Spis
8 grudnia 1943 r. 11 grudnia 1943 r.

9 grudnia 1943 r.

Jezus mówi: "Nigdy tak jak w tej chwili nie muszę powtarzać[687] temu, który Mnie reprezentuje: 'Paś baranki moje. Wiele z nich zostało pozbawionych pasterza. Ale nie wszyscy są winni i dlatego litują się nade mną. Powierzyłem je możnym, aby się nimi opiekowali. Już tak wiele dałem możnym, aby nie chcieli więcej i byli dobrzy dla swoich poddanych, którzy nie należą do możnych inaczej niż z rozkazu Boga. W rzeczywistości są oni trzodą Bożą, są dziećmi Bożymi i należy się nimi opiekować z szacunkiem, myśląc o prawdziwym Królu: Wiekuistym, którego ludem są. Zamiast tego używali ich jak stada bez pana. Prowadzili ich tam, gdzie uznali za stosowne, karmili ich pokarmem, który uznali za stosowny, aby zaciemnić ich myślenie i zapomnieć o Dobru, deprawując ich doktrynami, które przeklinam, zrobili z nich niewolników, którym odmówiono nawet wolności myśli, i jak owce prowadzili ich na rzeź dla swoich zbrodniczych celów wobec całej Ludzkości. Całej. Tego, co jest dla nich "Ojczyzną" i tego, co jest "Ojczyzną innych ludzi". Wzbogacili się, wykorzystując poświęcenie swoich poddanych, złodziei dóbr Boga i człowieka, jakimi są Dusza i Istnienie, morderców jednych i drugich. A więc: Z wysokości Nieba, za cały piołun, który jest podawany jako pokarm tłumom i który prowadzi ich do rozpaczy nawet przed Bogiem, za cały głód, z powodu którego cierpią ciała i dusze Moich dzieci, za tych, którzy w tej ruinie pozostają barankami Bożej trzody i żadna namiętność[688] nie zmienia ich w buntowników przeciwko Bogu, Podobnie jak ich uwodziciele i mistrzowie, dzieci zła i prekursorzy Antychrysta, przychodzę z Moim Słowem i Moją Miłością, aby pasterzować ubogim z Mojej trzody i powtarzam ci, że jesteś Moim Wikariuszem[689]: "Pasterzuj Moim barankom, dając im niestrudzone słowo i błogosławieństwa, którymi napełniłem twoją niewinną rękę, która nie zna innej Krwi, jak tylko Moją Krew, którą wznosisz na ołtarzu jako obrzęd przebłagania, i żadnego innego gestu, jak tylko ten, który był Moim błogosławieństwem dla tych, nad którymi ty, jako Ja, litujesz się. Dałem dwie laski do twojej ręki i jesteś mi drogi, ponieważ użyłeś tej miłości. Ale miłość, która jest potężna nawet nad Mocą Bożą, upada jak kamień rzucony o skałę, gdy jest skierowana na tych, którzy wyglądają jak ludzie, ale są demonami o spiżowym sercu. Uderz zatem drugą laską i niech wierni wiedzą, że nie jesteś wspólnikiem błędów wielkich. Wspólnikami stajecie się nawet wtedy, gdy nie śmiecie grzmieć przeciwko ich nikczemności. Twój Mistrz nie kocha przekleństw i piorunów. Ale są chwile, kiedy trzeba wiedzieć, jak ich użyć, aby przekonać nie potężnych, których dusza opętana przez szatana nie jest zdolna do perswazji, ale biednych tego świata, że Bóg i sprawiedliwi Boga nie podzielają i nie wspierają metod i zastraszania tych, którzy przekroczyli wszelką miarę i wierzą, że są bogami, podczas gdy są tylko nieczystą bestią. Przemów w imieniu Sprawiedliwości, którą reprezentujesz. Już czas. I niech ludzie wiedzą, że moja doktryna się nie zmieniła i że Prawo jest jedno, że jest tylko jeden Bóg, że Jego pierwszym przykazaniem jest