Jest 0.15 i chciałbym być cicho i odpocząć. Ale oto Azaria, mój anioł. Muszę wziąć pierwszą kartkę do ręki i napisać tak dobrze, jak potrafię, obiecując sobie, że rano skopiuję ją do zeszytu. Co teraz robię. Azaria mówi: "Przekaż to Ojcu. Powiedz Dorze, żeby nigdy nie powtarzała takich podstępów jak ten, którego użyła ostatnio. Zostaw takie rzeczy nieszczęśnikom i bądź szczera, jeśli chcesz otrzymać Prawdę. Święty Pan Jezus był zniesmaczony tą złośliwością i nieposłuszeństwem wobec biskupa, głowy diecezji. Jeśli Dora wie, że z własnej woli nie robi nic złego, dlaczego obawia się, że światło zostanie rzucone? Biskup miał prawo zapytać, a ona miała obowiązek być posłuszna. Dlaczego nie być po prostu posłuszną, bez szukania ram i frędzli, by ukryć to, co istotne, używając kłamstw? Nie trzeba było wiele mówić. Wystarczyło powiedzieć: "Odwiedź mnie, bo tego potrzebuję", a otrzymałaby lepsze świadectwo pod względem ludzkim i nadprzyrodzonym, a przede wszystkim nie obrzydziłaby Pana kłamstwami i złośliwością. On nie jest zdrowy. Intelekt jest używany i stworzony do pracy dla sprawiedliwości, a nie dla zła. Zamieszanie, któremu została poddana w tych dniach, pochodzi z jej błędu. Szatan wykorzystuje to i śmieje się. Prawda odwraca się, nie mogąc żyć tam, gdzie panuje smród kłamstwa. Ten, kto jest powołany do szczególnej przyjaźni, musi być czystym zwierciadłem, bez najmniejszego dobrowolnego zmatowienia. Niech Ojciec to ujawni. I nie idź, ale poślij. Nie ma nic innego. Odmówmy razem Chwała Ojcu, Synowi i Duchowi Świętemu, a potem odpocznijmy w pokoju".