Spis
5 stycznia 1944 r. 7 stycznia 1944 r.

6 stycznia 1944 r.

Jezus mówi: "Wielokrotnie wam mówiłem i jeszcze raz wam mówię dzisiaj, w dniu objawienia się Chrystusa[12], że gdy Bóg jest z wami, wszystkie siły na ziemi są jak dym, który rozwiewa potężny wiatr. Siła nie tkwi w broni i liczbie uzbrojonych ludzi. Moc jest w tej części, która ma ze sobą Boga. Bóg jest tam, gdzie jest uczciwość życia, miłość do Pana, sprawiedliwość prawa. Na próżno jest mieć nadzieję, że Bóg jest tam, gdzie wina przekracza tę granicę, którą dopuszcza moje Miłosierdzie, ponieważ pamięta, że był Człowiekiem i że zniósł ataki Nieprzyjaciela, pokonując je, ponieważ był Jednym z Wolą Ojca, który nie chce, aby człowiek się zatracił, ale wygrał, aby się zbawić. Boga nie ma tam, gdzie w imię arogancji pozwala się sobie na znęcanie i wykorzystywanie. Boga nie ma tam, gdzie nie ma miłości do Niego, a miłości nie ma tam, gdzie jest wina życia i anty-miłość bliźniego. Nie kłam i nie mów: "Kocham Boga, ale nie mogę kochać bliźniego, ponieważ zrobił mi to i tamto". Nie. Nie kochaj. Gdybyś był karmiony miłością do tego stopnia, że uczyniłbyś ją swoim własnym ciałem i krwią, nie mógłbyś odróżnić i oddzielić, a od wzniosłej miłości danej Bogu przeszedłbyś bez złamania do świętej miłości danej bliźniemu. Gdyby miłość była w was żywa, okryłaby jak boski płaszcz nieszczęścia waszych braci i sprawiłaby, że wydawaliby się wam mniejszymi kopiami Boga, którego dziećmi są, tak jak wy sami. Gdybyście uczynili miłosierdzie swoim życiem, bylibyście błogosławieni, kochając tych, którzy was hańbią, wiedząc, że w ten sposób osiągniecie doskonałą miłość, która nie działa w nadziei na nagrodę od tego, który ją otrzymuje, ale wierząc z absolutną wiarą, że Dobry zachowuje wasze uczucia naznaczone i czyni was wiecznymi bogactwami, które znajdziecie, gdy wejdziecie do Królestwa. A co ja uczyniłem i co czynię wobec ciebie? Czy kocham tych, którzy mnie kochają? Nie, kocham bolesną miłością nawet tych, którzy Mnie obrażają. Kochałem cię, zanim byłeś, chociaż wiedziałem, jakie przestępstwa Mi wyrządzisz, i jeśli wobec tych, którzy Mnie kochają, mam niebiańskie upodobania, ponieważ oni, moi kochankowie, są pociechą mego serca, dla ciebie, który Mnie obrażasz, mam nadmiar miłosierdzia, i jak z niewyczerpanego źródła wylewam na was falę miłości, aby was do Mnie wezwać, aby was do Mnie zbawić, aby dać wam tę radość, której nie możecie nie znaleźć we Mnie, mając nadzieję, że przeniknę was i zmiękczę waszą twardość i uczynię was dobrymi, o dzieci, które kosztowały Mnie tak wiele i które nie chcą we Mnie wierzyć. Nie odrzucajcie Mojej ręki, która wyciąga się do was, którzy poznaliście bóle bycia przebitym, ale którzy cierpią o wiele bardziej z powodu odrzucenia niż bycia przebitym. Słodkie byłoby dla Mnie przebicie, gdybym wiedział, że z niego przyjdzie dla ciebie zbawienie. Pieszcz niekończące się rany, pocałuj ciernie, obejmij krzyż, gdyby moja wszechwidząca myśl wiedziała, że z mojej Ofiary przyszło odkupienie dla całej ludzkości. Teraz pada zmęczona ciężarem miłosierdzia, którego nie mogę wylać. Modlitwy świętych dają mi złoto, a kadzidło holokaust ofiar, ale mirrę, najbardziej gorzką mirrę dajesz mi, ty, który mnie nie kochasz i który sprawiasz, że ponownie smakuję kielich Getsemani i gąbkę Kalwarii z twoją niemiłością. Drogocenne jest złoto i kadzidło złożone u moich stóp, które dobrowolnie pobiegły na śmierć dla ciebie. Ale niewiele, niewiele, zbyt mało w porównaniu ze stosami mirry, którymi pokryta jest ziemia i z których szatan śmieje się szydząc ze Mnie, który myśli, że jest pokonany przez daremność ofiary. Ale nie jestem pokonany. Pokonani będą zawsze i tylko sługami Szatana. Ja i Moi zbawieni będziemy zwycięzcami w wieczności i z naszej spokojnej, lśniącej, wiecznej chwały zobaczymy, jak ci, którzy zostali powaleni przez święte i straszne Imię, które jest Moje, znikają w wiecznej Śmierci. Moje dzieci, które wciąż Mnie kochają, nie lękajcie się. Ja jestem Zbawicielem. A wy, którzy bez nienawiści do Mnie nie umiecie kochać, otrząśnijcie się, przyjdźcie do Mnie. Wzywam was wokół Mojego znaku. Przyjdźcie. Uwierzcie. Oczyśćcie się, rozpalcie się, miejcie nadzieję. Zabijcie waszych duchowych wrogów i waszych materialnych wrogów mieczem miłości".


[12] dzień objawienia się Chrystusa, czyli Epifanii, który obchodzony jest 6 stycznia i przypomina wydarzenie opisane w Ewangelii Mateusza 2: 1-12. Obok daty pisarz umieszcza odniesienie do 1 Księgi Machabejskiej 3: 18, 19, 21.