Jezus mówi: "Szatan uwiódł dzieci Boże myślami pełnymi pychy. Zaszczepił niewinnym pragnienie bycia wielkimi wszelkiej wielkości: władzy, wiedzy, posiadania. "Staniecie się na podobieństwo Boga"[666]. Przez wieki syczenie Węża wygasło, ale dźwięk, który nie przeszywał już powietrza, został połączony z szmerem krwi w sercu człowieka. Wciąż jest połączony z twoją krwią, która jest ci droższa niż dusza. I żyjesz krzywdząc swoją duszę i ciało, aby być posłusznym nakazowi swojej krwi zatrutej przez szatana. Ale mylisz się, nadając wartość i znaczenie rzeczom i słowom. Bycie podobnym do Boga zostało ci już dane przez Ojca Stwórcę. Ale podobieństwo, które nie ma nic wspólnego z tym, co jest ciałem i krwią, ale raczej z duchem, ponieważ Bóg jest istotą duchową i doskonałą i uczynił cię wielkim w duchu i zdolnym do osiągnięcia doskonałości poprzez Łaskę, pełną w tobie i ignorancję Zła. Przyszedłem, aby postawić rzeczy i słowa we właściwym świetle, a słowami i czynami pokazałem wam, że prawdziwa wielkość, prawdziwe bogactwo, prawdziwa mądrość, prawdziwa królewskość, prawdziwe ubóstwienie nie są tym, w co wierzycie. Nie chciałem narodzin w pałacu, przepychu w moim życiu, dworu dygnitarzy, ministrów, rydwanów i koni, wspaniałych krzeseł, pałaców i posiadłości. Przyszedłem cichy i pokorny w przebraniu biednego dziecka, które nie ma nawet azylu w ubogim pokoju, ale jaskinię, schronienie dla zwierząt, na swoje pierwsze dni na świecie. Przybyłem jako uchodźca na obcej ziemi, uciekinier przed niską władzą ludzi, poznałem głód i zniechęcenie bezdomnych, którzy muszą zdobywać środki do życia z tysiąca drobnych prac z małymi kęsami. Przybyłem jako syn robotnika, i to biednego: wiejskiego robotnika, od którego chłopi, wozacy, gospodynie domowe proszą o uchwyty do swoich narzędzi rolniczych, szprychy i koła do swoich wiejskich wozów, naprawy szafek i stołków oraz robienie biednych łóżek dla różnych nowożeńców, tak skromnych jak cieśla z Nazaretu, który musiał zrobić dom lub kołyskę dla swojego pierwszego dziecka. Przybyłem jako pielgrzym, który nie ma kamienia, na którym mógłby położyć głowę i musi leżeć tam, gdzie Stwórca mu go daje, który nie ma innego pożywienia, jak tylko to, które daje mu dobroczynność tych, którzy go przyjmują, a którym może być chleb i sól, miska koziego mleka lub ryba pieczona na węglach rolników, pasterzy rybaków, jak bogata uczta[668] faryzeusza, gdzie soczyste potrawy były dla mnie gorzkie, ponieważ nie były przyprawione miłością, ale zwykłą ciekawością, lub posiłki w Betanii, miejsce odpoczynku duszy Chrystusa, który znalazł tam swoją matkę w Marcie pełną materialnych trosk i w Marii pełnej adoracji i czuł się zrozumiany przez uczony umysł przyjaciela. Wszedłem[669] jako syn Dawida do królewskiego miasta - które, gdy wszedłem, już mnie wydalało, jakbym był haniebną aborcją - jadąc na małym osiołku ofiarowanym mi przez hojność prostego człowieka, który znał mnie Mistrzem i Synem Bożym. Umarłem nagi i na łożu hańby, które nie było nawet moje w swoim szorstkim drewnie, i zostałem złożony i pochowany w bandażach i aromatach kupionych przez tych, którzy mnie kochali, oraz w grobowcach ofiarowanych przez litość tych, którzy mnie kochali. Byłem wielki, ponieważ chciałem być mały. Pamiętajcie o tym, wy, którzy