej zdolności - i nie przesadzaj, bo wszystko, co masz, dałem ci dla tej misji, nawet chorobę, nawet samotność, wszystko - uczyniłem cię kompletnym "głosem", gigantem, ty pigmeju. Ale to nie ty, to Ja w tobie. Tak więc Ja jestem olbrzymem, moim małym nosicielem Chrystusa, ale ty jesteś przez niego niesiona. Przeznaczeniem Dory jest uczynić Boga kochanym wśród pokornych, którzy nawet nie wiedzą, jak dobrze powiedzieć Patere i ignorują najbardziej elementarne pojęcia religii. Gdyby - mógłbym to zrobić - gdyby mówiła tak, jak mówię do ciebie, kto by ją zrozumiał? Istnieją strony, które sprawiają, że uczeni zastanawiają się, jak ci mówię. Czy mogliby je zrozumieć pokorni, dla których uczyniłem ją moim narzędziem? Czy widzisz, jak dobry i sprawiedliwy jest Bóg? I jak pokorny On jest? Unicestwia się, dostosowując się do instrumentu i do swoich słuchaczy; znosi zwierzenia i wyrażenia, których nie zniósłby od ciebie. Ponieważ wiesz, jak się zachować, a u ciebie byłyby one lekceważące, podczas gdy u Dory są tylko prostotą. I sprawiają, że się uśmiecham, ponieważ wydaje mi się, że słyszę dobrodusznych Galilejczyków mówiących do mnie jak zwykli ludzie. Nie każdy może być Joanną z Cusa2. Nie sądzisz? Na drugie pytanie odpowiadam następująco: Opatrzność działa łagodnie wobec swoich stworzeń. Powszechna, przedwojenna i stale rosnąca korupcja, rozluźnienie kleru, straszliwa wojna, zgubne doktryny, zabobonność... mądrych lub tych, którzy się za takich uważają, tak osłabiły wiarę, że w końcu umrze ona z powodu konsumpcji. I - to bolesne powiedzieć - czynnikiem, który najbardziej szkodzi wierze, jest duchowieństwo, o którego błędach mówiłem wam wiele razy. Tak więc, podobnie jak w bezksiężycową noc gwiazdy świecą liczniej i nawet te najmniejsze są widoczne, a wszystkie służą do dawania minimum światła, aby prowadzić nocnego podróżnika, w społeczeństwie katolików, którym brakuje większych świateł - czytaj: aktywnego duchowieństwa - otrzymują gwiazdy i małe gwiazdy. Ostatni czas będzie czasem ducha. I te światła, te głosy będą się roić, aby dać wskazówki prawym sercom błądzącym we mgle materializmu, racjonalizmu, sekciarstwa, w których kapłani będą brali żywy udział. I Bóg zawsze będzie znany swoim dzieciom, ze swoją prawdziwą witalnością, a nie z zimną, automatyczną mechaniką tych, którzy już nie wierzą, chociaż krzyczą "wiara! wiara!", ponieważ to jest ich praca. Kim są ci, którzy tak krzyczą? Przedwcześnie dojrzałymi kaznodziejami czy płatnymi szczekaczami? Którzy po skończonej pracy odchodzą, wcale nie przekonani o dobroci tego, co wychwalali, ani dotknięci smutkiem, który opłakiwali. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, "mały głos" będzie miał większą moc, nawet jeśli wypowiada niegramatyczne słowa, ale wypowiada słowa pochodzące od Boga, niż utylitarne i nieprzekonane działania zbyt wielu duchownych! Dlatego idę i podnoszę swój "głos" tu i tam. I zawsze będę to robił, nawet jeśli będę przez nich zwalczany. I zawsze będę to robił, im bardziej będę widział moją trzodę na łasce pasterzy-idoli.3 Na trzecie pytanie odpowiadam: Oczywiście! I diabeł zrobi wszystko, aby tak się stało. Dlatego błagam cię, abyś przyszedł z pomocą swojej siostrze misjonarce, która z powodu własnej