Jezus mówi: "W moich różnych błogosławieństwach459 określiłem wymagania, aby je osiągnąć i nagrody, które będą dane błogosławionym. Ale chociaż wymienione kategorie są różne, nagroda jest taka sama, jeśli dobrze obserwujesz: cieszyć się tymi samymi rzeczami, którymi cieszy się Bóg. Różne kategorie. Pokazałem już, w jaki sposób Bóg zapewnia stworzenie przez swoją myśl dusz o różnych tendencjach460 , aby Ziemia mogła cieszyć się sprawiedliwą równowagą we wszystkich swoich niższych i wyższych potrzebach. Jeśli więc bunt człowieka zmienia tę równowagę, zawsze chcąc iść wbrew Boskiej Woli, która z miłością prowadzi go właściwą ścieżką, Bóg nie ponosi za to winy. Ludzie, wiecznie niezadowoleni ze swojego stanu, albo przez jawne nadużycia, albo przez wybuchy nadużyć, wdzierają się lub zakłócają domenę innych. Czymże są wojny światowe, wojny rodzinne i zawodowe, jeśli nie tymi operacyjnymi nadużyciami? Czym są rewolucje społeczne, czym są doktryny, które ukrywają się pod nazwą "społecznych", ale które w rzeczywistości są niczym innym jak arogancją i anty-charyzmą, ponieważ nie wiedzą, jak chcieć i praktykować prawo, które głoszą, ale zawsze przelewają się w przemoc, która nie przynosi ulgi uciskanym, ale zwiększa ich liczbę z korzyścią dla kilku łobuzów? Ale tam, gdzie Ja, Bóg, panuję, te zmiany nie mają miejsca. W duchach prawdziwie Moich i w Moim Królestwie nic nie zakłóca porządku. Tutaj więc żyją i są nagradzane różne formy wielorakiej świętości Boga, który jest sprawiedliwy, czysty, spokojny, miłosierny, wolny od chciwości efemerycznych bogactw, radujący się radością swojej miłości. W duszach, które dążą do jednej formy, a które do drugiej. Skłania się wybitnie, ponieważ w świętym wszystkie cnoty są obecne. Ale jedna przeważa, dla której ten święty jest szczególnie celebrowany wśród ludzi. Jednak błogosławię go i wynagradzam, ponieważ nagrodą jest "cieszyć się Bogiem" zarówno dla spokojnych, jak i miłosiernych, dla miłośników sprawiedliwości, jak i dla prześladowanych przez niesprawiedliwość, dla czystych, jak i dla cierpiących, dla cichych, jak i dla ubogich w duchu. Ubodzy w duchu! Jak błędnie ta definicja jest zawsze rozumiana, nawet przez tych, którzy rozumieją ją we właściwym sensie! Ubogi w duchu, dla ludzkiej powierzchowności i głupiej ludzkiej ironii, a także ignorancji, która uważa się za mądrość, oznacza "głupi". Najlepsi wierzą, że duch jest inteligencją, myślą; że jest przebiegłością i złośliwością, najbardziej materialną. Nie. Duch jest daleko ponad inteligencją. Jest królem wszystkiego, co jest w tobie. Wszystkie fizyczne i moralne zdolności są poddanymi i służebnicami tego króla. Tam, gdzie stworzenie jest dziecinnie oddane Bogu, wie, jak utrzymać rzeczy na ich właściwym miejscu. Z drugiej strony, tam, gdzie stworzenie nie jest dźwięcznie oddane, dochodzi do bałwochwalstwa, a służebnice stają się królowymi, detronizując duchowego króla. Anarchia powoduje ruinę, jak wszystkie anarchie. Ubóstwo ducha polega na posiadaniu tej suwerennej wolności od wszystkich rzeczy, które są rozkoszą człowieka i dla których człowiek posuwa się nawet do popełniania przestępstw materialnych lub bezkarnych przestępstw moralnych, które zbyt często wymykają się ludzkiemu prawu, ale które nie powodują mniejszych ofiar, ale raczej powodują liczniejsze ofiary, a ich konsekwencje nie ograniczają się do odebrania życia ofierze, ale czasami odbierają szacunek i chleb ofierze i jej rodzinie. Ubodzy w duchu nie są już zniewoleni przez bogactwa. Nawet jeśli nie posuwa się tak daleko, aby zaprzeć się ich materialnie, pozbawiając się ich i wszelkiej łatwości, wstępując do zakonu monastycznego, wie, jak je wykorzystać dla siebie z oszczędnością, która jest podwójną ofiarą, aby zamiast tego być rozrzutnym w darach dla ubogich tego świata. Zrozumiał moje zdanie461: "Zaprzyjaźnij się z niesprawiedliwymi bogactwami. Ze swoich pieniędzy, które mogłyby być wrogiem jego ducha, prowadząc go do