miłość, że On nadal, tak jak na wieki przed moim przyjściem, w którym potwierdziłem Prawo,[690] nakazuje nie kraść, nie cudzołożyć, nie zabijać, nie zabierać cudzej własności. Powiedz to obecnym złodziejom, którzy nie zadowalają się sakiewką, ale kradną dusze Bogu i ziemie ludziom; powiedz to cudzołożnikom, wielkim cudzołożnikom, których cudzołóstwo nie jest bestialskim cudzołóstwem z kobietą, ale demonicznym cudzołóstwem z władzą polityczną; Powiedz to obecnym mordercom, którzy przypisują sobie prawo do zabijania całych narodów po tym, jak zabili w innych narodach - swoich własnych - wiarę w Boga, uczciwość w jakiejkolwiek formie, miłość do dobra; powiedz to obecnym nienasyconym, którzy chciwi jak szakale atakują tam, gdzie im się podoba i czynią zgodną z prawem każdą zbrodnię, aby wziąć to, co nie należy do nich. Mówienie oznacza "ból", a czasem "śmierć". Ale pamiętaj o Mnie. Jestem cenniejszy niż "radość" i "życie", bo daję tym, którzy są Mi wierni, radość i życie, które nie znają terminu ani miary. Pamiętajcie o Mnie, który potrafiłem oczyścić [691] Mój Dom z nieczystości i podążać prosto za jednym celem: chwałą Mojego Ojca. To przyniosło Mi nienawiść, zemstę, śmierć, ponieważ ci, których uderzyła Moja wściekłość, znaleźli sprzedawcę, który za trzydzieści denarów oddał Mnie w ich moc. Zawsze i wśród najbardziej godnych zaufania mamy wroga, sprzedajnego. Ale nieważne. Uczeń[692] nie jest niczym więcej niż Mistrz, a jeśli ja, wiedząc, że chłosta moich słów, bardziej niż chłosta sznurów - raczej symboliczna niż rzeczywista - przyniosła mi śmierć, przemówiłem, przemów. A jeśli z miłości do ludzkości i dla waszej miłości zniosłem wroga i zaprzedańca oraz horror pocałunku zdrady, wy, moi pierwsi spośród moich obecnych dzieci, nie możecie cofać się przed tym, co przed wami zniósł Mistrz. Bo jeśli wtedy, pomimo wszelkich środków, Sprawiedliwość powinna zginąć, a ciągnięci coraz bardziej przez panowanie i panowanie Szatana, przez złe naśladownictwo, powinni coraz bardziej oddalać się od Boga, wtedy wzbudzę Światło i Prawdę. I to się stanie, gdy nawet w Moim mieszkaniu - Kościele - będzie zbyt wielu, którzy przez ludzki interes i niegodną słabość znajdą się wśród tych zdominowanych przez siewców Zła w ich różnych doktrynach. Wtedy poznacie[693] pasterza, który nie troszczy się o porzucone owce, pasterza-bożka, o którym mówi[694] Zachariasz. Przypomnijcie sobie Apokalipsę Jana. Przypomnij sobie smoka:[695] generator zła przyszłego Antychrysta, który przygotowuje swoje panowanie nie tylko poprzez zakłócanie sumień, ale także poprzez zamiatanie w swoje zwoje trzeciej części gwiazd i czynienie gwiazd błotem. Kiedy to demoniczne żniwo odbędzie się na dworze Chrystusa, wśród wielkich Jego Kościoła, wtedy w świetle, które stało się ledwo świecące i zachowane jako jedyna lampa w sercach wiernych Chrystusowi - bo Światło nie może umrzeć, obiecałem to[696], a Kościół, nawet w czasach grozy, zachowa tę jego część, która nadaje się do powrotu do blasku po próbie - wtedy przyjdzie bożek pasterza, który będzie i będzie tam, gdzie będą jego mistrzowie. Kto ma uszy do słuchania, ten usłyszy. Dla żyjących w tym czasie śmierć będzie dobra".


