Wyjątkowa pokusa. Wracam myślami do wypowiedzi Paoli, która powiedziała: "Kiedy czytam te rzeczy (wizje), wydaje mi się, że przenoszę się do innego świata... czytam bajki o raju... coś tak pięknego, że pozostaje we mnie jak światło...". A Kusiciel mówi do mnie: "Tak bardzo chciałeś opublikować swoją książkę579 z zysku i dumy. Nie możesz już tego zrobić, ponieważ Mistrz zabiera cały twój czas i choruje na twoją siłę. Dlaczego nie opublikujesz tych pięknych wizji, które masz, aby mieć tę satysfakcję, zwłaszcza dla ciebie, któremu odmówiono wszystkiego? Tak wiele fantazyjnych rzeczy jest napisanych, a zatem niedokładnych, o życiu Boga i Jego świętych. Dlaczego nie przyczyniasz się do tego, by było ono znane w prawdzie? Byłbyś zaszczycony i użyteczny i czyniłbyś dobro, służąc Dobru. Ale on studiuje ich wszystkich, wiesz? Wysłałem go... do jego domu i myślę, że nie wyrządziłem żadnej szkody, ponieważ... gorzej dla niego, jeśli jest w piekle. Ale, pomijając żarty, spójrz, jakie małe zakręty wykonuje, aby zmusić mnie do niewłaściwego lub grzesznego działania! Widząc, że przez miesiące i miesiące ciało było martwe dla jego pracy, odwraca się i zwraca do ducha580, najpierw do Viareggio w przeklętych dniach: "Adoruj mnie, a uczynię cię szczęśliwym", a następnie na początku lipca do serca: "Zmień słowa Mistrza, daj własne, naśladując styl, aby uzyskać cel zginania tego, który cię niezadowolił", a teraz do umysłu: "Użyj tych darów, aby mieć ludzką pochwałę". Biedny nieszczęśniku! Jeśli zachoruję, nie odpowiem za siebie. Ale jeśli mój umysł jest prawy, z pomocą mojego Pana, nie popełnię tych błędów. To są święte rzeczy. Nikt, kto je otrzymuje, nie może powiedzieć tego z taką pewnością jak ja, a używanie ich dla zysku i ludzkiej pychy wydawałoby mi się świętokradztwem. Cieszę się, że są używane dla biednych braci i chciałbym, aby rozeszły się po całym świecie, rozbrzmiewając i gromadząc tak wielu pod Światłem. Ale nie chcę, absolutnie nie chcę robić z nich przedmiotu handlu i powodu do wyzwisk. Marii Valtorty już nie ma. Pochłonięta przez Wolę, żyje tylko jako dusza, w błogiej anonimowości, która łączy tak wielu świętych Nieba w jednej klasyfikacji. Och, jeśli, jak mam nadzieję, Jezus otworzy dla mnie swój Raj, nawet wtedy nie będę chciał być znany światu! Jestem małym Janem, rzecznikiem. Chcę być znany pod imionami, które nadał mi Jezus: a zatem istotą po ludzku nierzeczywistą. Prawdziwa istota zniknęła z oczu świata i pod żadnym pozorem nie chcę, aby zasłona, która mnie ukrywa, została zdjęta. Obawiam się tego bardziej niż osobistego niebezpieczeństwa. Gdyby złodziej wszedł i pozbawił mnie tego, co jeszcze posiadam, sprawiłoby mi to mniej bólu, niż gdyby wszedł jako złodziej do mojej tajemnicy i pozbawił mnie mojej nieznanej światu istoty, wskazując mnie światu jako tego, któremu Bóg przynosi korzyści swoimi słowami. Czasami kusi mnie, by prosić Boga o zdrowie fizyczne, a nie o zaprzestanie cierpienia. Ale abym mógł wstąpić do Karmelu lub klasztoru trapistów i umrzeć całkowicie w oczach świata, aby żyć, chroniony żelaznymi kratami i surową regułą, wyłącznie i bezpiecznie, moją misją. [28 sierpnia, rozdział 6 dzieła EVANGELO został napisany w "całkowicie nowym" zeszycie].
[579] książka wspomniana w Autobiografii, pod koniec pierwszego rozdziału części
[580] do ducha 15 kwietnia, do serca 4 lipca.