Spis
26 grudnia 1943 r. 28 grudnia 1943 r.

27 grudnia 1943 r.

Mówi Apostoł: "Jan do małego Jana.[744] Po Mistrzu i Matce ja również przemawiam, aby dać wam duchową naukę. Aby być umiłowanym, trzeba czynić to, co ja uczyniłem z natchnienia Ducha Świętego. Absolutna wierność, która akceptuje wszystko bez wahania i bez pytań. Czystość ducha, umysłu, ciała. Heroiczna miłość. Czasami Bóg poddaje nas próbom, które są niczym innym jak złotem duszy. Jesteśmy przeznaczeni do tej siedziby, którą posiadam z moim Bogiem. Ale nie wejdzie tam ten, kto nosi w swojej duszy choćby najmniejszą domieszkę nieczystości. Próby są tymi, które pozbawiają nas tego, co jest w nas nieczyste i czynią naszego ducha kwarcem bez domieszek. Wierność prowadzi nas do przezwyciężania prób bez łamania naszej wiary i miłości. Zawsze wierzyłem w Mistrza, zawsze przyjmowałem od Niego wszystko, zawsze pragnąłem tego, czego On chciał ode mnie, unicestwiałem moją wolę i mój ludzki rozum, które spalałem jak ofiary na ołtarzu, abym mógł być hostią godną Chrystusa. Nie chciałem niczego dla siebie. O wszystko prosiłem mojego Mistrza: o nowe serce, nową myśl, nowy charakter. Aby to było Jego, jak Jego, i wszystko w Jego służbie. Uczyniłem moją naturalną czystość bielszą niż anielska lilia, zanurzając ją w miłości do mojego Mistrza. Nie ma znaczenia bycie aniołami, gdy nasze skrzydła spoczywają na Sercu Chrystusa. A stanie się serafinami, dla których miłość nie ma już tajemnic, jest naturalną konsekwencją tych, którzy oddają się wcielonej Miłości. Musimy zawrzeć te duchowe zaślubiny, aby nigdy nie poznać horroru mistycznego cudzołóstwa. Miłość jest naszym zbawieniem, ponieważ uświęca nas, wciągając nas w swoje wzniosłe wiry i przebacza nam wszystko, co popełnia w nas ciało, wbrew naszej woli, ponieważ jest to buntowniczy ciężar, który tęskni za tym, co niskie, podczas gdy duch, już pociągnięty do wysokości, tęskni i wznosi się w adoracji Boga. Moje słowo do ciebie, uczniu, jest takie samo jak to, które mówiłem[745] do dawnych uczniów: Miłość. Z miłości przychodzi światło, przychodzi życie, przychodzi nadzieja, przychodzi wiara, przychodzi stałość, siła, sprawiedliwość. Wszystko pochodzi z miłości. Kto posiada miłość, posiada Ducha Bożego. A ten, kto posiada Ducha, ma w sobie siedem źródeł, które niwelują siedem grzechów uniemożliwiających Życie w Bogu. W panującej Ciemności przynieś w sobie Światłość świata. Przez nią zdobędziesz Niebo. Pokój Chrystusowy niech zawsze będzie z tobą".


