Jezus mówi: "Niech dar, który ci dałem, nigdy nie doprowadzi cię do pychy, prowadząc cię do przekonania o sobie, czym nie jesteś. Jesteś tylko ustnikiem i kanałem, przez który przepływa fala Mojego Głosu, ale kiedy cię biorę, mogę wziąć każdą inną duszę. Samo wzięcie ciebie uczyniłoby cię zdolnym do bycia kanałem i rzecznikiem Głosu Chrystusa, ponieważ mój dotyk czyni cuda. Ale ty jesteś niczym. Niczym więcej niż kochankiem. Moich rzeczników można znaleźć albo wśród czystych, albo wśród prawdziwie nawróconych grzeszników. Spójrz[155] na apostolski rdzeń. Komu dałeś Moc? Piotrowi. Człowiekowi, który przyszedł do Mnie u szczytu męskości, po tym, jak miał namiętności młodości i dojrzałości, człowiekowi, który po trzech latach kontaktu ze Mną nadal był takim człowiekiem, jak renegat i gwałtownik. Komu dałem objawienie i Objawienie? Janowi, ciału, które nie znało kobiety i które było kapłanem jeszcze zanim został kapłanem. Był czysty i zakochany. Komu pozwoliłem dotknąć moich czystych i boskich kończyn przed i po zmartwychwstaniu? Marii z Magdali, a nie Marcie. Piotrowi i Marii, nawróconym. Janowi, czystemu. Zawsze tak jest. Ale Piotrowi, w którym czaiła się pycha samego siebie - "Mistrzu, choćby Cię wszyscy zdradzili, ja Cię nie zdradzę" - nie dałem tyle, ile dałem Janowi. A Piotr, dojrzały i przywódca trzonu, musiał poprosić Jana - chłopca w porównaniu z innymi - aby zapytał Mnie, kto jest zdrajcą. I to Janowi objawiłem czasy ostateczne, a nie Piotrowi, głowie Mojego Kościoła. Mówię tam, gdzie chcę. Mówię do kogo chcę. Mówię tak, jak chcę. Nie znam żadnych ograniczeń. Jedynym ograniczeniem, które Mnie nie ogranicza, ale utrudnia przyjście Mojego Słowa, jest pycha i grzech. Dlatego Moje Słowo, które powinno rozprzestrzeniać się z głębin Nieba na całe stworzenie i nauczać serca wszystkich naznaczonych Moim znakiem, znajduje, we wszystkich kategoriach, tak niewiele kanałów. Świat, czy to katolicki, chrześcijański, czy innej wiary, poruszany jest przez dwa motory: pychę i grzech. Jak Moje Słowo może wejść do tego jałowego mechanizmu? Zostałoby zmiażdżone i obrażone. Bądź Janem lub Maryją, a staniesz się głosem Głosu. Wytęp grzech i pychę. Pielęgnuj miłość, pokorę, czystość, wiarę, skruchę. To są rośliny, pod którymi siedzi Mistrz, aby szkolić swoje owce. Być moim rzecznikiem oznacza wejść w surowość, której nie narzuca żadna reguła monastyczna. Moja Obecność narzuca nadprzyrodzoną powściągliwość, panowanie nad sobą, oderwanie od rzeczy, żarliwość ducha, surowość pokuty, wielkoduszność smutku, żywość wiary, jak nic innego na świecie. Jest to dar. Zostaje jednak odebrany, jeśli ten, któremu został dany, wyjdzie z ducha i przypomni sobie, że jest ciałem i krwią. Jest to cierpienie. Ale jeśli jest to cierpienie, które miażdży ciało i krew, ma w sobie i wraz z nim żyłę takiej słodyczy, w porównaniu z którą manna[156] starożytnych Hebrajczyków jest gorzkim piołunem. Jest to chwała. Ale nie jest to chwała tej ziemi".
[155] Spójrz... Serię cytatów, która rozpoczyna się tutaj i jest kontynuowana pod datą 20 lipca, można pogrupować, odwołując się do Mateusza 16:18-19; 26:6-13.33.69-75; 28:9; Marka 14:3-9.29.66-72; Łukasza 7:37-38; 22:3.33.54-62; Jana 12:1-3; 13:2.21-27.36-38; 18:10.17.25-26; 19:26-27; 21:15-19; Objawienie 1:1-3.
[156] manna, wspomniana w Księdze Wyjścia 16.