Jezus mówi: "Wydaje mi się, że wielokrotnie powtarzałem, że albo wierzysz, albo nie wierzysz, że mój czas nie jest mierzony twoją miarą, że błogosławieni będą ci, którzy wierzą, nie wymagając dowodu". Chciałbym teraz dodać, że proroctwa mogą mieć okresy powtórzeń lub pozornego zaprzeczenia, które następnie okazują się niczym więcej, jak tylko próbą daną przez Boga wierze ludzi. Wszystkie proroctwa, starożytne i współczesne (mówię starożytne te od Adama do mojego przyjścia i współczesne te od mojego przyjścia do chwili obecnej, ponieważ wasze dwadzieścia wieków to ułamek godziny w porównaniu z moją Wiecznością) mają punkty, w których wydają się błędne, ponieważ według was powinny się wydarzyć w danym czasie, a tak się nie stało. Ale oko mojego sługi widzi moim Okiem. Ty, z drugiej strony, widzisz swoim. Dlatego mój sługa mówi lub powtarza w moim Imieniu, a to, co według ciebie jest już przeszłością, może być wydarzeniem, które dopiero ma się wypełnić w przyszłości. Dotyczy to wszystkich proroctw, nawet tych największych duchów. Dla tych, którzy patrzą ludzkimi oczami, nawet doskonałe proroctwo - moje - może wydawać się błędne i sprzeczne z faktami. Czyż nie wydaje się, czytając Ewangelie[697], że koniec świata nastąpi nieco po zniszczeniu Jerozolimy? Ale ile wieków upłynęło od tego czasu? A jednak koniec świata będzie poprzedzony znakami, o których mówię, a które dla waszej ignorancji i strachu już tyle razy wydawały się zbliżać. Tylko ja znam czas, w którym się one rozpoczną i nie uważam za konieczne o tym mówić. Również z życzliwości dla żyjących w tej godzinie. Z pewnością nie chcielibyście myśleć, że ja, doskonały Prorok, ponieważ jestem repozytorium tajemnic Boskości, popełniłem błąd! Tak samo jak nie chcielibyście wierzyć, że Piotr, Paweł, a zwłaszcza Jan, który pozostał złączony ze swoim Mistrzem nawet poza czasem mojego pobytu wśród ludzi, zbłądzili. Czyż Piotr nie powiedział: "Koniec wszystkich rzeczy jest bliski"? A Paweł: "... My, którzy żyjemy, pozostajemy aż do przyjścia Pańskiego", i znowu: "Wiecie dobrze, że tym, który go powstrzymuje, jest Pan, aby się nie objawił aż do czasu swego. Już działa tajemnica nieprawości"? Wydaje się więc, że Antychryst już działał i tylko Bóg nie pozwolił mu się w pełni objawić, aby został przeze Mnie spalony. I napomina ówczesnych chrześcijan, aby trwali mocno w wierze, aby opierali się nieprawości w działaniu. I mój Jan, w końcu, najbardziej oświecony, ten, któremu Niebiosa zostały poznane z perspektywami przyszłych wydarzeń znanych tylko Bogu, a Moje Serce zostało otwarte ze wszystkimi najskrytszymi tajemnicami, nie kończy Księgi tak wzniosłej, że wydaje się, że została napisana piórem uniesionym do archanioła: "... czas jest bliski.... Oto nadchodzę wkrótce. Ten, który świadczy o tych rzeczach, mówi: Tak, wkrótce przyjdę"? Dlatego teraz mówię wam te same słowa moich świętych: "Przed Panem dzień jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień. To nie jest tak, że Pan zwleka, ale używa cierpliwości.... Są rzeczy trudne do zrozumienia, które ignoranci i chwiejni przytłaczają na swoją zgubę". Błogosławieni wierzący i zadowoleni bez potrzeby zbyt wielu dowodów, błogosławieni ci, którzy opierają się na słowie Pana, nawet jeśli wydaje im się ono niejasne, i nie zapewniają sobie mąk Tomasza, który cierpiał więcej dni niż inni za to, że nie wierzył w moje Zmartwychwstanie, a inne dni później za pokutę za to, że nie uwierzył w nic innego niż po upewnieniu się! "Głupie pytania, genealogie, spory i bitwy, unikajcie ich, są bezużyteczne i próżne", jak mówi Paweł. Pamiętaj, że Jan kilka linijek dalej mówi: "... Już teraz jest wielu antychrystów, z czego możemy zrozumieć, że nadeszła ostatnia godzina... Nie napisałem do was (dla was) jako