Jezus mówi: "Już wam powiedziałem[158], że to, co jest powiedziane w starożytnych księgach, ma odniesienie w teraźniejszości. To tak, jakby seria luster powtarzała spektakl widziany coraz dalej wstecz. Świat powtarza się w błędach i w pokucie, z tą jednak różnicą, że błędy stają się coraz doskonalsze, w miarę jak rasa ewoluuje w kierunku tak zwanej cywilizacji, podczas gdy skrucha staje się coraz bardziej embrionalna. Dlaczego? Ponieważ w miarę jak świat przechodził od wieku dziecięcego do bardziej kompletnego, złośliwość i pycha świata rosły. Jesteście teraz u szczytu wieku świata i osiągnęliście również szczyt złośliwości i pychy. Nie myśl jednak, że masz jeszcze tyle do przeżycia, ile przeżyłeś. Jesteś na szczycie i powinieneś powiedzieć: masz tyle samo do przeżycia. Ale tak nie będzie. Zstępująca parabola świata ku końcowi nie będzie tak długa jak ta wznosząca się. Będzie to wytrącenie do końca. To złośliwość i pycha cię strącają. Dwa ciężary, które ciągną cię w otchłań końca, na straszny sąd. Pycha i złośliwość, oprócz tego, że wciągają cię w opadającą parabolę, przytępiają twojego ducha tak bardzo, że stajesz się coraz bardziej niezdolny do zatrzymania zstępowania ze szczerą skruchą. Ale jeśli postępowałeś w ten sposób: do tyłu w Dobro, na oślep w kierunku Zła; Ja, Przedwieczny, pozostałem niezachwiany w mojej dokładnej mierze Dobra i Zła. Od dnia, w którym pojawiło się światło, a wraz z nim świat, zostało ustalone przez Umysł, który nie błądzi, co jest Dobrem, a co Złem. I ludzka siła, mała ludzka siła, nie może poruszyć i zmiażdżyć tego wiecznego kodu napisanego palcem Boga na nietykalnych stronach, które nie są z tej Ziemi. Jedyna zmiana, od momentu, w którym Moja Wola stworzyła świat i człowieka, polega na tym, że najpierw musieliście rządzić i kierować sobą na tablicach Prawa i na słowie Proroków; potem mieliście Mnie, Słowo i Odkupiciela, aby wyjaśnić wam Prawo, dać wam moją Naukę, moją Krew, aby przynieść wam wraz z moim przyjściem Ducha, który nie pozostawia cienia, aby podtrzymywać was przez wieki sakramentami i sakramentaliami. Ale co uczyniliście z mojego przyjścia? Nowe brzemię winy, za które będziecie musieli odpowiedzieć. Czy spojrzymy razem na starożytne strony, na których znajdują się wyjaśnienia obecnej godziny? Słyszeliście je jako zaporę, ale ja pokażę wam je lepiej. Co jest obiecane[160] tym, którzy przestrzegają Prawa? Dobrobyt, obfitość, pokój, moc, zdrowe i obfite potomstwo, triumf nad wrogami, ponieważ Pan będzie na ostrzu mieczy swoich sług przeciwko tym, którzy podniosą ręce na synów Najwyższego. Co grozi tym, którzy go przekroczą? Głód, głód, wojny, zarazy, opuszczenie przez Boga, ucisk wrogów, przez co dawne dzieci Najwyższego staną się jak prześladowane i oszołomione stada, skazane na rzeź. Narzekasz na godzinę, w której żyjesz. Ale czy uważasz ją za niesprawiedliwą? Czy jej surowość wydaje ci się zbyt surowa? Nie. Jest sprawiedliwa i mniej surowa, niż na to zasługujecie. Ocaliłem i uratowałem cię na tysiąc sposobów, przebaczyłem i ułaskawiłem cię z siedmiu tysięcy przestępstw. Przyszedłem, aby dać ci Życie i Światło. Ja, Światłość świata, przyszedłem pośród waszej ciemności, aby przynieść wam Słowo i Światło. Nie przemawiałem już w wichrze i ogniu przez usta proroków. Nie. Ja osobiście przyszedłem. Łamałem z wami Mój Chleb, dzieliłem z wami Moje Łoże, pociłem się z wami w trudzie, pochłaniałem Siebie w ewangelizowaniu was, umarłem za was, rozwiałem Moim Słowem wszelkie wątpliwości co do Prawa, rozwiałem Moim Zmartwychwstaniem wszelkie wątpliwości co do Mojej Natury, zostawiłem wam Siebie, abym mógł być waszym duchowym Pokarmem, zdolnym dać wam Życie, a wy daliście Mi