będąc mali, chcecie być wielcy, bez względu na koszty, nawet nielegalne. A moje Królestwo nie będzie miało ani końca, ani granicy, ponieważ za cenę mojego całkowitego unicestwienia podbiłem je. Gdybyście pozwolili Mi panować zamiast zabijać Mnie najpierw na Krzyżu, a potem w waszych sumieniach, znalibyście wieki pokoju, tak długie jak Ziemia od chwili, gdy postawiłem na niej Moją stopę Niewinności, ponieważ jestem Królem Pokoju, jestem samym Pokojem. Dałbym wam pokój w narodach i pokój w sumieniach, ponieważ przez Moją Krew (krew obrzezania wystarczyłaby do odkupienia ludzkości) przyszedłem, aby wybawić was z bezwodnego dołu, który wykopał dla was szatan i gdzie giniecie i giniecie, ponieważ chociaż was z niego wyciągnąłem, chcieliście do niego wrócić, ponieważ Uwodziciel wybrukował go złotem i namalował na prawej ścianie lubieżne obrazy, a na lewej ścianie obrazy władzy. Trzy rzeczy, które mają dla ciebie największą wartość. A jednak pozwoliłem się rozciągnąć na krzyżu, aby Moje męczeństwo stało się strzałą przeszywającą zamknięte niebiosa i otwierającą drogę do Bożego przebaczenia. I chociaż Mnie znienawidziliście, nadal was wzywam, jak trąba chorążego, aby uczynić z was moją pokojową armię podbijającą niebiosa. Przyjdź. Zanim nadejdzie godzina, w której nie będziesz już mógł przyjść, przyjdź do Mnie. Przyobleczcie się w Moje szaty i naznaczcie Moim znakiem. Anioł Boży zachował[670] dzieci Izraela od zagłady Egiptu przez krew baranka pokropioną na odrzwiach i nadprożach. Ja, Baranek mego Ojca i Pana, zachowuję dla mego Ojca jego dzieci przez moją Krew, którą zabarwiłem nie materię drewna i kamienia, które umierają, ale waszą nieśmiertelną duszę. Tym, którzy zostali naznaczeni moją Krwią, trąby powszechnego apelu zostaną ponownie napełnione życiem, a z fałd ziemi, w których spali przez wieki, kości sprawiedliwych powstaną, aby przyodziać się z radością doskonałym ciałem, ponieważ karmione żywym Chlebem, który zstąpił z Nieba dla ciebie i Winem wyciśniętym z żył Świętego, który dziewiczo twoją duszę i czyni ją godną wejścia do Jeruzalem w Niebie ".
Maryja mówi: "Kolejny dar od Matki z okazji mojego święta. Są jeszcze dwa inne wyrażenia[671] w Ewangeliach, które odnoszą się do Mnie i które interpretujesz mniej lub bardziej dobrze. Wyjaśnię ci je. Mateusz mówi: "Gdy Jezus mówił, Jego Matka i Jego bracia byli na zewnątrz i próbowali z Nim rozmawiać. Jeden z nich powiedział: "Matka twoja i bracia twoi szukają cię". Lecz On odpowiedział: "Któż jest moją Matką i którzy są moimi braćmi? Oto Matka moja i bracia moi: kto pełni wolę Ojca mego"". Odrzucenie swojej Matki? Nie. Chwała Jego Matce, która była doskonała w wypełnianiu Woli Ojca. Cóż, mój Jezus wiedział, jaką Wolę wypełniałem! Wolę, którą uczyniłem swoją własną i przed którą się nie cofnąłem, bez względu na to, jak bardzo powtarzał mi co minutę, jak uderzenie gwoździa wbijanego w moje serce: "To kończy się na Kalwarii". Wiedziała dobrze, że zasłużyłam na to, by być Matką Boga, ponieważ wypełniłam tę Wolę, a gdybym tego nie zrobiła, On nie miałby mnie za Matkę. Dlatego wśród wszystkich, którzy Go słuchali, związani z Nim więzią większą niż krew, więzią nadprzyrodzoną, byłam pierwszą pod względem wieku i wiedzy wśród wszystkich uczniów - ponieważ Słowo Boże pouczało