pożądania, obżarstwa i antykarności, czyni swojego sługę, który toruje mu drogę do Nieba, całą wyłożoną dywanem - dla bogatego człowieka: ubogiego w duchu - z jego umartwieniami i dziełami miłosierdzia dla nieszczęść jego bliźnich. Ilu niesprawiedliwości ubogi duchem nie naprawia i nie leczy! Niesprawiedliwości własnej, z czasów, gdy podobnie jak Zacheusz był chciwy i zatwardziałego serca. Niesprawiedliwości jego żyjących lub zmarłych sąsiadów. Niesprawiedliwości społeczne. Stawiacie pomniki ludziom, którzy byli wielcy tylko dlatego, że byli apodyktyczni. Dlaczego nie stawiacie pomników ukrytym dobroczyńcom ubogiej, biednej lub pracującej ludzkości, tym, którzy wykorzystują swoje bogactwo nie po to, by uczynić swoje życie wieczną ucztą, ale po to, by uczynić je jaśniejszym, lepszym, bardziej wzniosłym dla tych, którzy są biedni, którzy cierpią, tych, których zdolności funkcjonalne są upośledzone, tych, którzy są pozostawieni w ignorancji przez tyranów, ponieważ ignorancja lepiej służy ich przeklętym celom? Jak wielu jest takich, nawet wśród tych, którzy nie są obdarzeni, którzy są niewiele mniej niż ubodzy i którzy wiedzą, jak poświęcić nawet "dwa małe "462 , które posiadają, aby ulżyć nędzy, która z powodu braku światła, jaką mają - a że mają, można zrozumieć ze sposobu, w jaki postępują - jest większa niż ich własna! Ubodzy w duchu są ci, którzy tracąc wiele lub niewiele, wiedzą, jak zachować pokój i nadzieję, nie przeklinać i nie nienawidzić. Nikt. Ani Boga, ani ludzi. Wielka kategoria "ubogich w duchu", którą wymieniłem jako pierwszą - ponieważ mógłbym powiedzieć, że bez tej wolności ducha ponad wszystkimi rozkoszami życia nie można mieć innych cnót, które dają błogosławieństwa - jest podzielona i podzielona na wiele form. Pokora myśli, która nie nadyma się ani nie ogłasza się super-myślącą, ale wykorzystuje dar Boży, uznając jego pochodzenie, dla Dobra. Tylko dla tego. Hojność w uczuciach, dzięki której wie, jak ogołocić się nawet z nich, aby podążać za Bogiem. Nawet życia. Najprawdziwsze i najbardziej instynktownie cenione bogactwo zwierzęcego stworzenia. Wszyscy moi męczennicy byli hojni w tym sensie, ponieważ ich duch wiedział, jak uczynić siebie ubogim, aby stać się "bogatym" w jedyne wieczne bogactwo: Boga. Sprawiedliwość w miłowaniu własnych rzeczy. Kochając je, ponieważ jest to świadectwo Opatrzności wobec nas, jest to obowiązek. Wspominałem już o tym w poprzednich dyktandach. Ale nie kochaj ich do tego stopnia, by kochać je bardziej niż Boga i Jego wolę; nie kochaj ich do tego stopnia, by przeklinać Boga, jeśli ręka człowieka ci je odbierze. Wreszcie, powtarzam, wolność od niewoli pieniądza. Oto różne formy tego duchowego ubóstwa, o którym powiedziałem, że przez sprawiedliwość posiądzie niebiosa. Pod twoje stopy wszystkie ulotne bogactwa ludzkiego życia, aby posiąść bogactwa wieczne. Odłóż ziemię i jej owoce o podstępnym smaku, które są słodkie na powierzchni i gorzkie w środku, na ostatnie miejsce i żyj pracując dla podboju Nieba. Tam nie ma owoców o kłamliwym smaku. Tam jest niewysłowiony owoc radości Boga. Zacheusz to zrozumiał. To zdanie otworzyło jego serce na Światło i Miłość. Na Mnie, który przyszedłem do niego, aby powiedzieć: "Chodź". A kiedy przyszedłem do niego, aby go zawołać, był już "ubogim w duchu". Dlatego nadawał się do posiadania Nieba.
[459] błogosławieństwa, określone w Ewangelii Mateusza 5: 1-12; Łukasza 6: 20-23. Zacheusz (Łk 19: 1-10) jest wspomniany w obecnym "dyktandzie" i w tym z następnego dnia, ponieważ dwa "dyktanda" zostały napisane natychmiast po napisaniu "wizji" nawrócenia Zacheusza i związanego z nim "dyktanda" komentarza, z których oba zostały umieszczone w głównym dziele (rozdział 417).
[460] dusze o różnych tendencjach, jak już wyjaśnia "dyktando" z 31 maja.
[461] zdanie, o którym mowa w Łukasza 16:9.
[462] dwoje małych, w odniesieniu do epizodu wdowiego obola, opisanego w Ewangelii Marka 12:41-44; Łukasza 21:1-4.