śmierć. Dałem wam Słowo, Miłość i Krew Boga, a wy zamknęliście uszy na Słowo, duszę na Miłość i bluźniliście Mojej Krwi. W miejsce starego Tabernakulum, w którym były dwie kamienne tablice zapisane palcem Proroka i trochę manny, zastąpiłem nowe Tabernakulum, w którym jest prawdziwy Chleb zstępujący z Nieba i Moje Serce, w którym jest zapisane Przymierze Miłości, które łamiecie wy, a nie Ja. Nie możecie już mówić: "Nie wiemy, jaki jest Bóg. Przyjąłem Ciało, abyście mieli Ciało do kochania, nie będąc wystarczającym dla waszej ciężkości, aby kochać ducha. Cóż? Co zrobiliście? Co uczyniliście? Odwróciliście się od Boga, od Jego ołtarza, od Jego Osoby. Nie chcieliście Boga, Trójjedynego Boga, prawdziwego Boga. Pragnęliście bogów. A wasi obecni bogowie są bardziej odrażający niż starożytni bogowie czy fetysze bałwochwalców. Tak. Niż fetysze bałwochwalców. W nich wciąż czai się szacunek dla obrazu Boga, ponieważ ich mentalność i ignorancja wiedzą, jak go pojąć. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, naturalni bałwochwalcy będą sądzeni o wiele mniej surowo niż wy, bałwochwalcy złej woli, zaprzedani najgorszemu bałwochwalstwu: samoubóstwieniu. Tak, uczyniliście sobie bogów z ciała i zepsutego ciała, i przed nimi byliście w stanie chwalić i kłaniać swoje głowy i plecy, czego nie byliście w stanie pokłonić się przed Bogiem. Wzgardziliście, zaprzeczyliście, szydziliście, złamaliście moje Prawo; ale przyjęliście i byliście posłuszni, jak niewolnicy i jak zwierzęta oswojone przez oswajacza, kłamliwe prawo dane wam przez biednych ludzi, którzy są bardziej wprowadzeni w błąd niż wy, i których los jest taki, że całe Niebo drży z przerażenia. Bałwochwalcy, poganie, zaprzedani ciału, pieniądzom, władzy, szatanowi, który jest panem tych trzech nikczemnych królestw ciała, pieniędzy i władzy! Ale dlaczego, mój ludu, opuściłeś Królestwo, które ci dałem, dlaczego uciekłeś od swojego Króla Doskonałości i Miłości i wolałeś kajdany i barbarzyństwo Królestwa Szatana i Księcia Zła i Śmierci? Czy tak wynagradzacie Najwyższego, który jest waszym Ojcem i Zbawicielem? I czy jesteś zdziwiony, jeśli ogień wytryśnie z ziemi, a ogień spadnie z nieba, aby spopielić przysłowiową i zdradziecką rasę, która zaparła się Boga i powitała Szatana i jego sług? Nie, szatan nie musi pracować, trudzić się, aby cię pochłonąć! Muszę się trudzić, aby zobaczyć, że przyciągam cię ponownie, ponieważ jeśli zaparłeś się swojego pochodzenia, pamiętam, że jestem twoim Ojcem i Zbawicielem. Aż do ostatecznej godziny, kiedy zostaniecie zgromadzeni na nieubłaganą selekcję, nie zapieram się moich nieszczęsnych dzieci i próbuję je jeszcze uratować. To, o Maryjo, to karcenie nie jest niezasłużone. Ono jest sprawiedliwe. Jest bolesne, ponieważ twoje winy są bolesne. Ale nie jest, nie jest dane z niegodziwości przez Boga, który jest całą dobrocią. Twój Bóg dałby Siebie, aby cię oszczędzić, gdyby wiedział, że przyniesie ci to korzyść. Ale On musi, On musi pozwolić wam ukarać się za wasze szaleństwa, za wasze targi z Bestią. Tysiąc i dziesięć tysięcy zginie w każdym zakątku Ziemi. Ale ktoś usłyszy, w agonii, która was dławi, rozbrzmiewający Głos Boga i podniesie z ciemności swoją twarz do Światła. Ten, kto powróci, usprawiedliwi plagę, ponieważ - wiedz o tym i pomyśl, jaki masz obowiązek jej strzec - cena i wartość duszy jest taka, że skarby Ziemi nie wystarczą, aby ją kupić. Potrzeba krwi Boga. Mojej."
[158] Powiedziałem już 31 maja.
[159] światło w opisie stworzenia w Księdze Rodzaju 1:3.
[160] obiecał... zagroził..., np. w Księdze Kapłańskiej 26; Księdze Powtórzonego Prawa 7:11-16; 11:26-28; 28.
[161] gdzie się znajdowali, jak czytamy w Liście do Hebrajczyków 9:1-5.