ignorancji, a także dlatego, że jest mniej uformowana niż ty - mały zapaśnik, który walczy z tobą od wieku młodzieńczego, a wcześniej z Pokusą ze względu na mnie, mały dobrze ubrany orzeł, który doznał ukąszeń i stracił pióra, ale jesteś uzdrowiony z szatańskich ran, lecąc coraz wyżej, na coraz czystsze szczyty, aby być kauteryzowanym i leczonym przeze Mnie, Słońce - które, mimo wszystko, jest mniej wrażliwe niż ty w słyszeniu i rozróżnianiu oraz w reagowaniu, i może być przedmiotem ataku, bardziej przebiegłego niż inne, Złego, który próbuje sprowadzić ciebie i ją na dół. Ale boję się ciebie bardziej niż jej, ponieważ twój zasięg działania jest szerszy niż Dory i potężniejszy. I tutaj mówię, że konieczne byłoby, aby Dora była bardzo często karmiona Chlebem Eucharystycznym. Jeśli szatan tego nie chce, to ja chcę. Spowiedź również jej pomoże. Ale tylko dlatego, że da jej pokój w skrupułach, które wróg budzi w jej sercu. Dlatego będzie rzadziej. Ale niech Eucharystia będzie jej siłą. A oto czwarte pytanie. Odpowiadam: dusze nigdy nie są statyczne. Oscylują od niskiego do wysokiego lub odwrotnie. Czasami spadają. Kiedy wkracza pycha, fałsz lub pożądliwość, odwracają się od duszy. Albo grzmią w kierunku Nieba, kiedy się zanurzają zgodnie z moim przykładem. Ale to są szczególne przypadki. W masie są wzloty i upadki. Dusza, doprowadzona do danego poziomu, może zejść w dół lub wznieść się w górę. Na tym poziomie nie pozostaje. Dora jest na poziomie, który jest bardzo podatny na mutacje. Może się doskonalić. Może się zepsuć. Dużo się modlisz. Ojciec bardzo czuwa nad jej pokorą i szczerością. Diabeł będzie starał się zepsuć te dwie strony. Po piąte. Można to powiedzieć wprost. A brzmiałoby to tak: "Dlaczego prawie się boję?". Boisz się, że to znak, że nie jesteś w łasce Bożej. Ale daj spokój! Jesteś małą dziewczynką, która chowa głowę pod kołdrę, żeby nie widzieć ciemności! Ale czy ciemność nie jest gęstsza pod kołdrą? Czego się boisz? Tego, kim jesteś? Dora nie jest taka jak ty! Biedna Dora! Ona jest najbardziej nieszkodliwą istotą na ziemi. Ale Maryja, moja Matka, wzdychała na widok anioła, a była pełna łaski. Co za tajemnica, dla niektórych, ten strach4 mojej Matki! A jednak łatwo to zrozumieć. Ona była pokorną, ukrytą, konsekrowaną, Dziewicą. Sekret tkwi w tych czterech słowach. A ty jesteś fioletem Krzyża, ukrytym, konsekrowanym. Oto, że nie pragniesz wiedzy, że drżysz, by cię poznano. Wydaje ci się to zaprzeczeniem5. Nie bój się! Twoje zasłony nie zostaną podniesione na twoje mistyczne miłości. Bądź spokojny! Bądź dobry! Nie drżyj z cierpienia, o mój fiołku, siostro i oblubienico. Tylko ja cię znam. I pozwalam ci wiedzieć tak daleko, jak zechcę. "Inny" wie i mówi tyle, ile może. Pamiętasz Punturieriego? 