ten, który nie zna prawdy, ale jako ten, który ją zna i wie, że żadne kłamstwo nie może pochodzić od prawdy". Na koniec przypominam, że ci, którzy powtarzają słowa Boga lub mówią bezpośrednio, nie czynią tego z ludzkiej woli, "ale pod natchnieniem Ducha Świętego", jak mówi Piotr w swoim drugim liście. Z jego własnej relacji wynika, że mój rzecznik jest biednym nicponiem, który nigdy nie czuje się tak bardzo nicponiem, jak wtedy, gdy stawiam przed nim punkt biblijny i mówię: "Zinterpretuj to". Wygląda wtedy jak mały ptaszek, który wpadł w sieć i jest przerażony. Ja, który badam jego serce, widzę, jak topi się w otępieniu i drży jak student zmuszony do odpowiadania egzaminatorowi na temat tego, czego nie wie. I podoba mi się jego niewiedza, ponieważ utrzymuje go nisko i giętko dla mnie jak jedwabny welon. Jeśli chodzi o melodie, nie ma sensu rozrzucać ich na pokarm dla gadów, które mogą użyć ich jako szkodliwej broni i knebla przeciwko moim małym chrześcijanom. Powiedziałem już[698] i powtarzam, że potrzebna jest wielka ostrożność, ponieważ żyjesz wśród jadowitych gadów. Dlaczego chcesz karmić głupią ciekawość? Nie mówię tego, co mówię, dla waszej rozrywki ani po to, by zaspokoić wasze chorobliwe pragnienie przyszłej wiedzy. Kiedy już wiesz, zmieniasz się? Nie. Nie bądź kłamcą ani naiwniakiem. Nie zmieniajcie się. Prawe duchy mają już więcej niż wystarczająco tego, co zostało powiedziane dla wszystkich bez podnoszenia najgłębszych zasłon. Inni - och! inni! Gdy nie czynią się narzędziem, by szkodzić wielu, czynią się narzędziem, by szkodzić samym sobie, ponieważ studiują, nie otrzymują, studiują Moje nowe Słowo wyłącznie ludzkim światłem i metodą. Czyż nie powiedziałem, że ta metoda jest mordercza? Powiedziałem - i jeśli nie zmęczę się powtarzaniem mojej doktryny, zmęczę się powtarzaniem poleceń dotyczących "rzecznika" - że tylko wtedy, gdy nie będzie go już na świecie, cała wiedza o jego pracy będzie znana. Nie ma ochoty na ogólne wyjaśnienia. On go nie ma. Nie zależy mu na tym, by być znanym, podziwianym, ani na wysiłku i ilości pracy. Ze łzami krwi nadal pozwala ci używać stron "wszystkich jego własnych" dla dobra wielu i z miłości do mnie. Wszystkiego innego nie chce, bo ja nie chcę, a w moim "rzeczniku" jest tylko wola: moja. W swoich dyktatach masz wystarczająco dużo klejnotów, aby świat lśnił. Dlaczego chcesz również wydobywać diamenty, które dopiero za kilka lat będą mogły być obsługiwane bez sił Zła, które wezmą je w posiadanie, aby je zniszczyć? Czy nie zdajesz sobie sprawy, że jesteś w rękach wrogów Chrystusa? Ten, kto pisze, jest prowadzony. Ale ten, kto kopiuje[699], musi wiedzieć, jak zrozumieć to, co ma być trzymane dla jednego, który, ponieważ z kolei jest prowadzony przeze Mnie, może zrozumieć i błogosławić. Zachowaj zatem na godzinę, w której zaznaczę całą pracę Mojego "rzecznika" i dam ubogim tego świata, zgodnie z ich stanem, to, co ma być dane. I módlcie się, aby nie dać się ponieść ludzkości w waszym wyborze. Jeśli chodzi o wydarzenia dnia, o. M. już zauważył[700] zbieżność i może o niej zaświadczyć. Co do reszty, powtarzam, używajcie tak jak dyrektor Benigny[701], który był w lepszych czasach niż te i miał w rękach mniej wybuchową materię, powiem, aby zachować charakter w obecnym czasie pełnym eksplozji nie tyle chemicznych proszków, co piekielnych substancji. Nie powtarzaj pytań, bo na nie nie odpowiem. Nie odstępuj od reguły, bo nie będę błogosławił. Weź swoją pracę i daj ją mojemu rzecznikowi. Powie ci o punktach, które nie powinny być udostępniane ciekawskim i niegodziwcom. Będę trzymał go za rękę w wyborze. To maluchy instynktownie wyczuwają niebezpieczeństwo jak ptaki. A mój "rzecznik" jest nie mniej dzieckiem niż ja w łonie matki. Kocham go za to".


