Spis
19 marca 1945 r. 25 marca 1945 r.

20 marca 1945 r.

Ojciec Święty mówi: "Trudno wam mówić prawdę. Pragniesz tylko słów miłosierdzia. Czy możesz powiedzieć, że na nie zasługujesz? Czyż miłosierdzie nie jest również surowym Głosem, który mówi do ciebie o karze, zachęcając cię do pokuty? A czy ty pokutujesz? To pragnienie, by słyszeć tylko obietnice dobroci, ta gorliwość, by mieć tylko pieszczoty od Boga, jest odstępstwem od religii. Uczyniliście epikureizm nawet z tej wzniosłej rzeczy, jaką jest Religia w prawdziwym Bogu. Chcecie czerpać z niej przyjemność. Nie chcecie wkładać w nią wysiłku. Chcecie zadowolić się wygodną transakcją między tym, co nakazane, a tym, co wam się podoba. I chcesz, aby Bóg przyszedł do tego dostosowania. Ta duchowa wada była kiedyś nazywana "ciszą "1 . Wciąż jest tak nazywana przez doktorów ducha. Ja jestem surowszy i nazywam to epikureizmem ducha. Od religii, od Boga, od Jego Słowa, chciałbyś mieć tylko to, co przemawia do rozsądku. Tak bowiem zstąpiliście, że nawet ducha uczyniliście zmysłowym. Dlatego chcecie dać mu wszystkie ludzkie doznania i dreszcze. Przypominacie szaleńców z innych religii, którzy poprzez odpowiednie ceremonie wywołują nienormalny stan psychiczny, aby cieszyć się fałszywymi ekstazami swoich rajów. Nie rozumiesz już wielkiego, największego miłosierdzia Boga. I nazywacie szorstkością, strachem, grożeniem tym, co jest miłością, radą, zaproszeniem do pokuty w celu uzyskania łask. Chcesz słów miłosierdzia. Czy mówisz, że chcesz ich dla siły, by zmartwychwstać? Nie kłam. Chciałbyś ich, ponieważ są słodkie. Ale pozostaniesz gorzki jak toksyna na ustach Boga. Słowa miłosierdzia, wszystkie wizje miłości, którymi obdarzano was przez rok, jako ostateczny dowód wzniesienia waszych pogańskich dusz ku Bogu, służą jakiemu celowi? Dla wielu dla rozkoszy, dla niektórych dla ruiny, dla przerażająco małej mniejszości dla uświęcenia. Przeznaczenie Chrystusa trwa nadal: być znakiem sprzeczności2 dla wielu. Dzisiaj przemawiam. Mówię, aby pokazać, że moje miłosierdzie jest nadal nieskończone, jeśli nie pogrzebie cię pod gradem ognia lub winnym bardziej niż sodomici3. Jest powiedziane4: "Ty karcisz przestępców stopniowo, wypominasz im ich winy i napominasz ich, aby odrzuciwszy złość, uwierzyli w Ciebie". Czyż te straszne czasy nie narastały stopniowo? Czy pozwoliłem na to, byście byli tak piekielnie bici od razu? Nie. To dziesięciolecia i dziesięciolecia, że kara wzrastała w formie i czasie trwania, dając ci od czasu do czasu cudowną pomoc, aby się jej pozbyć i którą przygotowywałeś z własnej woli jeszcze dumniejszą plagę. Nigdy nie powróciliście lepsi. Złośliwość i niewiara zawsze rosły, szydercy Boga. A teraz? Teraz, gdybym nie wiedział, jak cię stworzyłem, zapytałbym, czy masz duszę. Twoje dzieła są bowiem czymś więcej niż brutalami. Przykro ci to słyszeć? Nie postępuj w taki sposób, by zasłużyć na to słowo! W Księdze Mądrości czytamy: "Brzydziłeś się starożytnymi mieszkańcami Twej świętej ziemi, gdyż obrzydliwe były przed Tobą ich uczynki, których się dopuszczali, składając złe i bezbożne ofiary. Bezlitośnie zabijali swoje dzieci, jedli wnętrzności ludzi i pili krew pośród Twojej świętej ziemi. Tych rzeźnych rodziców bezbronnych dusz chciałeś zniszczyć ...". Czy nie rozpoznajecie siebie, pokolenia ludzi teraz, w tych waszych przodkach? Ja was rozpoznaję. Jesteście coraz bardziej złośliwi. Stała się ona bardziej szatańska. Ale to wciąż czyni was z tego pokolenia obrzydliwymi dla Mnie. Satanizm rozprzestrzenił się, stając się niemal religią państw. Wielcy i pokorni, wykształceni i ignoranci, a nawet w domach Bożych sług, ludzie chcą i wierzą, że poznają zło, które ma pewną pieczęć: pieczęć szatana. Czyż nie składacie ofiar Kananejczyków? Ale składacie gorsze! Unieśmiertelniacie nie ciało, ale dusze wasze i waszych bliźnich, godząc w prawo Boże i wolność człowieka. Posunęliście się bowiem tak daleko, że szydząc lub rozkazując, gwałcicie sumienia, które wciąż wiedzą, jak pozostać Mi wiernymi, i zrzucacie ich z tronu ich wiary, która ich do Mnie wznosi, deprawując ich przeklętymi doktrynami, lub zabijacie ich, wierząc, że w ten sposób pozbawiacie ich wiary. Nie. Wręcz przeciwnie, przyoblekacie ich w nieskazitelną wiarę. Ale wy jesteście przeklęci za zepsucie, które siejecie, abyście mogli oderwać wiernych od Boga. Czy nie rozpoznajecie siebie, pokoleń rodziców, którzy bezlitośnie moralnie