mnie od czasu, gdy nosiłam Go w swoim łonie - byłam "Jego Matką" w sensie, jaki nadał Swojemu boskiemu powiedzeniu, i zjednoczony z ludzkim uznaniem słuchaczy, dał mi Swoje boskie uznanie jako prawdziwej Matki, ponieważ dałam życie Woli Jego i mojego Ojca. Łukasz relacjonuje, że gdy Jezus przemawiał, pewna kobieta powiedziała: "Błogosławiona pierś, która Cię nosiła, i piersi, które ssałeś". Na co mój Syn odpowiedział: "Błogosławieni raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je". Bycie Matką Jezusa było łaską, którą nie mogłam się chlubić. Spośród milionów dusz stworzonych przez Ojca, On, przez nieodgadniony dekret, wybrał moją, aby była bez skazy. Przedwieczny nie chce, abym uniżała się w Niebie, ponieważ uczynił mnie Królową w tej szczęśliwej chwili, gdy po opuszczeniu Ziemi zostałam otoczona uściskiem mojego Syna, ostrą nostalgią za czasem rozłąki, pragnieniem, które pochłonęło mnie jak płonąca lampa. Ale gdyby On na to pozwolił, stanąłbym na wieki przed Jego Pełnią, aby uniżyć się przed Nim na pamiątkę Jego dekretu łaskawości, który dał mi duszę ochrzczoną przed wszystkimi duszami, nie wodą i solą, ale ogniem Jego Miłości. Fakt, że ssał moją pierś, nie mógł nawet wzbudzić we mnie płomieni pychy. Mógł przyjść na Ziemię i być Ewangelizatorem i Odkupicielem bez poniżania Swojej wcielonej Boskości do naturalnych potrzeb niemowlęcia. Tak jak do Nieba wstąpił po swojej Misji, tak z Nieba mógł zstąpić, aby rozpocząć ją obdarzony dorosłym i doskonałym ciałem, niezbędnym dla waszej cielesnej ciężkości. Wszystko może mój Pan i Syn, a ja byłem tylko narzędziem, aby uczynić bardziej zrozumiałym i przekonującym dla ciebie prawdziwe Wcielenie Boga, najczystszego Ducha, w przebraniu Jezusa Chrystusa, syna Maryi z Nazaretu. Ale obserwować Słowo Boże i doskonalić zmysły duszy z całkowitą czystością od dzieciństwa, to była wielkość; i słuchać Słowa, które było moim Synem, aby uczynić je moim chlebem i coraz bardziej łączyć się z moim Panem, to była błogość. "O, święte Słowo! Darze dany umiłowanemu Bogu, szato ognia, którą przepasujesz blaskiem, Życie, które stajesz się Życiem tych, którym się oddajesz, obyś był przez nich coraz bardziej kochany, tak jak Ja Cię kochałem, w żarliwości i pokorze. Działaj w tych moich dzieciach,[672] o Najświętsze Słowo, bo wzięłam je za swoje u stóp Krzyża, aby pocieszyć moje zranione serce jako Matka, której ukochany Syn został zabity, i poprowadź je do Nieba drogą jaśniejących prawd i żarliwych dzieł. Prowadź ich do Serca, w którym spałeś jako niemowlę i leżałeś zabity, gdzie wciąż są krople Twojej najświętszej Krwi i mojego płaczu, aby reszta ich człowieczeństwa rozpłynęła się w tym kontakcie, a oni, opromienieni Twoim Światłem, mogli wejść z Tobą do Miasta, w którym wszystko jest wieczną doskonałością i gdzie królujesz i będziesz królować, mój święty Synu!". Jezus mówi: "Powiedz Ojcu, że wśród powodów dowodowych jest dyktando, które ze względu na swoją treść z pewnością nie może pochodzić z serca, które szczególne wydarzenia skłaniają do poruszenia, tworząc myśli przeciwne do tych, które piszesz: wśród tych zauważ Ojca te napisane w dniach śmierci twojej matki[673] i ostatnio, że z bieżącego 6. Dodaj ten powód do innych. Jest to pewny dowód na nieludzkie źródło twoich pism".
