Spis
2 maja 1944 r. 4 maja 1944 r.

3 maja 1944 r.

Marta jest w Lucca na święto Krzyża Świętego. Chociaż odesłanie jej oznacza utratę jedynego pocieszenia, jakie mam wokół siebie, chętnie wysłałem ją, aby pomodliła się za mnie przed Świętym Obliczem i przyniosła moją ofiarę. Och! co za ofiara, która przyprawia mnie o mdłości! To nie pieniądze uwielbiam dawać Bogu. Ale ponieważ On teraz nic ode mnie nie przyjmuje, muszę i mogę dawać pieniądze tylko tak, jak używają tego katolicy-faryzeusze. Otrzymuję pocztę. Słowa pocieszenia. I robię się niespokojny. Paola mówi: "Nie mogę już spać", ona, która kiedyś spała 10, a nawet 12 godzin bez przerwy. Odpowiadam: "A ja nie mogę już odpoczywać bez snu. Muszę zwariować. Niczego nie mogę znieść. Ludzie, rzeczy, kwiaty, zwierzęta, książki, wszystko pozostawia mnie albo obojętną, albo jeszcze bardziej podekscytowaną. Modlę się. Ale ogarnia mnie strach, że każde moje błaganie zamieni się w jeszcze większą karę.