[Poprzedzający rozdział 232 EVANGELO].
A teraz jestem jej posłuszny, wspominając o pośpiesznym odejściu spirytystów, którzy w czerwcu chcieli mieć ze mną pokój, a którym odmówiono, wzięli ... kwatery na swoje operacje w domu obok, nazywając siebie chirologami1 i wróżbitami zarówno on, jak i jego przyjaciel. I chociaż te dwie kategorie również mnie denerwowały, zostawiłem je w spokoju aż do 18 lipca, kiedy to z powodu cierpienia, którego doświadczyłem w nocy, pod każdym względem podobnego do innych podobnych, jakie miałem, ilekroć byłem w pobliżu miejsc lub ludzi praktyk spirytystycznych, zrozumiałem, że w domu obok odbywają się seanse. Powiedziałem, i tobie też powiedziałem, Ojcze: "Teraz ja się tym zajmę i zobaczymy, kto ma najtwardsze rogi". A wieczorem zacząłem odprawiać egzorcyzmy według formuły Leona XIII, którą otrzymałem od redemptorystów w Neapolu. Zawsze uważałem ją za potężną przeciwko burzom, bombom, piekielnym... postaciom i przeciwko wszelkim duchowym sprawom. Więc oto jestem, ledwo trzymając się na kolanach, aby to zrobić, z moim krzyżem w dłoni, cała moja dusza ucieka z mojego ciała, aby przenieść formułę poza dwie ściany oddzielające mnie od legowiska medium. A potem padłem wyczerpany, jak zawsze, gdy to robię, jakby cała moja siła ze mnie uszła i byłem oszołomiony... Tak przez trzy noce: 18, 19 i 20. Wczoraj właścicielka dwóch posłańców powiedziała mi, że jeden z nich, a mianowicie ten, który był medium - a drugi był jego drugim - spakował się, "ponieważ zarabiali tylko 1000 lub 1500 dziennie". Ile to jest 1000 czy 1500 lirów?". A kochanka dodaje, ponieważ wskazuję, że 500 lub 750 lirów na głowę dziennie to nie tak mało: "Powiedział też, że nie zostaje, ponieważ jest zbyt zaniepokojony. Nie przez hałas ani przez nas w domu, którzy nawet nie oddychają, gdy profesor (?!) jest w pracy, ale przez inne rzeczy, których nie chciał wyjaśnić. A potem chciał wiedzieć, kim jesteś, co robisz. Tak wiele rzeczy. A nam, którzy powiedzieliśmy: "Ona jest chorą młodą damą i czyta, pisze, haftuje..." odpowiedział: "Nie. Wiem. Ona jest świętą" (przepraszam, jeśli muszę napisać to słowo, aby być dokładnym). Ci dobrzy ludzie nie rozumieli, jaki mam związek z pracą profesora (?!), ani skąd on może o mnie wiedzieć, do tego stopnia, że zapytali mnie: "Ale ty go znasz? "Nie, z łaski Boga", odpowiedziałem. Ale zrozumiałem wszystkie powiązania. Dobrze! To jest powtórzenie2 z 1930 roku. Faktem jest, że medium odwróciło się na pięcie, a drugie, jak ufam, wkrótce podąży za nim... a powietrze zostanie oczyszczone z siarkowych zapachów, których moje duchowe płuca nie mogą znieść. A teraz zobaczmy, co szatan szykuje dla mnie w odwecie... Z pewnością nie ujdzie mi to na sucho. W 1930 roku, ustami medium, które wypędziłem, jak wiesz, powiedział mi: "Ona mnie wypędza. Ale to boli. Ponieważ ktokolwiek mnie wypędza, przechodzi przez ból i kłopoty...". Rzeczywiście nie byłem już zdrowy. Ale musieli pójść gdzie indziej...
1 chirographs, zamiast chirographs, to nasza poprawka.
2 Jest to powtórzenie podobnego wydarzenia opisanego w Autobiografii, w trzecim rozdziale (zatytułowanym "Lato 1930") części czwartej.