O święte Słowo! Darze dany umiłowanym przez Boga, szato ognista, którą przepasujesz się blaskiem, Życie, które stajesz się Życiem tych, którym się oddajesz, obyś był coraz bardziej kochany z żarliwością i pokorą. Działaj w tych dzieciach Twoich i Maryi, która wzięła je za swoje u stóp Krzyża, aby pocieszyć Serce Matki, której uwielbiony Syn został zabity, i oddać chwałę Twojemu Boskiemu Sercu, o najświętsze Słowo mojego Pana Boga. Prowadź ich do Twojego Serca i do tego niepokalanego Serca Twojej Matki, gdzie spałeś jako niemowlę i zostałeś zabity, gdzie wciąż są krople Twojej Krwi i Jej matczynego płaczu, aby reszta ich człowieczeństwa rozpłynęła się w tym kontakcie i aby oni, opromienieni Twoim Światłem, mogli wejść z Tobą do Miasta, w którym wszystko jest wieczną doskonałością i gdzie królujesz i królujesz, święty Synu Boży, wcielone Słowo Ojca.
[666] Staniesz się jak Bóg, jak w Księdze Rodzaju 3:5. Obok daty pisarz umieszcza odniesienie do Zachariasza 9,9-11.13.16-17.
[667] Podane w Księdze Rodzaju 1:27.
[668] uczta, jak opisano w Ewangelii Łukasza 7:36-50; w Betanii, z Martą, Marią i Łazarzem, jak w Ewangelii Łukasza 10:38-42 i Jana 11:1-3; 12:1-11.
[669] wszedł ... pochowany ..., jak opisano w Ewangelii Mateusza 21:1-11; 27:57-60; Marka 11:1-11; 15:42-46; Łukasza 19:28-44; 23:50-56; Jana 12:12-15; 19:38-42.
[670] zachowane, jak opisano w Księdze Wyjścia 12: 1-14.
[671] dwa zdania, to z Mateusza 12: 46-50; Marka 3: 31-35; Łukasza 8: 19-21; i to z Łukasza 11: 27-28.
[672] moje dzieci stały się twoimi dziećmi w transkrypcji "Modlitwy Dziewicy do Słowa" na ulotce umieszczonej na końcu dziesiątego zeszytu autografów, który zawiera "dyktanda" od 29 listopada do 11 grudnia. Na drugiej stronie tej samej ulotki Maria Valtorta ponownie zapisała modlitwę w następującej formie pod nagłówkiem "To samo powiedziane przez wiernych": O święte Słowo! Darze dany umiłowanym przez Boga, szato ognista, którą przepasujesz się blaskiem, Życie, które stajesz się Życiem tych, którym się oddajesz, obyś był coraz bardziej kochany z żarliwością i pokorą. Działaj w tych dzieciach Twoich i Maryi, która wzięła je za swoje u stóp Krzyża, aby pocieszyć Serce Matki, której uwielbiony Syn został zabity, i oddać chwałę Twojemu Boskiemu Sercu, o najświętsze Słowo mojego Pana Boga. Prowadź ich do Twojego Serca i do tego niepokalanego Serca Twojej Matki, gdzie spałeś jako niemowlę i zostałeś zabity, gdzie wciąż są krople Twojej Krwi i Jej matczynego płaczu, aby reszta ich człowieczeństwa rozpłynęła się w tym kontakcie i aby oni, opromienieni Twoim Światłem, mogli wejść z Tobą do Miasta, w którym wszystko jest wieczną doskonałością i gdzie królujesz i królujesz, święty Synu Boży, wcielone Słowo Ojca.
[673] matka, która zmarła 4 października; ten z bieżącego 6, który został zgłoszony jako drugie "dyktando" z 5 grudnia.