zabijacie swoje dzieci, przekazując im, niewinnym, wasze niewiary, wasze zmysłowości, całe wyposażenie racjonalizmu i bestialstwa, które was nasyca, a które teraz, teraz, wtedy, te dzieci, nie wspierane już przez żaden duchowy filar, w końcu zabijacie w tym, co z nich pozostało: w ciele, pozwalając jak bestie żądzy ciała robić rynek, chętny i szczęśliwy na tym rynku, który pozwala ci się wypasać i cieszyć się ofiarą swoich dzieci? Mądrość nie przesadza, nie, nazywając was katami bezbronnych dusz! Bardziej dbasz o zwierzę, które hodujesz, aby je sprzedać, i roślinę, którą uprawiasz, aby przynieść owoce, niż o swoje dzieci. Są słabe, a wy nie wzmacniacie ich ani przez przekazywanie im religii Boga, ani przynajmniej przez uczciwość obywatelską i miłość rodzinną. Ojcowie, nie jesteście już opiekunami nieletnich. Matki, jesteście bożkami, a nie aniołami dla swoich stworzeń. Zawodzicie w celu, dla którego was stworzyłem. Porzucacie swoje obowiązki i prawa. Brzydzę się wami. Jesteście bożkami. Idolami, ponieważ jesteście bezduszni. Bałwanami, ponieważ czcicie to, co nie jest duchem. Oddawaliście cześć człowiekowi, pozwalaliście na oddawanie czci ciału, pozwalaliście na oddawanie czci ciału, tak jak poganie znalezieni przez Chrystusa lub neopoganie, dwukrotnie winni pogaństwa, ponieważ byli tacy i byli tacy po wyznaniu laverareligii. Co robicie nawet w żałobie, nawet w radości? Bałwochwalstwo. Czcicie, oddajecie cześć temu, co nietrwałe. Nie myślisz o duchu i Stwórcy tego samego, a to "jest oszustwem dla ludzkiego życia, ponieważ ludzie, pobłażając uczuciom lub tyranom, nadają kamieniowi, drewnu lub malowanemu płótnu niekomunikowalne Imię. Ja jestem, tylko Ja jestem Bogiem. Czy wydaje ci się, że cię smagam? W takim razie posłuchaj5: "Nie wystarczy też błądzić w wiedzy o Bogu, ale żyjąc w wielkiej wojnie ignorancji, tak wielkiemu złu nadają imię pokoju. Teraz unieśmiertelniają swoje dzieci, teraz składają mroczne ofiary, teraz spędzają noc na haniebnych orgiach. Nie chronią ani życia, ani małżeństwa. Ale jeden zabija drugiego z zazdrości lub nie podoba mu się cudzołóstwo. Wszystko jest w chaosie: krew, morderstwa, kradzieże, oszustwa, korupcje, niewierności, zamieszki, krzywoprzysięstwo, udręka dobra, zapomnienie o Bogu, skalanie dusz, odwrócenie płci, niestałość w małżeństwach, cudzołóstwa, zuchwalstwa, ponieważ obrzydliwy kult bożków jest przyczyną, początkiem i końcem wszelkiego zła. Albo oddają się pijaństwu, albo prorokują fałszywie, albo żyją w nieprawości i bez wahania krzywoprzysięgają, ponieważ ufając nieożywionym bożkom, nie obawiają się krzywdy za swoje krzywoprzysięstwo. Ale czy ta Mądrość została podyktowana sto lat przed Chrystusem, czy jest napisana pod dyktando obecnych czasów? I czy chciałbyś jeszcze słów miłosierdzia? Czy nigdy nie widziałeś ludzi uciekających przed ogromnym gradem? Uciekają, uciekają i zostają powaleni, ponieważ wielkie gradobicia ścigają ich zewsząd. Gdybym miał mówić tak, jak na to zasługujecie i mówić Ja, Bóg Ojciec, bylibyście podobni do tych bitych przez niezliczone kamienie gradowe. Dobroć mówi, a wy nie rozumiecie. Sprawiedliwość przemawia, a wy uważacie ją za niesprawiedliwą. Boicie się i nie poprawiacie się. Głupcy czy przestępcy? Głupcy czy szaleńcy? Niech każdy zbada samego siebie. Czy to dla nich Syn Ojca został posłany na śmierć? Zaprawdę, gdyby można było znaleźć błąd w Bogu, trzeba by powiedzieć, że ta Ofiara była błędem, ponieważ jej nieskończona wartość jest nieważna dla zbyt wielu. Błąd. Tak, co świadczy o Mojej Naturze. Gdybym bowiem nie był Miłością, o ludzie, którzy jesteście winni, że nie traktuję was z miłosierdziem, nie dałbym wam Odkupienia. Tak, że rzeczywiście, gdybym musiał postępować tak jak wy, pragnąc stu procent, a nawet tysiąca procent, gdy czynicie trochę dobra, nigdy nie dałbym wam łaski. Ponieważ łaski, wszystkie, począwszy od Krwi wylanej za was, są przez was lekceważone, wyśmiewane, obracane w hańbę. Dziś Jezus nie mówi, a mały Jan nie widzi. Dziś ja przemawiam. Aby wam powiedzieć, że teraz, tak jak dwa lata temu6 Moja Myśl jest zawsze taka sama. Aby ci powiedzieć, że jeśli milczę, to dlatego, że wiem, że mówienie jest bezużyteczne, aby ci powiedzieć, że mowa jest miłością, a milczenie jest miłością, że surowość jest miłością. Tylko ty, w suwerennej miłości, która wpływa na wszystko, co pochodzi od Boga, jesteś niekochany. I to jest twoje potępienie".