6 Cóż? Czemu on służył? Przyprowadził tu Józefa i dał mi go. Widzisz? Szóste pytanie. Tak, zachowaj ten papier wśród swoich tajnych dokumentów. Siódme pytanie. Siódme pytanie. To wcale nie jest konieczne. Gwiazdy podążają własnymi ścieżkami, nawet jeśli się nie znają i spotykają. W rzeczywistości: biada, jeśli dwie gwiazdy na niebie się spotkają! Wy dwie macie swoją własną, odmienną misję, która zmierza do jednego celu. Spotkacie się w Celu: we Mnie. Podobnie jest bezużyteczne, a nawet mało użyteczne, aby kobieta, pouczona bezpośrednio, otrzymała inne instrukcje, które dla jej ograniczonej kultywacji byłyby jedynie powierzchownym trudem i rozkoszą. Przynajmniej na razie. Środowisko nie jest również odpowiednie do prowadzenia dyktand. Nie mogę zalecić wystarczającej oszczędności i ostrożności w dystrybucji plików. Bądźmy powolni w szukaniu dla nich ochrony, bądźmy powolni w dawaniu ich temu i tamtemu. Ósme pytanie. Dlaczego wykonałem tę akcję w tobie. Z jakich powodów? Nie muszę ich wyjaśniać. Ponieważ było to słuszne, a ty, ponownie z powodu Mojego działania w tobie, odgadłeś to po bezużytecznym myśleniu, aż nadeszło Światło. Byłoby krzywdą znać ciebie, z tego powodu, że zarówno ty, jak i ona, macie do czynienia z racjonalistycznym światem. Czy wiesz, co powiedziałby świat? "W ten sposób wywyższają się nawzajem! Średniowiecze!" i przypomnieliby sobie Patariniego i jemu podobnych, Piagnoniego i jemu podobnych, a w końcu wielkie nazwiska psychiatrii... Odpuść sobie! Niech się dzieje! Niech każde źródło da swój wkład, bez łączenia się. Tak więc dobrze jest, aby twoja praca nie wpływała na omostri, aby wpływać na nich. Czy masz obfitość Słowa? Czy daje ono głos? Bardzo dobrze! Każdy pozostaje przy tym, co do niego należy. Dziewiąte pytanie. Ona jest torturowana materialnie, ponieważ nie mogła torturować cię tak, jak torturuje ciebie, o bardziej wyrafinowanej psychice. Z tobą jest subtelna i inteligentna, i szturcha cię w twoją psychikę. Ty, biedna istoto, nie rozumiesz problemów, które przed tobą roztrząsa, aby wzbudzić w tobie wątpliwości i obawy, więc bierze cię za włosy i powala na ziemię. Cóż, módl się za nią, która będzie musiała tak wiele wycierpieć, tak wiele, biedna Dora! Wspieraj ją. Jest siostrą, niech nie zginie! Oby nie została skrzywdzona przez powołanie! Widzicie, że w uczniach szatan mógł umieścić swoją truciznę. Módlcie się, aby to nie stało się tutaj. Ona jest w wielkiej próbie i w punkcie zwrotnym. Pokaż Ojcu to wszystko. Ale to jest lekcja dla ciebie i dla Niego, i dla nikogo innego. Niech nikt nie będzie nieposłuszny. Ja nie będę. A teraz odpocznij. Ze zmęczonym ciałem. Z pogodną duszą. Bądź w pokoju. Błogosławię cię w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego".
(i jest 1.20 w nocy 20 grudnia. Ale cieszę się, że miałem to dyktando. I to tak wcześnie. Dziękuję za to mojemu Panu).
1 Dora była niejaką Dorą Barsottelli z Camaiore, o której mówiono, że była faworyzowana przez nadprzyrodzone manifestacje, co do których pochodzenia Maria Valtorta miała jednak obawy i wątpliwości, jak zobaczymy w trakcie tomu i jak widać z innych pism poza zeszytami. Kontakt między nimi wynikał z faktu, że ojciec Migliorini, kierownik duchowy Valtorty, również śledził "przypadek" Barsottellego.
2 Joanna z Kuzy, wspomniana w Ewangelii Łukasza 8:3; 24:10, żona zarządcy Heroda i arystokratka, jest ważną postacią w dziele "Ewangelia" napisanym przez Marię Valtortę.
3 bożków pasterzy, takich jak te, o których mówi Ezechiel 34.
4 strachu, który pochodzi z Ewangelii Łukasza 1:29-30.
5 wydaje ci się denudacją, jak napisał 19 marca 1945 roku.
6 Punturieri, wspomniany już 14 listopada 1944 r.; Giuseppe to ponownie jego kuzyn Giuseppe Belfanti.