Jezus mówi: "Mówienie do was, którzy jesteście stanu wolnego, na ten temat może was wprawić w zdumienie. Ale ty jesteś tylko "rzecznikiem" i dlatego musisz się podporządkować, aby cokolwiek przekazać. To, co teraz mówię, służy innym. Służy skorygowaniu jednego i więcej błędów, które stają się coraz bardziej zakorzenione w świecie. Świat dzieli się na dwie szerokie kategorie. Pierwsza, która jest ogromna, to pozbawieni skrupułów wszelkiego rodzaju: ani ludzcy, ani duchowi. Druga to bojaźliwi, którzy jednak dzielą się na dwie inne klasy: bojaźliwych sprawiedliwych i bojaźliwych małodusznych. Mówię do pierwszej wielkiej klasy i do drugiej klasy. Małżeństwo nie jest potępione przez Boga, do tego stopnia, że uczyniłem je sakramentem. Nie mówię tu również o małżeństwie jako sakramencie, ale o małżeństwie jako związku małżeńskim, takim, jakim uczynił je Bóg Stwórca, stwarzając mężczyznę i kobietę[371], aby mogli być zjednoczeni, tworząc jedno ciało, które raz połączone, żadna ludzka siła nie może ani nie powinna rozdzielić. Ja, widząc waszą zatwardziałość serca, coraz większą zatwardziałość, zmieniłem nakaz Mojżesza[372], zastępując go sakramentem. Celem mojego aktu było udzielenie pomocy waszym duszom jako małżonkom przeciwko waszej cielesności jako zwierząt i hamulec przed waszą niedozwoloną łatwością odrzucania tego, co wcześniej wybraliście, aby przejść do nowych niedozwolonych małżonków, ze szkodą dla waszych dusz i dusz waszych stworzeń. Tak samo myli się ten, kto czyni skandal z prawa stworzonego przez Boga, aby utrwalić cud stworzenia - i generalnie nie są to najbardziej czyści, ale najbardziej obłudni, ponieważ czyści widzą w małżeństwie tylko świętość celu, podczas gdy inni myślą o materialności tego aktu - jak ten, kto z winną lekkością myśli, że może bezkarnie pokonać mój zakaz przechodzenia do nowych miłości, gdy pierwsza nie została rozwiązana przez śmierć. Cudzołożny i przeklęty jest ten, kto rozdziela związek, najpierw zamierzony, przez kaprys ciała lub moralną niecierpliwość. Jeśli bowiem ktoś twierdzi, że współmałżonek jest teraz dla niego powodem ciężaru i odrazy, twierdzę, że Bóg dał człowiekowi refleksję i intelekt, aby się nimi posługiwał, a tym bardziej w sprawach tak wielkiej wagi, jak założenie nowej rodziny; Powtarzam, że jeśli ktoś na początku popełnił błąd przez nieostrożność lub kalkulację, musi następnie ponieść konsekwencje, aby nie powodować większych nieszczęść, które spadają szczególnie na najlepszego małżonka i niewinnych, którzy są zmuszeni cierpieć więcej niż życie pociąga za sobą i osądzać tych, których uczyniłem niesprawiedliwymi przez przykazanie:[373] ojca i matkę. Wreszcie mówię, że cnota sakramentu, gdybyście byli prawdziwymi chrześcijanami, a nie bękartami, którymi jesteście, powinna działać w was, małżonkowie, aby uczynić z was jedną duszę, która kocha się nawzajem w jednym ciele, a nie dwie bestie, które nienawidzą się nawzajem przywiązane do tego samego łańcucha. Cudzołożnikiem i przeklętym jest ten, kto z nieprzyzwoitym pozorem ma dwa lub więcej małżeństw i powraca do drugiego małżonka i do niewinnego z gorączką grzechu we krwi i odorem występku na kłamliwych ustach. Nic nie pozwala wam być cudzołożnikami. Nic. Ani porzucenie czy choroba współmałżonka, ani tym bardziej jego mniej lub bardziej nienawistny charakter. W większości przypadków to twoje pożądanie sprawia, że postrzegasz swojego partnera jako nienawistnego. Chcesz go takim widzieć, aby usprawiedliwić przed samym sobą swoje haniebne czyny, które wypomina ci sumienie. Powiedziałem[374], i nie milczę, że cudzołoży nie tylko ten, kto popełnia cudzołóstwo, ale także ten, kto pragnie go w swoim sercu, ponieważ patrzy z głodem zmysłów na kobietę lub mężczyznę, który nie jest jego. Powiedziałem, i nie jestem niemy w tym, co mówię, że cudzołożnikiem jest ten, kto swoim postępowaniem stawia drugiego małżonka w stanie bycia cudzołożnikiem. Dwukrotny cudzołożnik odpowie za swoją utraconą duszę i za to, do czego doprowadził przez swoją obojętność, niedbałość, pychę i niewierność. Na nich wszystkich zawiśnie Boże przekleństwo i nie myślcie, że jest to figura retoryczna. Świat rozpada się w gruzy, ponieważ rodziny zostały zrujnowane jako pierwsze. Rzeka krwi, która was pochłania, miała swoje brzegi zmiażdżone przez wasze indywidualne wady, które doprowadziły mniej lub bardziej wielkich władców - od głów państw po głowy wiosek - do bycia złodziejami i łobuzami, aby mieć walutę i blask dla swoich żądz. Spójrzmy na historię świata: jest ona pełna przykładów. Żądza jest zawsze w potrójnej kombinacji, która powoduje powstawanie ruin. Całe państwa zostały zniszczone, narody wyrwane z łona Kościoła, świeckie skandale stworzone dla skandalu i udręki ras dla głodu ciała władców. I jest to logiczne, że tak powinno być. Żądza gasi Światło ducha i zabija Łaskę. Bez Łaski i bez Światła nie różnisz się od brutali i dlatego wykonujesz brutalne działania. Śmiało, jeśli sprawia ci to przyjemność. Ale pamiętajcie, o podli, którzy profanujecie domy i serca swoich dzieci swoją grzesznością, że widzę, pamiętam i czekam na was. W spojrzeniu waszego Boga, który umiłował dzieci[375] i stworzył dla nich rodzinę, ujrzycie światło, którego nie chcielibyście zobaczyć i które was powali".
[371] stwarzając mężczyznę i kobietę, jak w Księdze Rodzaju 1:27, aby mogli się zjednoczyć, jak w Księdze Rodzaju 2:24.
[372] Przykazanie Mojżesza w Księdze Powtórzonego Prawa 24:1-4, przywołane w Ewangelii Mateusza 19:3-9; Marka 10:2-12.
[373] przykazanie z Księgi Wyjścia 20:12; 21:17; Księgi Kapłańskiej 19:3; 20:9; Księgi Powtórzonego Prawa 5:16; przywołane w Ewangelii Mateusza 15:4; 19:19; Marka 7:10.
[374] Powiedziałem w Ewangelii Mateusza 5:27-28.
[375] umiłował maluczkich, jak w Ewangelii Mateusza 19:13-14; Marka 10:13-16; Łukasza 18:15-17. Na końcu "dyktanda" pisarz umieścił ołówkiem odniesienie do Marka 10, 5-16.