I wystarczyło to surowe dyktando, by mnie zmiażdżyć....


[Następnie, z datami 21 i 22 marca 1945 r., rozdziały 135 i 136 dzieła THE EVANGELO. W innym zeszycie zapisano, z datą 22-25 marca 1945 r., rozdział 604 tej samej pracy, z wyłączeniem komentarza "dyktando", który jest datowany na 1944 r.]


1 Quietism, od słowa "bezruch", był koncepcją religijną, potępioną przez Kościół pod koniec XVII wieku, która dążyła do osiągnięcia zjednoczenia z Bogiem poprzez stan całkowitej bierności aż do unicestwienia ludzkiej woli i pragnień; Epikureizm, od imienia greckiego filozofa Epikura, który żył około trzech wieków przed Chrystusem, jest koncepcją filozoficzną, której celem jest ludzkie szczęście poprzez rozsądne korzystanie z przyjemności.

2 znak sprzeczności, jak stwierdzono w Łukasza 2:34.

3 sodomitów, których grzechy i późniejsza kara zostały opisane w Księdze Rodzaju 19: 4-29.

4 Jest to powiedziane w Mądrości 12: 2-6, która zawiera cytat dwóch akapitów poniżej.

5 Posłuchaj, co czytamy w Mądrości 14: 21-29, która zawiera cytat z poprzedniego akapitu.

6 dwa lata temu, prawdopodobne odniesienie do pierwszego z "dyktand", tego z 23 kwietnia 1943 roku.