Spis
27 września 1943 r. 29 września 1943 r.

28 września 1943 r.

Jezus mówi: "Przykład ograniczonej wiary i konsekwencji, jakie ona przynosi, mamy w Piotrze. Piotr, w ciężkim stanie, w którym nie był jeszcze rozpalony przez Ducha Świętego i nie potwierdzony przez Moje zanurzenie, które zstąpiłoby na niego jak na wszystkich - ponieważ bardzo go kochałem, mój hojny, porywczy, a także tak ludzki Piotr, w którym było tak wiele darów i tak wiele człowieczeństwa: prawdziwy mistrz po ludzku dobrego człowieka, który musi zaszczepić swoją dobroć w Dobroci Boga, aby stać się świętym - Piotr nie przyjął całkowicie Mojego Słowa. Jego własna wielka miłość do Mnie - i to uwolniło go od wszelkiej winy - doprowadziła go do odrzucenia tych prawd o krwi, które ogłosiłem jako zarezerwowane dla Mnie. "Panie, niech tak nigdy nie będzie", powiedział kiedyś[383]. I jeśli nawet po moim upomnieniu nie powtórzył tego, to w swoim sercu był zbuntowany myślą, że jego Pan może być skazany na tak straszny los i że królestwo jego Króla będzie miało za pałac szczyt góry, a za tron krzyż. Jan, z drugiej strony, zaakceptował wszystko; z miażdżącym sercem, ale także z sercem dziecka, dla którego słowo tego, kto go kocha, jest absolutną prawdą, pochylił głowę i serce przed przepowiedniami swojego Jezusa i przygotował się, z absolutną wiernością w życiu, aby być wiernym Mistrzowi nawet w godzinie męki. Jan, czysty i miłujący wierzący, pozostał wierny. Piotr, który chciał przyjąć z Prawdy te prawdy, które zbytnio uwiodły jego ducha, wciąż połączonego z ciałem, zaparł się Mnie.[384] A jego winą w tej godzinie był brak odwagi, ale także i przede wszystkim brak wiary. Gdyby wierzył we Mnie wiernie, zrozumiałby, że jego Mistrz nigdy nie był tak bardzo Królem, Mistrzem i Panem, jak w tej godzinie, kiedy wydawał się zwykłym przestępcą. Wtedy osiągnąłem szczyt nauczania, ponieważ sprawiłem, że moje nauczanie nie było już teorią, ale prawdziwym faktem. Następnie objąłem panowanie nad wszystkimi, którzy byli, którzy byli i którzy będą, i włożyłem purpurę i koronę, których nie mogłem przyjąć wspanialej, ponieważ pierwsza została dana przez krew Boga, a druga była świadectwem tego, jaką moc osiąga miłość Boga do ciebie, Boga, który umiera w męczeństwie, aby podnieść ludzi z wiecznego męczeństwa. Potem wznowiłem w pełni i do końca moje szaty jako Pan Nieba i Ziemi, bo tylko Pan Nieba mógł dać zadośćuczynienie Panu Bogu i tylko Pan Ziemi mógł zmazać winy Ziemi; jako Pan Życia i Śmierci, bo rozkazałem Życiu, aby do was powróciło, a Śmierci, aby więcej nie zabijała. Mówię o życiu i śmierci ducha, bo w moich oczach tylko to, co jest duchem, ma wartość. Błogosławieni, błogosławieni ci, którzy wiedzą, jak być prawdziwie wierzącymi we Mnie. Zawsze. Cokolwiek się stanie i w jakimkolwiek świetle się pojawią. Bo jeśli jakiś pozór wznosi się jak szorstka i czarna ściana, aby przestraszyć twoją duszę, zawsze myśl, że za przeszkodą, która trwa niewiele, Bóg, Jego Światło, Jego Prawda, są zawsze, równe i jednakowo działające w odniesieniu do ciebie. Myśl o tym całym swoim sercem i umysłem, a będziesz wiedział, jak postępować jako prawdziwy Mój uczeń. Działając w ten sposób posiądziecie Prawdę. A Prawda, która zamieszka jako życie w centrum waszej istoty, poprowadzi was do Życia".


[383] powiedział w Ewangelii Mateusza 16:21-23; Marka 8:31-33.

[384] wyrzekł się mnie, jak już wspomniano 17 czerwca, 19 lipca i 17 września.