Dziś rano myślałem o twoim wczorajszym wyrazie twarzy, kiedy czytałem wizję. Byłeś wręcz oszołomiony. Powiedziałem o tym Jezusowi, który był blisko mnie. Odpowiedział mi: "Dlatego ci to daję. Nie możesz sobie wyobrazić, z jaką radością oświecam moich przyjaciół. Daję się w ten sposób mojemu Romualdo, dla jego radości, dla miłości, dla pomocy i dlatego, że go widzę. Nie miałem żadnych tajemnic przed Giovannim. Nie mam żadnych dla Giovanniego. Powiedz staremu Giovanniemu, że daję mu dużo spokoju i dobrych połowów. Dla ciebie żadnych połowów. Dla ciebie tylko praca kobiet przy tkaniu sieci z pręcików, które ci daję. Pracuj, pracuj... I nie gniewaj się, jeśli nie masz czasu na nic innego. W tej pracy jest wszystko. I nie gniewaj się, jeśli nie przyjdę powiedzieć: "Pokój wam". Żegnamy się, gdy przychodzimy lub gdy odchodzimy. Ale kiedy jest się zawsze obecnym, nie mówi się do widzenia. Trwałość jest już pokojem. Trwałość. A ty nie jesteś moim gościem. Jesteś nawet w moich ramionach, a ja nie odpoczywam ani chwili. Mam ci tyle do powiedzenia o moim śmiertelnym czasie! Ale oto dziś cię uszczęśliwiam i mówię: "Mój pokój niech będzie z tobą"". Niemal natychmiast potem widzę to.