Jezus mówi: "Moi czterej ewangeliści są tymi, którzy płonąc ogniem, niosą Mój Głos w kierunku pożądanym przez ich płonące duchy. Przynoszą Moją Chwałę narodom, ponieważ czynią Mnie znanym i swoim zapałem wprawiają w ruch tron[746], na którym płonie Mój Majestat Boga, Odkupiciela i Mistrza. Ich duch, żyjący wiecznie na łonie Boga, porusza mistyczne koła i daje im, bez ludzkich środków, życie, ponieważ jest duchem Życia. Czyż dwadzieścia wieków później nie ewangelizują oni nadal i nie kierują mas ludzkich i wierzących do Mnie, i nie napełniają Kościoła rzymskiego świętym rykiem Mojej nauki, rozbrzmiewającym Moim Głosem, który rozbrzmiewa jak głos organów pod mistycznymi sklepieniami bezgranicznej Świątyni Boga, która wita was, o niewierni chrześcijanie, tępi lub odstępcy, i która rozpościera się szeroko jak firmament nad całą Ziemią, i wita ludy w cieniu Krzyża i Tabernakulum? Czyż to nie ich słowo, echo Mojego Słowa zstąpiło do ich serc i stało się w nich Światłem przez Ducha Bożego, które z szumem ogromnych wód przywołuje ton wzniosłego głosu Boga? Czyż szum ich kroków nie jest szumem tłumów, które ich słowo przyciągnęło do Mnie, jak szum armii w marszu, świętej armii Chrystusa, ich Duce i Pana, który wraz z nimi podbija siły piekła i zdobywa dla nich i wraz z nimi Niebo? Czy to nie w ich wyglądzie (i tutaj nie nawiązuję do symboliki twarzy, ale do stylu) przynoszą wam tak żywo i doskonale moją poczwórną postać Boskiego Człowieka w moim doskonałym Człowieczeństwie, nie różniącym się od waszego w potrzebach i namiętnościach, ale wysublimowanym do Doskonałości, która uczy was, na jakie wyżyny musicie się wznieść, aby być z Nieba i które Ojciec uczynił was dla Nieba? Moja cierpliwość i siła, dzięki którym zwyciężyłem szatana, śmierć i świat, pokonałem cię miłością i wciągnąłem jak głaz z marmuru pariańskiego na zbocze, którego szczytem jest Niebo? Czy moja odwaga, mój heroizm w porównaniu z lwem jest nieważny, ponieważ nie mam odwagi tego, który atakuje, aby nakarmić swoje ego, ale heroiczną i wzniosłą odwagę tego, który pozwala się zaatakować i zabić, aby uczynić pokarm z życia dla marniejącej Ziemi? Czy nie jest to przede wszystkim moja Boskość, która świeci i błyska w Inteligencji i przynosi wam Światło z centrum Niebios, i przynosi wam Miłość, i przynosi wam Mądrość, i przynosi wam Wiedzę, i przynosi wam Boga, Jednego i Trójjedynego, czyniąc was świadomymi Ojca i posiadaczami Ducha, unosząc was na wyżyny, gdzie tylko ten, kto uczynił swoją ludzką ciężkość duchową lekkością, leci jak orzeł wezwany przez miłość do wiecznych radości, gdzie nie jesteście już ludźmi, ale bogami? Czyż oni nie uczą was przez to, że stoją nieruchomo, oddając cześć, gdy mój Głos grzmi w Niebiosach, wielkiej prawdy, że nie ma głosu większego niż mój, świętszego i prawdziwszego, i że każdy inny głos, każda inna moc musi zamilknąć i zatrzymać się, gdy przemawia, aby przyjąć go jako bezcenny klejnot i nieść go w sobie, aby pokazać go tłumom i porwać je do Boga? Czyż Moja Chwała nie spoczywa na nich jak na pewnym tronie i czyż Moje Światło nie świeci na tych błogosławionych, którzy zasiali Krzew Mojego Słowa, schrystianizowali go i odkupili, nauczając o Odkupicielu i Bogu Jezusie Chrystusie? Karm się, umiłowana córko, tym świętym Słowem, które ci przynoszą i które ci daję. Ponieważ jesteś przeznaczona do powtarzania nauk Słowa, które bierze twoją małość, aby zadziwić wielkich i pocieszyć pokornych, przyjmij pokarm, który ci ofiaruję i nie odrzucaj go. Jeśli jego materia wydaje ci się uparta i niejadalna jak ciężki zwój pergaminu, wiedz, że łamię jego pieczęcie i kruszę jego części, ponieważ kocham cię i pragnę cię karmić świętym pokarmem. Otwórz swe serce i zaspokój swój nienasycony głód, bo serce, które poznało Boga, łaknie Go. Moja stara i nowa ewangelia będzie słodkim miodem dla twego ducha".


[744] Mały Jan to imię nadane Marii Valtorcie ze względu na podobieństwo jej duchowości i misji do apostoła i ewangelisty Jana.

[745] Powiedziałem na przykład w 1 Jana 4:7-21; 5:1-3.

[746] tron może również odczytać grzmot