[687] Powtórz to, co zostało powiedziane Piotrowi w Jana 21:15-17.

[688] pasja może również oznaczać presję

[689] do ciebie, który jesteś moim wikariuszem, to znaczy do papieża, do którego zwraca się od samego początku: "Muszę powtórzyć temu, który mnie reprezentuje.

[690] Potwierdziłem Prawo, jak w Ewangelii Mateusza 5:17. Dziesięć przykazań zostało zilustrowanych w "dyktandzie" z 21 października.

[691] Byłem w stanie oczyścić, jak w epizodzie opisanym w Mateusza 21:12-13; Marka 11:15-17; Łukasza 19:45-46; Jana 2:13-17.

[692] Uczeń..., jak w Mateusza 10:24; Łukasza 6:40. Zdrada Judasza jest opisana w Mateusza 26:14-16,20-25,45-50; 27:3-10; Marka 14:10-11,18-21,41-46; Łukasza 22:1-6,21-23,47-48; Jana 13:21-30; 18:1-9.

[693] know może być również czytane know

[694], o którym mowa w Księdze Zachariasza 11:17 (współczesne tłumaczenia wolą "głupiec" zamiast "bożek"). Na początku "dyktanda", obok daty, pisarz umieścił odniesienie do Zachariasza 11, 4.7.10.13-15.17.

[695] smoka, o którym mowa w Objawieniu 12:3-4.

[696] Obiecałem to w Jana 8:12.

[697] czytając Ewangelie, na przykład: Mateusza 24, 34; Marka 13, 30; Łukasza 21, 32. Po tym następują cytaty tekstowe, do których autor dodaje (bezpośrednio w tekście, w nawiasach lub u dołu odręcznej strony) odpowiednie odniesienia biblijne, które wolimy grupować w porządku kanonicznym i w zwykłej formie, uzupełniając je dwoma odniesieniami, które umieszczamy w nawiasach kwadratowych: [Jana 20, 24-29]; 1 Tesaloniczan 4, 15; 2 Tesaloniczan 2, 6-7; Tytusa 3, 9; 1 Piotra 4, 7; 2 Piotra 1, 21; 3, 8-9.16; 1 Jana 2: 18-21; [Objawienie 22: 20].

[698] powiedział w dniach 15 i 23 sierpnia oraz 26 października.

[699] Kopiującym jest ojciec Migliorini (notatki z 22 kwietnia, 13 sierpnia i 4-5 października), któremu zawdzięczamy maszynopisy dzieł Marii Valtorty.

[700] zauważył już w "dyktandzie" z 24 lipca.

[701] Benigna to Benigna Consolata Ferrero, wspomniana już 23 sierpnia i 11 października.